~10~

98 24 0
                                    

Dwa dni później

- Może być tutaj?

- A mógłbyś trochę w prawo?

- Tu?

- A tak odrobinkę w lewo?

- Hyung, zdecyduj się.

- Odrobinkę w lewo i będzie idealnie. Stop! O, właśnie. Perfekcyjnie! Dziękuję, Chanyeol.

Wysoki brunet przypiął trzymane zdjęcie w wyznaczonym miejscu na suficie, po czym zgrabnym ruchem zeskoczył z łóżka brata i przyjrzał się nowemu nabytkowi.

Cała kolekcja składała się z około dwudziestu różnych zdjęć, z czego wiele przestawiało piękne krajobrazy, zabytki bądź niekiedy samych fotografów. Wszystkie zostały przysłane przez wdzięcznych za pomoc "klientów" Krisa i ułożone według jakiegoś niezrozumiałego dla Chanyeola schematu. Najnowszy nabytek w owej kolekcji umieszczony został w samym środku i kolorystycznie odcinał się od reszty, dzięki czemu trudno było go przegapić.

- Zechcesz mi w końcu powiedzieć, od kogo to? - zapytał ciekawski chłopak, siadając na krześle obok łóżka brata

Ten jednak nie odpowiedział mu od razu, zajęty kontemplowaniem piękna najnowszego zdjęcia. Może nie było to najlepiej ujęte ani godne większej nagrody dzieło, ale dla niego posiadało niezwykłą wartość. Było wyjątkowe.

- Od Baekkiego - padła odpowiedź

Chanyeol wywrócił oczami, po czym wepchnął się na łóżko Krisa, spychając go na drugi kraniec. Zignorował głośny protest starszego, zakładając ramię za głowę i także przyglądając się zdjęciu.

- Ja nie wiem, co ty w tym takiego widzisz - stwierdził w końcu - To tylko czyjeś chude paluchy.

Właściwie niewiele minął się z prawdą - zdjęcie przedstawiało dwie drobne dłonie, jedną ułożona na klawiszach pianina, drugą uniesiona lekko nad klawiaturą, jakby dana osoba właśnie kończyła grać jakiś utwór. Niby nic specjalnego, a jednak Kris szczerzył się do tego od ponad dwóch dni.

- Wiesz, dla ciebie to może być nic - odparł spokojnie - Ale ja się czuję, jakbym miał cząstkę tego dzieciaka przy sobie. To takie... kojące uczucie.

Chanyeol popatrzył z powątpiewaniem na rozanieloną twarz brata. Już od dłuższego czasu widział, że coś dziwnego dzieje się z jego hyungiem, ale jak dotąd nie potrafił pojąć, o co takiego może chodzić.

- Hyung - zaczął niepewnie - Jakoś z innymi zdjęciami tak nie miałeś - zauważył, spoglądając na całą kolekcję

Tym razem Kris przekręcił głowę, by spojrzeć na brata.

- Baekkie jest... wyjątkowy - odparł - Może ci się to wydawać dziwne, ale tak właśnie myślę.

Chanyeol nie wierzył własnym uszom. Jego starszy, nieczuły, wyalienowany i wiecznie niezadowolony z życia brat czuje do kogoś sympatię?! To się nie zdarzyło od... od jego narodzin!

- Kurczę, hyung, czy ty się zakochałeś?

Twarz Krisa z rozmarzonej zmieniła się momentalnie na wyrażającą chęć mordu. Zaraz potem Chanyeol wylądował z hukiem na podłodze, zepchnięty przez swojego brata.

- Ała, hyung!

- Won mi stąd, ty mały leszczu!

- Ale hyung-

- W tej chwili!

Chanyeol podniósł się szybko, przewracając oczami, po czym bardzo dorosłym gestem pokazał bratu język i jak najszybciej opuścił pomieszczenie. Kris prychnął głośno, poprawiając się na swoim posłaniu. Po chwili wrócił do kontemplacji wiszącej nad jego głową kolekcji. Wkrótce jednak jego twarz przybrała smutny wyraz.

To nie tak, że nie cieszył się szczęściem swojego ostatniego "klienta". Zdążył polubić tego lekko roztrzepanego chłopaka i wielką radość sprawiło mu pomaganie mu. Po prostu... zdążył się trochę do niego przywiązać i bał się, że już nigdy nie będzie miał okazji z nim porozmawiać.

Na wszelki wypadek sprawdził wiadomości na telefonie. Minęły wprawdzie dwa dni od zakończenia jego misji i tak naprawdę on i Baekkie nie mieli już o czym pisać, ale skrycie miał nadzieję, że chłopak może jednak będzie miał jakiś problem i się odezwie. Oczywiście mógł sam do niego napisać, ale zazwyczaj po skończonej robocie zrywał wszelki kontakt ze swoimi "klientami" i mogło to być trochę podejrzane, gdyby nagle czegoś od niego chciał.

Odłożył z westchnieniem telefon, przykrywając się szczelniej kołdrą. Tak strasznie nienawidził zwyczajnie czekać, ale w tej sytuacji chyba nie było innego wyjścia.

Miłosny Konsultant | Baekris ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz