23.

1.1K 68 7
                                    

*Perspektywa Julki*

Michał poprosił Maję, aby podeszła do niego...

Trochę się zdziwiłam...A może oni coś kryją przed nami? To jest dziwne... Od rana dziwnie się zachowują.

Maja trzesąc się podeszła.

To co zrobił Rychlik zwaliło mnie z nóg.

A mianowicie... Pocałował Maję.

- Maju...Kocham cię- szepnął, ale ja uslyszłam ,bo byłam w pierwszym rzędzie tuż przed nami. Mówiąc "przed nami"  mam na myśli mnie i Olę.

- Mam chłopaka, idioto. Jak mnie kurwa zgwałciłeś to myślisz ,że możesz wszystko robić co ci się podoba?- zapytała i bez odpowiedzi zeszła ze sceny.

Spojrzałam na nią zdziwiona i również smutna.

Po całej imprezie zaciągnęłam ją do mojego pokoju. W nim był już Dezy.

- Cześć,Julcia - uśmiechnął się- I Maja- dodał- Podobało się?

- Tak- uśmiechnęłam sie szeroko.

- Tak- wymusiła się na uśmiech.

- Wiesz...My pójdziemy na chwilę do łazienki- oznajmiłam i ruszyłam z przyjaciółką.

Gdy weszlismy zamknęłam drzwi.

- Majka... Czy...Michał cie zgwałcił?- spuściłam głowę.

- Co?- zdziwiła się- Kto ci takich głupot nagadał?- zapytała przestraszona.

- Nikt. Słyszałam. Na scenie- westchnęłam- Z twoich ust- spojrzałam sie na nią.

- Nie...Nie!- popadła w histerię.

- Maja, uspokój sie!

- Nie... To tylko sen,jebany sen- powtarzała.

- Uspokój się- przytuliłam ją ,a ona wtuliła się we mnie. Zaczęłam ją głaskać po włosach- Już jest dobrze...Co jest?- odsunęłam ją od siebie.

Ona bez odpowiedzi wybiegła cala zalana łzami.

- Maju... powiedz wreszcie tą  prawdę!- wykrzyknęłam.
A ona po chwili znikła.

- Ja...Chcę ci tylko pomóc- szepnęłam.

- Słońce,co jest?- podniósł mnie z podłogi Dezydery.

- Maja... Prawdopodobnie została...- przełknęłam ślinę- Z...Zgwałcona- dodałam.

- Przez kogo?-  zdziwił się.

- M..Michała- wtuliłam się w jego tors.

- Jesteś pewna?- przytulił mnie.

- Tak..Słyszałam. To jest chore...Rychlik najpierw ją zgwałcił ,a później na scenie powiedział, że ją kocha- złapałam sie za głowę kiedy poczułam mocny ból. Syknęłam.

- Co sie stało?!- krzyknął przestraszony.

- Boli mnie tylko głowa - wysiliłam się na uśmiech.

- Na pewno ok?- zapytal troskliwie.

- Tak- odpowiedziałam.

Szybko wstałam.

Nagle zakręciło mi się w głowie i widziałam mroczki. Cały obraz był czarny. Później nic. Ciemność.

Usłyszałam tylko głos blondyna i czułam  jak ktos mnie niesie....

🐈🐈🐈🐈🐈🐈🐈🐈🐈🐈🐈🐈🐈

Cześć!
Mam nadzieję,że rozdział się podoba.
Do następnego!

~Julka



Miłość zmienia wszystkoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz