Miesiąc później:
Matteo:Właśnie szykuję się na randkę z Luną od tamtego wydarzenia minął miesiąc Luna miała złamaną rękę lekarze mówili,że i tak wyszła z tego cało jak na taki wypadek gips jej zdjęli 2 tygodnie po wypadku.A dziś mija miesiąc odkąd jesteśmy razem nadal ukrywamy się.I nie wiem jak mam mu to powiedzieć.Spotykamy się z Luną w parku.Kupiłem jej bransoletkę z sercem.Dzisiaj oficjalnie się jej zapytam czy zostanie moją dziewczyną.Gdy już dotarłem do parku czekałem na moją ukochaną.
Luna:Szłam właśnie na randkę z Matteo do parku.Widziałam go już z oddali był ubrany idealnie tak jakbym mogła sobie wymarzyć.
Matteo:Hej kochanie.I pocałowałem ją.
Luna:Hej.
Matteo:Wiesz co nie chce ukrywać już to co jest między nami dlatego chciałem się ciebie zapytać czy zostaniesz oficjalnie moją dziewczyną?
Luna:Tak.
Matteo:Ale obiecaj mi jeszcze,że trochę jeszcze się po ukrywamy.
Luna:Wiesz co niczego nie rozumiem.Najpierw mi mówisz,że nie chcesz nas ukrywać i pytasz się mnie o chodzenie,a potem mówisz,że chcesz nadal ukrywać nasz związek.Przepraszam cię ale on w takim wypadku nie ma sensu.
Matteo:Luna.
Luna:Nie Matteo to koniec.Nie musisz już wybierać rozumiesz nie będę stawać ci na drodze
Matteo:Luna porozmawiajmy proszę cię. Mówiłem blisko płaczu.
Luna:Nie Matteo jak narazie nie mamy o czym rozmawiać.Żegnaj.
Luna:Od razu poszłam do Jam&Roller usiadłam przy pierwszym lepszym stoliku,po chwili podszedł do mnie Pedro.
Pedro:Coś podać?
Luna:A wiesz co możesz mi podać koktajl z marakuji.
Ambar:Idę właśnie z Niną do Jam&Roller
Nina:Ej czy to przypadkiem nie Luna tam siedzi?
Ambar:Tak to ona,ale co ona tutaj robi przecież miała być na randce z Matteo.
Nina:Chodź idziemy do niej.Luna co się stało?Miałaś być przecież być na randce z Matteo.
Luna:Ja i Matteo nie jesteśmy już razem.
Ambar:Ale dlaczego?
Luna:Zerwałam z nim.Rozumiecie ja nie chce,żeby on wybierał między mną i Gastonem.Stale mamy się ukrywać to nie ma sensu oboje cierpimy.
Ambar:Powiem ci,że masz 100 % racji chyba to samo bym zrobiła,ale współczuje wam bo musicie przechodzić teraz to zerwanie.
Luna:Cała się rozpłakałam.
Nina:Luna nie płacz wszystko się jeszcze ułoży,chodź ja też zamierzam zerwać z Gastonem ostatnio nie układa nam się.
Luna:Wiecie co dziewczyny ja pójdę pojeździć sobie trochę.
Luna:Gdy skończyłam jeździć usiadłam na ławce w szatni i zaczęłam płakać.
Simon:Szedłem do szatni zostawić moje wrotki usłyszałem czyjś płacz od razu zmierzyłem w tam tym kierunku.Zobaczyłem tam Lunę na ławce.Luna co się stało dlaczego płaczesz?Co się stało? Ktoś zrobił ci krzywdę?