24

797 47 4
                                    

Razem z Justinem idziemy dzisiaj na zakupy.

Chce mi kupic cos nowego i ładnego, ale ja sama nwm czy ja chce wychodzic do centrum handlowego, gdzie jest masa ludzi...

-I jak jedziemy ?-zapytał stojąc w drzwiach.

-Nie jestem przekonana.- westchnełam biorąc torebke i patrząc na Jussa

-Ejj skarbie, obiecuje ci że będe przy tobie. Jak chcesz mozesz isc ze mną za ręke -powiedział usmiechając sie lekko na te słowa.

-Uhh no dobrze. -powiedziałam i zaszlismy na dół

*******

Będąc z Justinem w galerii jakies dziewczyny podchodziły do niego prosząc o zdjęcie. Justin napoczątku nie chciał bo by musiał mnie puscic, ale kiedy ,,wyrwałam " jego ręke z uscisku, tym samym dałam mu do zrozumienia że nic nie mam do tego by zrobil se pare fotek.

Tak justin skonczyl z karierą... ale i tak chce go przekonac by nadal ją kontynuował, poniewaz czuje sie winna tego ze odszedl od pasji ktorą kocha.

Po skonczeniu spodkania z ,,fanami" udalismy sie do sklepu z bielizną Calvin Klein.

Juss wziął bokserki, a ja bieliznę. Najbardziej żenujące było to że wybierałam ją przy samym Justinie, a on mi jeszcze doradzał.

Później weszliśmy do jakiegoś markowego sklepu ... w sumie do milionów markowych sklepów. Oczywiście ja wybrałam tylko chyba z 3 rzeczy, ale brązowooki się uparł i biorąc wszystkie ciuchy z moim rozmiarem poszedł do kasy. 

Co mnie zdziwiło same ubrania nie były takie złe... nie odkrywały też za dużo i myślę że chyba będe mogła je nosić...CHYBA

-Justin starczy już! - szepnęłam kiedy szatyn wszedł na dział z sukienkami , które więcej odsłaniały niż  zakrywały.

-Czekaj - mruknął biorąc jedną z nich.

-Nie ubiorę jej. Nie będę paradować z czymś takim przy ludziach.

-O nie nie kruszynko, nawet bym ci nie pozwolił chodzić w niej przy męskiej części ludności, ale  przy mnie to co innego.

-Justin, odłóż to - powiedziałam ciągnąc go w stronę wyjścia ze sklepu.

-Poczekaj 

-Justiiin - westchnęłam. - Po pierwsze nie będę w niej chodziła, po 2 jest cholernie droga.

-I sexsowna jak ty - burknął oblizując usta.

-Jesteś masochistą*** ! 

-To też, ale nie używaj wyrazów których nie znasz malutka.

-To znaczy sadystą!

-Niby na kim się znęcam ! - zapytał.

-Na mnie , bo kupujesz te rzeczy, a ja musze na to patrzeć

-I to cię tak boli ? - zapytał uśmiechając się czule - Inne kobiety by się cieszyły, jakby facet wydawał forse na ich ciuchy. - powiedział, a ja zobaczyłam dwa małe dołeczki.

ON MA DOŁECZKI ?!!!!

-Ale ja nie jestem ,, inne'' - powiedziałam z udawaną złością

-Wiem i właśnie za to cię kocham - powiedział, całując mnie czule w czoło, a ja się speszyłam - kocham cię moj czerwony buraczku - powiedział i cicho zachichotał, rozkładając do mnie ramiona. ,,Wkleiłam się'' w niego głęboko oddychając...Kocham go ? Kocham mocno

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

***Masochista - osoba która odczuwa podniecenie seksualne gdy ktoś sprawia mu ból psychiczny i fizyczny  podczas zbliżeń intymnych. 


PISZCIE KOMENTARZEEEEEE! I PROSZE O GWIAZDKI <3

Buziaczki <333 Młaaaa<3






HELP ME!!! /JB (druga Część We still have time .../FF Justin Bieber)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz