Tak sobie dzisiaj myślałam i przypomniało mi się pare historyjek.
Pierwsza historia
Za trawami,za 2 płotami i paroma polami Pewna dziewczynka zwana mną była z prawie całym ciotecznym rodzeństwem od strony taty u babci. Dwie z moich sióstr straszni lubiły anime (nadal lubią). Tego dnia cały czas coś oglądały co chwile mówiąc o jakimś Erenie, Levim i jakiś tytanach, no to ja podeszłam do nich zobaczyć co oglądają. Gdy zobaczyłam co to moje pierwsze słowa brzmiały ,, Pff, jakeś głupie koreańskie bajki nigdy nie będę tego czegoś oglądać" a i tak skończyło się tak ,że mam na koncie około 100 (jakie nie więcej) anime, ponad 60 mang i w dodatku snk to jedno z moich ulubionych anime.
Druga historia
Jakiś czas później znowu u babci w całym komplecie siedzieliśmy na kanapie. No i te moje dwie siostry ciągła wymieniały jakeś dziwne imiona typu Grell, Sebastian, Ciel, Madam Red a ja ich słuchałam z miną typu ~że, co!?~ a teraz możesz obudzić mnie w środku nocy a ja ci powiem wszystkie postacie z kuroshitsuji bez zawahania się.
Trzecia historia
Tym razem była tylko jedna z tych dwóch sióstr no i ona czegoś słuchała a ,że ją lubiłam to do niej podeszłam i spytałam co sucha ona zaczęła mi mówić mi jakeś dziwne nazwy girls'generation, 2ne1, CL itd) jedyne co powiedziałam to ~acha 😅~ a myślałam ,,nigdy tego koreańskiego gówna nie posłucham" cóż teraz to ja ciągle mówię te ,,dziwne" dla ludzi nazwy.To tyle z tego rozdziału i po przypomnieniu sobie tego dziwie się ,że kiedyś aż tak nienawidziłam anime itp. Ale nadal po napisaniu zastanawiam się co ja miałam z tym nazywaniem wszystkiego ,,koreańskim czymś" 😕.
SPOILER Z SNK (pierwszy sezon)
Po przypomnieniu sobie tego doszłam do wniosku ,że zaspoilerowano mi to ,że Eren jest tytanem (nie napisałam tego w pierwsze historii by nikomu nie spoilerować bez ostrzeżenia) trzy lata przed obejrzeniem prze zemnie serii ;-; (oglądałam snk na początku 2016)
CZYTASZ
Pamiętnik przegrywa
RandomTyle tego na wattpadzie, że raczej powinniście wiedzieć o co chodzi ....Mam nadzieje, że nikt się do mnie nie zrazi przez tą książkę i przepraszam jeszcze za bycie takim trochę rakiem w pierwszych rozdziałach XD (choć nadal nim jestem... ale w mnie...