Dziewczyna , która od 9 lat kocha się w chłopaku, z którym chodzi do szkoły . Nie umie mu tego powiedzieć i żeby nikt nie podejrzewał, że go kocha zachowuje się jak Tsundere , lecz naprawdę ją nie jest. Dziewczyna po paru latach gdzieś gdy ma 16-17...
Nazywam się Marley Kanttoth ( czytaj marlej kantuf ) i chodzę do szkoły im. Gen'a Startti nr 3. Chodzę do 2 klasy. Mam 9 lat i bardzo lubię chłopaka, z którym chodzę do szkoły. Już jak zaczęłam się tu uczyć chwyciło mnie coś za serce i pokochałam go... lecz.... nie umiałam mu tego powiedzieć. Był dla mnie przepiękny ! Miał czarne włosy, jak ja. Piękne zielone oczy i zwykle ubierał się na czarno. I to właśnie dlatego mnie do niego tak zachęciło. Z charakteru jest zabawny , miły i bardzo towarzyski. Codziennie się z nim spotykam przy naszej ulubionej fontannie i rozmawiamy o czymś. Ja oczywiście nie daje sobie rozpoznać , że go kocham, a on nawet tego nie podejrzewa! A oto nasza standardowa rozmowa przy fontannie : - Hej Marley! - Ugh! Znowu zaspałeś?! Ciągle muszę na ciebie czekać! - Wyluzuj ... spokojnie ... eh.. .. bardzo dzisiaj mamy ładny dzień.. co nie ? - ... Uh... tak...? - Wiesz... uhhh. .. może chciałabyś gdzieś pójść po szkole..? -OK. Znaczy .. to nie tak , że cię lubię czy coś! Ale zrobię to dlatego, że nie mam nic do roboty. - Dobra to widzimy się po szkole przed parkiem ! .... No w ten sposób to mniejwięcej wygląda. ... więc. .. w sumie niewiele mam narazie do powiedzenia więc napiszę do was po lekcjach.
Taaa lekcje nadal trwają, a ja się nudzę jak .... coś czego nie mogę powiedzieć.
Wreszcie koniec lekcji! Heh. .. CHWILA PRZECIEŻ MUSZĘ SIĘ PRZYGOTOWAĆ DO SPOTKANIA! Szybko biegam z całych sił do mojego domu i się przebrałam w ten oto strój :
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
O mój Boże czy ja oszalałam?! Wrzasnełam i szybko przebrałam w coś innego :
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
LEPIEJ! O WIELE LEPIEJ!
Szybko pobiegłam do parku OCZYWIŚCIE czekając na chłopca , którego nigdy nie zapytałam jak ma na imię. (WŁAŚNIE TERAZ ZAMIERZAM TO ZROBIĆ ) Czekałam i czekałam... w końcu pojawił się i gadaliśmy o czymś. Wreszcie go zapytałam : - Uhh widujemy się prawie codziennie i nawet nie znamy swoich imion... TO Nie tak , że chcę CIĘ bliżej poznać! Tylko.. może poznamy swoje imiona? - Jasne ! Ja jestem Marco Deutsche ( czytaj Marko dołcze ) - A ja Marley Kanttoth. ( dobrze wiesz już jak to czytać!Chyba.. xD )
Dobra to na tyle z pierwszej strony tego opowiadania i mam nadzieję , że się podobało! Za 5 gwiazdek następny rozdział. 🌟🌟🌟🌟🌟Gwiazdki dają moc! 🌟🌟🌟🌟🌟
