~ 7 ~

1K 41 4
                                    

*Nya*

Siedziałam na łóżku koło Kaia, bardzo się o niego martwiłam od śmierci rodziców Kai stał się dla mnie nadopiekuńczy i nawet czasami jak chce z Jayem gdzieś iść na randkę to Kai mi nie pozwala, ale i tak go czasami nie słucham i wymykam się z Jayem, a potem jak wracam to Kai na mnie krzyczy, że wyszłam a on o tym nie wiedział, koło mnie stała rudowłosa, chciałam się jej spytać jak ma na imię i jak to się stało, że Kai ma cały brzuch we krwi i kto go dźgnął, ale nie wiedziałam jak zacząć tą rozmowę, bo przecież widzę ją pierwszy raz na oczy. Odwróciłam się do niej i zaczęłam rozmowę, bo przecież ktoś musiał.

- Jak masz na imię? - zapytałam.

- Skylor, a ty? - odpowiedziała mi rudowłosa patrząc na mnie.

- Nya, bardzo mi miło - powiedziałam i uścisnęłam dłoń dziewczyny, a ona też. Nie chciałam żeby tu była niezręczna sytuacja, więc dalej zaczęłam rozmowę.

- Ty razem z Kaiem chodzicie ze sobą? - zapytałam.

- Nie, nie chodzimy - powiedziała Skylor, chyba tak miała na imię.

- A co się stało, że Kai ma cały brzuch we krwi, kto go zaatakował? - spytałam oczekując odpowiedzi.

- Mój "chłopak" - powiedziała robiąc nawiasy w tym ostatnim słowie.

- A jak się spotkaliście z Kaiem? - spytałam ciekawa, może to dlatego, Kaia nie było na obiad, bo spotykał się z Skylor, w sumie nie wiem, jak Kai się ocknie to z nim porozmawiam.

- Przez przypadkiem, bo szłam na ważny sprawdzian i się zderzyliśmy - powiedziała rudowłosa.

Wtedy do pokoju wszedł Lloyd, akurat nie w tym momencie co trzeba, bo chciałam wszystko wiedzieć.

- Co się stało? - spytałam się Lloyda.

- Mamy misję - powiedział zieloniak.

- No i? - spytałam się nie wiedząc o co mu chodzi.

- Idziesz z nami Nya - powiedział.

- A mogę sobię dziś odpuszczać, bo chcę zostać przy Kaiu - powiedziałam oczekując, że Lloyd mi pozwoli.

- Ale - nie dokończył

- Proszę - powiedziałam na niego patrząc i robiąc oczy szczeniaka.

Lloyd się chwilę zastanawiał, ale potem się zgodził, bardzo mu jestem wdzięczna, bardzo kocham mojego brata i nie chcę żeby mu się coś stało, teraz brzmię jak Kai, bo przecież on też jest taki opiekuńczy.

- Na jaką misję? - spytała się mnie rudowłosa.

- Jesteśmy ninja i chronimy Ninjago - powiedziałam patrząc na nią.

- Aha, coś słyszałam w telewizji, ale za bardzo się nie interesowałam - powiedziała Skylor

- A jak wygląda twój "chłopak"? - spytałam, chciałam coś wiedzieć więcej o tym kolesiu, który dźgnął nożem mojego brata.

- Nie chcę zbytnio mówić o nim. - Powiedziała rudowłosa.

- Dlaczego? - spytałam, widziała jak jest jej smutno pewnie dużo przeżyła w życiu, ale każdy ma jakieś problemy.

- Nie chcę o tym mówić, to zbyt bolesne - powiedziała Skylor.

- Możesz mi zaufać - powiedziałam wiem, że znamy się krótko, ale czuję, że znamy się kilka lat.

*Kai*

Słyszałem, że Nya gada chyba ze Skylor, chciałem otworzyć oczy, ale nie mogłem, więc na chwilę zrezygnowałem, słyszałem jak Nya gada o czymś ze Skylor, ale niestety trochę za słabo słyszałem, próbowałem jeszcze raz otworzyć oczy i mi się powoli udawało, otwierałem, ale trochę nie mogłem, bo światło celowało prosto w moje oczy, ale po kilku chwilach moje oczy się dostosowały.

- Nie chcę o tym mówić, to zbyt bolesne - powiedziała Skylor.

- Możesz mi zaufać - powiedziała Nya
Ciekawe o czym one rozmawiają, chciałem wiedzieć co trapi Skylor, bo ja coś do niej czuję.

Przekręciłem głowę i zobaczyłem moją siostrę i Skylor, chciałem posłuchać o czym wyznaje Nyi Skylor, jaką tajemnicę, nie chciałem podsłuchiwać, ale chciałem jej pomóc, ale nagle rudowłosa spojrzała w moją stronę i się uśmiechnęła.

- Nya, Kai wstał - powiedziała Skylor patrząc na Nyę.

Nya obróciła się w moją stronę i się tak ucieszyła, że myślałem, że za chwilę mnie udusi. Nya mnie przytuliła tak, że nie mogłem złapać powietrza.

- Kai, nigdy mi tak nie rób - powiedziała Nya dalej się do mnie tuląc, ja odwzajemniłem jej uścisk.

Kiedy Nya mnie puściła, wtedy spojrzałem na Skylor, widziałem, że bardzo się cieszy, że nareszcie się obudziłem, ja również się do niej uśmiechnęłam, wtedy kiedy się nie spodziewałem Skylor podeszła do mnie i ... przytuliła? Nie sądziłem, że mnie przytuliła, jak nawet dla niej jestem prawie obcy, ja odwzajemniłem ten uścisk, kiedy się do niej tuliłem, czułem się przy niej bezpiecznie, słyszałem bicie jej serca i czułem zapach jej pięknych perfum, tuliłbym ją tak w nieskończoność ta chwila mogła by trwać i trwać, ale Nya skończyła nasze tulenie, bo odkrząsneła, Skylor się ode mnie odkleiła i oboje się zarumieniliśmy.

- Jak się tutaj znalazłem? - spytałem.

- Spokojnie, wszystko Ci opowiem - powiedziała Skylor.

Lego Ninjago - Zakochany NinjaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz