*Kai*
Właśnie szliśmy do domu Skylor, kiedy byliśmy przy domu Skylor zobaczyłem że na zewnątrz dom jest koloru pomarańczowego, a okna i drzwi były koloru brązowego z jakiego drzewa.
Weszliśmy do środka na prawej stronie był salon a na lewej były wieszaki na kurtki a na przodzie szło się do kuchni.- Jak chcesz możesz ściągnąć bluzę i buty - powiedziała Skylor.
Zrobiłem to co powiedziała Skylor ściągnąłem bluzę i buty i poszedłem zwiedzić dom, chciałem wiedzieć jak mieszka rudowłosa.
- Ja pójdę się spakować, za chwilę wrócę - powiedziała rudowłosa.
Ja poszłam zwiedzać dom, najpierw poszedłem do kuchni, tam nie było czego zwiedzać, to była zwykła kuchnia jak każda, cała kuchnia była koloru białego, wyszedłem i skierowałem się do salonu, na ścianie był powieszony telewizor, pod telewizorem była szafka na środku salonu był stół a za stołem była duża kanapa, na szafce były zdjęcia, więc poszedłem i je oglądałem, na pierwszym zdjęciu była pani która miała długie pomarańczowe włosy na rękach trzymała małe dziecko, a koło tej pani, był pan który miał krótkie brązowe włosy i obejmował tą panią i tak patrzyłem na te zdjęcia, ale zaczęło mi się nudzić i poszedłem do Skylor zobaczyć jak jej idzie z pakowaniem, poszedłem brązowymi schodami przy kuchni do góry, wszedłem do góry, a na górze były drzwi, pewnie do łazienki i kilku pokoi.
*W tym samym czasie*
Szłem właśnie przez miasto, szukając tej dziewczyny, zobaczyłem jej dom, więc tam się wybrałem, pomyślałem, że wejdę oknem, bo zobaczyłem, że jest ktoś w domu, bo palą się światła, więc spinałem się do okna, tylko był problem, bo było na drugim piętrze, ale jak byłem mały byłem najlepszy we wspinaczcę, wspinałem się byłem już przy oknie i zobaczyłem tą dziewczynę, więc otworzyłem okno i wszedłem, żeby mnie nie zobaczyła, właśnie ona się pakowała i wyszła kierowała się do łazienki, ciekawe gdzie idzie, zaczaiłem się za drzwiami, żeby mnie nie zobaczyła, wyciągnąłem wór, żeby ją schwytać i wyciągnąłem łom, który nie wiem jak znalazł się w worku, pewnie mistrz o tym pomyślał i ją schował w worku, bo gdy wychodziłem z zamku mistrz mnie zatrzymał i dał ten worek, czekałem na nią, aż wejdzie do pokoju.
*Skylor*
Poszłam do łazienki, żeby zabrać ze sobą moje kosmetyki, kiedy spakowałam wszystko szłam w stronę mojego pokoju, mam w domu chyba z kilka pokoju, w których nikt nie mieszka, ale jeden jest mojego ojca, właśnie ojca, ciekawe co u niego, martwiłam się o niego, mógł już nawet nie żyć, a ja o tym nie wiedziałam, chciałam go zobaczyć i przytulić, może nawet nigdy go nie zobaczę, jedną łza spłynęła mi po policzku, wchodziłam już do mojego pokoju, kiedy poczułam z tyłu głowy ból i upadłam na ziemię, jeszcze trochę miałam otwarte oczy, jeszcze nie zemdlałam, chciałam krzyczeć o pomoc, bo przecież Kai był w domu razem ze mną, ale tak jagby zabrano mi głos, pewnie nie mogłam krzyczeć, bo tak się bałam, ale musiałam coś zrobić, żeby Kai przybiegł mi na pomoc. Nagle słyszałam kroki i jak ktoś otwierał drzwi, niestety złodziej wcześniej dał mnie do ciemnego wora, słyszałam jak się kłócą pierwszy to był Kai, a złodzieja nie wiem czemu, ale jak złodziej powiedział coś tylko nie pamiętam co to jagbym gdzieś ten głos już słyszała tylko nie wiem gdzie, niestety moje oczy już się zamykały i nie mogłam usłyszeć co oni mówią, a może złodziej to dziewczyna w sumie nie wiem i nagle przede mną była ciemność.
Powoli się budziłam, otwierałam oczy i nie byłam już w tym worku, tylko w klatce, koło mnie były jeszcze kilka klatek, była ani duże, ani małe, były średnie, ja byłam w środkowej klatce, a na prawej stronie i lewej były po dwie klatki, pomieszczenie miało czarne ściny, a na ścianach wisiały topory, miecze i inne narzędzia, na niektórych ścianach były regały z książkami, ale bardzo starymi, bo na tych książkach był kurz, widać że nikt tu nie sprząta, przetarłam rękom twarz, chciałam podejść bliżej i zobaczyć gdzie jestem, wstałam i już biegłam, kiedy przewróciłam się na ziemię, zobaczyłam na ręce i zobaczyłam, że jestem przykuta do ściany, kajdankami, siedziałam tak nawet nie wiem ile i myślałam o tym czy Kai mnie uratuje, czy może mnie zostawi, siedziałam tak i nagle usłyszałam jak ktoś otwiera drzwi i wchodzi to tego pomieszczenia, zobaczyłam cień tej postaci jak się do mnie zbliżał, chciałam już zobaczyć kto to idzie i kto mnie porwał.- Już panienka się obudziła? - powiedział głos chyba tej postaci.
- A co cię to obchodzi! - krzyknęłam, próbowałam się uwolnić, ale to na nic, te łańcuchy były bardzo mocne.
- Nie wyrwiesz się z tych łańcuchów - powiedziała ta postać nie wiem czemu, ale znałam ten głos, on przybliżył się tak, że mogłam go dostrzec w całej okazałości, nie wierzyłam w to co widzę, przecież to nie może być on.
- Nie wierzę czy to ty? - powiedziałam patrząc na chłopaka
- Tak, to ja...
CZYTASZ
Lego Ninjago - Zakochany Ninja
ФанфикKażdy z grupy ninja ma dziewczynę... oprócz niego. On czuje się samotny i bardzo chciałby zobaczyć co to miłość. Nagle spotyka piękną dziewczynę. Ale niestety ktoś musi zaatakować miasto w poszukiwaniu jej. Jakie mają zamiary? Co chcą zrobić? Czego...