rozdział 1

34 3 21
                                    


(4 lata temu)


Patrzył na nią z góry i zastanawiał się czy postępuje słusznie. Jego serce rwało się się do niej, ale nie chciał łamać zasad. Jego świat kiedyś stanie się jej światem, jednak jej świat nigdy nie będzie należał do niego. Nie dopóki on trzyma się zasad. Postanowił więc je złamać. Wybrał już nawet imię jakiego będzie używał na ziemi i postać jaką przybierze aby się jej przypodobać. Fascynowała go jej niewinność. Fakt, że nigdy nie piła alkoholu, nigdy nie paliła papierosów ani nigdy nie klęła. Nie mógł dłużej wytrzymać i zszedł do niej na ziemię. Siedziała na ławce w parku i czytała książkę, co chwila uśmiechając się pod nosem. On uznał że wygląda pięknie i dodał sobie odwagi aby podejść i z nią porozmawiać. 

-Witaj, jestem Kasjan - odezwał się niskim głosem. Ona podniosłą głowę i spojrzała na niego. Chłopak był bardzo przystojny, przynajmniej dla dziewczyny. Nic dziwnego skoro Kasjan dopasował swój wygląd do jej upodobań. Obserwował jej reakcje kiedy patrzyła na innych mężczyzn i słuchał kiedy rozmawiała z koleżankami. Wiedział, że dziewczyna ma słabość do wysokich blondynów, miał świadomość że ona uwielbia dołeczki w policzkach i że mięknął jej kolana na widok prostych, białych zębów i pięknego uśmiechu więc takiego siebie stworzył. Jak się później okazało, gust dziewczyny do wyglądu płci przeciwnej wcale nie był wyjątkowy, a nawet można by powiedzieć, że pospolity. Jego prawdziwa postać nie należy do tego świata, dlatego Kasjan nie mógł się jej pokazać w naturalnej postaci. To by ją zabiło. To zabiłoby każdego śmiertelnika

- Jestem Aurelia. 

I zaczęli rozmawiać. Ona opowiadała mu o sobie,a on słuchał z zaciekawieniem, pomimo że wiedział o niej prawie wszystko. Przecież musiał. Był w końcu jej stróżem.

(teraz)

-Więc jesteście parą? - Zapytała Blondynka.

- Nie, nic z tych rzeczy. Jesteśmy bardzo dobrymi przyjaciółmi. W zasadzie najlepszymi od czterech lat. - Aurelia przysunęła szklankę z drinkiem do ust. Po czterech latach przestała być tak niewinna, jednak Kasjan ciągle czuł do niej to samo. On zresztą też nie jest już niewiniątkiem. zostawił swój stary świat aby być z Aurelią. Poniósłby poważne konsekwencje gdyby nie przekonał rady że świat po śmierci jest bezpieczny a on nie ma zamiaru używać swoich anielskich zdolności przy ludziach. 

-Więc mogę porwać twojego przyjaciela do tańca?- Blondynka się uśmiechnęła. Kasjan pozostał niewzruszony. Już na początku swojej przygody na ziemi odkrył, że gust Aurelii do facetów nie jest wyjątkowy. W zasadzie pociągało ją to co większość kobiet na ziemi. Aurelia pokiwała głową, a blond piękność pociągnęła Kasjana na parkiet. Chłopak lubił tańczyć,ale z innymi kobietami nie sprawiało mu to takiej przyjemności jak z Aurelią. Jednak blondynka również dobrze tańczyła. No i oczywiście była śliczna. Odkąd Kasjan przyjął ludzką formę, przyjął też ludzkie potrzeby. Ludzie fascynowali go bardziej gdy mógł ich bliżej poznać, a Aurelia nigdy nie rozumiała jego zachwytu. Sama uważała że większość ludzi to ,,egoistyczne małpki które zrobią wszystko co każe im zrobić trochę mądrzejsza małpka". Ich zróżnicowane poglądy nie stały jednak na przeszkodzie ich przyjaźni. Ich oczy zetknęły się ze sobą co wywołało uśmiech na twarzy Aurelii. Zawsze gdy widziała Kasjana z jakąś dziewczyną, patrzyła na niego jakby chciała powiedzieć "do boju". I w zasadzie mówiła do niego "do boju,kowboju" zawsze gdy próbowała go zeswatać. Kasjan nigdy tego nie rozumiał bo przecież nie był kowbojem, ale jest na ziemi dopiero od 4 lat. Zdarza się najlepszym, prawda? Aurelia podniosła szklankę i dopiła drinka który się w niej znajdował, po czym postanowiła wrócić do domu. Udała się w stronę wyjściowych drzwi, a Kasjan zrobił to samo kiedy tylko ją zobaczył. Dogonił ją dopiero na zewnątrz.

-Dlaczego nie powiedziałaś że wychodzimy?- Kasjan dogonił Aurelię i szedł jej tempem. 

-A dlaczego ty zmarnowałeś taką okazję?- Aurelia spojrzała na Kasjana - przecież ta blondynka jest laską. I to jaką! -Kasjan pozostał niewzruszony. Mówił Aurelii tyle razy że ją kocha,a ona odpowiadała mu tym samym. Chyba nie rozumiała o jaką miłość mu chodziło.- zdobyłeś chociaż jej numer? - Kasjan pokiwał głową przecząco. Nagle poczuł burczenie w brzuchu,co nie było dziwne. On był wiecznie głodny.

- Idziemy coś zjeść?

-Miałam iść już do domu, ale szybki wypad do Benny'ego na pizze nie zaszkodzi. 

Benny's nie było prestiżową restauracją. To zwykła knajpa w której często zbierały się czarne charaktery Louisville. Benny był świetnym człowiekiem,ale nie stać go było na wykopanie takich ludzi ze swojego baru. Nie mógł sobie pozwolić na bankructwo z powodu swojej żony i trzyletniego synka. Poza tym nikt nie chce być bankrutem. Wnętrze nie było ani zdobne ani bogate, ale Benny robił najlepszą pizze na świecie, więc nikomu to nie przeszkadzało. Aurelia i Kasjan zajęli miejsce pod oknem i wybrali pizze. A właściwie dwie. Z niewiadomych powodów Kasjan jadł bardzo dużo i rzadko był najedzony, więc on zje jedną całą pizzę i pół Aurelii. Zawsze tak robili ,dlatego gdy Aurelia krzyknęła przez cały lokal, że proszą to co zwykle, Benny wiedział co ma zrobić. Po pewnym czasie, który dla Aurelii był wiecznością ich jedzenie było gotowe. Benny jak zwykle przyniósł je im do stolika. 

-I jak tam wasza kolejna randka?- Zapytał Benny uśmiechając się szeroko. 

-Zabawne. Nie przypominam sobie żebyśmy byli chociaż na pierwszej- Aurelia również się uśmiechnęła. 

-Będziecie kiedyś razem- właściciel skromnej knajpki podparł boki dłońmi i westchnął głęboko - wspomnicie kiedyś moje słowa. 

-Skąd ta pewność?-Głos Kasjana był pełen ciekawości - Czekaj! Jesteś jasnowidzem? Myślałem że wyginęli...- Benny i dziewczyna zaśmiali się, ale Kasjan nie wiedział dlaczego. Ludzie często brali jego słowa za żarty. 

-Nie głupolu -Benny pokręcił głową- Oboje jesteście tak samo dziwni. Spójrz na Aurelię. Ona nawet pizze dziwnie je. -Rzeczywiście Aurelia jadła pizzę na odwrót, zaczynając od brzegów. Robiła to bo nie przepadała za brzegami,a nie chciała żeby jedzenie się zmarnowało. No i zostawiała najlepszą część na koniec.

-To wcale nie jest dziwne. To genialne. -  oburzyła się Aurelia i wzięła kolejny gryz pizzy.


To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Sep 21, 2017 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

kiss of deathOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz