- Chyba zaszło pewne nieporozumienie.-powiedziałam niepewnie.
- Nieporozumieniem było przyjęcie kogoś takiego jak pani do szkoły! Obraziła pani moją córkę!- krzyczał mężczyzna, a mi powoli puszczały nerwy. Od dziecka nienawidziłam, gdy ktoś na mnie krzyczał.
- Panie Fuentez, na pewno nikogo nie obraziłam. Po za tym, lekcje o gustach muzycznych mieliśmy mieć dzisiaj.- tłumaczyłam, choć byłam niemal pewna, że do mężczyzny nic nie dociera.
- Phoebe, dyrektor Harris uznała, że lepiej będzie jak zrobisz sobie wolne. - wtrąciła się w końcu pedagog.
- Chwała Bogu.- mruknął mężczyzna, a ją tylko rzuciłam "do widzenia " i ruszyłam do pokoju nauczycielskiego.
Założyłam płaszcz, zastanawiając się, dlaczego to spotyka właśnie mnie. Drugi dzień w pracy, a ją już mam kłopoty, mimo, że nic nie zrobiłam.
Wysiadłam z samochodu i weszłam do domu, gdzie spotkałam ubierającego buty Tristana.
- Już?- spytał zdziwiony, a ja wzruszyłam ramionami. Nie miałam najmniejszej ochoty o tym rozmawiać.- Jedziesz ze mną do Joe'go? Mamy przedstawić nową piosenkę i przyda się opinia kogoś z dobrym gustem.- mówił uśmiechając się tak, że nie dało się pozostać smutnym.
- Zawsze do usług Sir Evans.- odparłam, teatralnie się kłaniając.
Już po chwili siedzieliśmy w samochodzie Tristana, śpiewając piosenkę "She look so perfect".
- Osobiście uważam, że mamy lepszego perkusistę niż 5SOS.- powiedział blondyn, poruszając sugestywnie brwiami, co w jego wykonaniu wyglądało przekomicznie.
Momentalnie wybuchnęłam śmiechem i ledwo oddychając powiedziałam.
- Na pewno skromniejszego.
Wysiedliśmy z samochodu i weszliśmy do siedziby EMI Records, kierując się do pomieszczenia 237 A, gdzie czekała już reszta zespołu wraz z ich menadżerem.
- Niech zgadę, Bradley się spóźnił?- zaczął Tris, wchodząc do pomieszczenia.
- Nie tym razem, Evans.- usłyszałam dobrze znany mi głos loczka.
- Skoro już jesteście wszyscy do do roboty.- zarządził Joe, po czym dodał - Hej, Phoe.
O'Neilla znałam prawie tak długo jak Jamesa. Zaczęli oni bowiem współpracę jeszcze przed powstaniem The Vamps i tak zostało do dziś.
Chłopcy weszli do pomieszczenia, założyli słuchawki i zaczęli grać.
Did I miss my chance? Is it too late to say?
Czy straciłem swoją szansę? Czy to za późno, żeby powiedzieć?Now I'm half a world away from you
Teraz jestem na drugim końcu świata
But you're always on my mind
Ale ciągle jesteś w moim umyśle
There's a million words that I could've said
Jest milion rzeczy, które mogłem powiedzieć
That you might still be mine
Żebyś mogła wciąż być moja
And if there's someone where I used to be
I jesli jest ktoś na moim miejscu
I hope he tells you every day
Mam nadzieję, że mówi Ci codziennie
The million words that I should've said
Milion słów, które powinienem był Ci powiedzieć
I wish I could tell you, always
Chciałbym Ci móc je powiedzieć, zawsze- I jak?- spytał James, gdy wrócili do pomieszczania, w którym siedziałam z Joe.
- Cóż...- zaczął O'neill - myślę, że Phoebe się ze mną zgodzi, że było cudownie.Bradley - tu spojrzał na bruneta.- Gdybyś dawał tyle uczuć do każdej piosenki, byłbyś chłopie mistrzem. Póki co moi drodzy, dzisiaj jest bankiet z ludźmi z branży i impreza u Levi'ego. Co wybieramy?
CZYTASZ
Are you in friendzone? || Bradley Simpson
FanficTo historia o przyjaźni i friendzonie tak głębokim, że nie można ujrzeć jego wszytkich stron. Phoebe i Bradley znają się od piaskownicy. Cały czas byli nierozłączni i nie zmieniło się to nawet gdy weszli w dorosłe życie. Mogło by się wydawać, że to...