Witam was w moim nowym opowiadaniu ❤ na samym początku chciała bym podziękować xsoyanyx za stworzenie tej cudownej okładki.
PODRÓŻ
-co ty się tak tam gapisz??- zapytał chłodno Ivan
- po to mam oczy - odrzekłam szybko
- a co tam kurwa takiego ciekawego??- zapytał ponownie irytująco
- napewno nie ma tam twojego ryja - odrzekłam chłodno patrząc na niego zza telefonu. Ten widok wcale mnie nie zdziwił siedział z tym swoim mega upiorczywym uśmiechem niczym sadysta w polu truskawek i perfidnie pożeral mnie wzrokiem.- co się lampisz szlaufie?- zapytałam
- po to mam oczy - użył mojego sformułowania
- właśnie widzę tego zeza- zaśmiałam sie szyderczo
- dobra szczyl ryj - obraził się niczym pięcio letnie dziecko które ma Focha.
- niczym dziecko- szepnełam sama do siebie.Reszta drogi minęła mi na odpowiadanie na głupie komentarze downa z sadystycznym uśmiechem.
- no ty ej ... - zaczął swoją nudną jak lekcja Religi wypowiedz - ... no ty teletubiś- kontynuował a ja już wiedziałam że to będzie tak nudne jak Kevin sam w domu oglądany milionsetny raz- no ty dziwolągu
- czego chcesz niedoruchany amebusie ?- zapytałam poirytowana jego seplenienie się
- daj chipsa- błagał wzrokiem
- sssssspierdalaj - odrzekłam szybko
W odpowiedzi dostałam tylko ciche przekleństwa w moim kierunku.3 godziny później
- wreszcie w tym jak że pięknym ..... ups jednak to jakieś zadupiu- rzekłam szybko oglądając sie na boki. Nic tylko kilka domów droga i widok na miasto które jest fchuj daleko stąd- super na bezludziu z tym szlaufem - odrzekł niby śmieszkując chłopak
- nie lepiej by było mnie zamordować jeszcze w Polsce ?- zapytałam ośmiewczo gościa który miał udawać mojego ojca- Billy pytałam o coś - powtorzyłam po chwili gdy nie uzyskałam odpowidzi.Domek dość sporych rozmiarów. Ślicznie pasująca do otoczenia czerwona cegła. Wielki ogródek, podobny domek kojarzyłam z corocznym wyjazdem do dziadków na wieś.
Ivan
Niby wszystko super, natura, miejsce gdzie będę mógł trenować. Lecz jest jeszcze coś ONA!!!!
Tak wiem to nie jest normalne jest idealna !!! A mi odbija bo wiadomość że zostaniemy rodzeństwem jest jak strzał prosto w serce. Ja bardzo rzadko sie zakochuje, i w tym przypadku jestem wręcz bezsilny.
- ej Melepeto- zawołała dziewczyna czym wzbudziła mnie z transu
- no - odrzekłem zmieszany
- Billy cie woła- powiedział i zostawiając mnie ogłupionego wróciła do swojego pokoju.*face palm* takie bez sensu że ja pitole
Bella
- hejka stara - powiedziałam do słuchawki
- no witaj pimpko- odrzekła Lena ( moja przyjaciółka)
- nie uwierzysz - prawie wypiszczałam
- jezus kobieto od kiedy ty masz taką podjarkę??- zapytała a ja byłam pewna że sie głupio uśmiecha
- od teraz!!!!- Wykrzyczałam szczęśliwa
- no to słucham - mówiła - czej tylko wezme popcorn
- no ej słuchaj mnie pindo- wysyczałam
- słucham już słucham- zaśmiała sie
- mieszkam na jakimś zadupiu i jedyny plus to wysoki blondyn z sąsiedniego domku- opowiadałam
- o ja a co jeśli on nie lubi różowo włosych wariatek?- zapytała
- to chuj mu w dupsko- posmutniałam szybko bo Lena miała racje miałam różowe włosy i przyznam nie byłam w stu procentach normalna. Lecz podobno taka byłam urocza.- Co ja tam wiem przecież ja mam downa - właśnie uświadomiłam że gadałam sama do siebie a Lena miała z tego ubaw
- słuchasz mnie ??- zapytała
- tak tak- zaśmiałam sie
- a co z Ivanem przecież ci sie tak podobał??- zapytała
- będzie moim brzuszkiem kurwa - Wykrzyczałam zła
- coooo?????- zapytała - serioooo- przyciągała każdy wyraz niemiłosiernie długo
- tak do chuja wafla - odrzekłam
- o ja - odpowiedziała szybko
- dobra nie ważne idę sie rozpakować pa melepetko❤- pożegnała się szybko
- pa pimpko napisz wieczorem - odpowiedziała na co sie rozłączyłamZła na siebie rzuciłam sie na dość wygodne łóżko i zatapiając twarz w poduszce zastanawiałam sie nad sensem życia.
- po jaki chuj ja sie wogulę zakochuje ???- wymruczałam pod nosem schodząc po schodach. W salonie siedziała moja matka i ten jej gościu oglądali jakąś komedie. Niewzruszona minęłam ich i udałam sie do kuchni gdzie na potkałam zboczonego do 7 boleści Ivana.
- znowu ty??- zapytał
- jak widać świat jest taki mały że mieszkamy w tym samym domu i dzielimy tę kuchnie razem wiec sie przyzwyczaj - odrzekłam szybko zajmując sie przygotowywaniem kanapek
- jakoś to zniosę - odpowiedział
-miło- rzekłam szybko nienaruszone- co robisz ?- zapytał po chwili
- kanapki- odpowiedziałam
-z czym??- zapytał
- z serem pomidorem masłem szynką i sałatą a co??- odpowiedziałam tym samym pytając chłopaka
- nic głodny jestem- odrzekł
- to zrób se jedzenie i nie narzekaj
- zrób mi siostrzyczko- odpowiedział
--wypchaj sie - odrzekłam zbierając przygotowany posiłek i udając sie do pokoju.Szczelnie zamknęłam drzwi aby żaden nie proszony gość z zamiarem sadysta zboczeńca nie dostał sie do środka kiedy będę sobie smacznie spać.
Obiecałam lenie że będziemy pisac dniami i nocami wiec i tak postąpiłam
Ja: hejka melepetko♡
Lena: hejka pimpko ♡
Ja: ctm??○_○
Lena: 00:05 a tam??
Ja: kanapki xdd♡
Lena: Podziel sie ♡
JA : *rzut kanapką * Łap♡
Lena: awwww dziękuję♡♡
Ja: jezus Ivan nazwał mnie siostrzyczką(○~○)
Lena: o .... m.....g....
Ja: załamka * face palm*
Lena: to podbijaj do tego blondyna
Ja: nie będzie mnie chciał😥😥😥
Lena: czm??
Ja : bo jestem pierdolona
Lena: lol xdddd od urodzenia kochanie i jakoś Dawid cie chciał❤❤
Ja: pocieszyłaś😏 ( czytaj wcale)
Lena:nie dziękuj♡
Ja: melepetaaaaa♡♡♡♡
Lena: pinda która mnie zostawiła i wyjechała se 9999999km stąd
Ja :i tak cie kocham mimo kilometrów małpko♡♡♡♡♡
Lena :dobra wybaczam świnio ❤❤❤😍
Ja :okey idemy spać rano czeka mnie podbój nowej szkoły ❤ dobranoc pindo
Lena: dobranoc❤ nie znajdź se tam nowej psiapsi bo cie wykastruje❤❤❤😂😂😂 branoc- jezus kocham ją- rzekłam sama do siebie kładąc telefon na szafkę nocnś i gasząc lampkę. Ułożyłam sie wygodnie i zasnełam.
_______
Jak się podobało???
CZYTASZ
,,Oto ja"
Teen FictionONA◇ - 17 letnia Isabella. Niska różowo włosa istota o nad naturalnie idealnej cerzę i mało spotykanym szarym kolorze oczu. Jedynaczka z rozbietej rodziny. Jej największym marzeniem jest aby rodzice ponownie do siebie wrócili. Utalentowana muzy...