Clara
Wczoraj długo siedziałam i oglądałam filmy, przez co teraz jestem trochę śpiąca. Wypiłam już dwie kawy, ale to nic nie dało. Może wyjdę na spacer? Tak, w sumie czemu nie.. Ubrałam buty i wyszłam. Poszłam na tą samą polanę co wczoraj, tym razem zabrałam sobie koc, żeby na nim się położyć. Włosy jednak upięłam w warkocza, a sukienkę założyłam czarną na ramiączkach. Jest naprawdę gorąco, a jest dopiero dziesiąta rano.. Rozłożyłam sobie kocyk, na którym chwilkę później się położyłam. Nawet nie zauważyłam kiedy zasnęłam.
Obudziłam się kiedy poczułam, że ktoś położył się obok mnie. Otwarłam oczy i przekręciłam się na bok. Osobą leżącą obok mnie jest Justin. Tym razem nie jest w garniturze, po raz pierwszy jest w granatowych dżinsach i czarnej opinającej jego umięśniony tors koszulce. Jego włosy były w nieładzie.
-Hej..
-Hej, znowu tutaj?
-Tak, a dlaczego by nie?
-Tego nie wiem..Wszystko w porządku?
-Emm.. tak dlaczego pytasz?
-Masz zmęczone oczy, co ty robiłaś w nocy?
-Oglądałam filmy- Chłopak roześmiał się , a potem spojrzał znów na mnie.
-Może pójdziemy gdzieś razem na obiad? Chyba,że.. Chyba, że masz jakieś plany?
-Nie mam i z chęcią możemy iść na obiad razem.
-Świetnie, to może poleżymy tu jeszcze chwilę i potem pójdziemy?
-Jasne.
Justin położył się obok mnie, a ja akurat zaczęłam ziewać.
-Ojj ktoś tu jest naprawdę śpiący, może nie idź jutro do pracy?
- Muszę iść.
- No dobrze..
Długą chwilę tak leżeliśmy, aż w końcu postanowiliśmy się zbierać. Justin złożył koc, a ja pozbierałam resztę swoich rzeczy. Przeszliśmy przez polanę, aż w końcu doszliśmy do czarnego BMW. Chłopak podszedł do drzwi pasażera i otwarł je dla mnie, a kiedy wsiadłam sam poszedł wsiąść do samochodu.
-Gdzie chciałabyś iść?
-Szczerze mówiąc to nie wiem..
-Co lubisz jeść?
-Pizzę..
-To pojedziemy do mnie i zamówimy pizzę, a ty chwilę odpoczniesz..
-Czemu mam jechać do ciebie?
-Bo tak chcę?
- I mam teraz zacząć robić co ty chcesz?
-Wiesz możesz, ale nie zrobię ci tego.. Ojj no chodź będzie fajnie.
-Okej okej.
Dojechaliśmy pod duży, biały dom. Jest naprawdę ogromny, Justin otwarł drzwi od samochodu po mojej stronie, bym mogła wysiąść. Kiedy już to zrobiłam, zamknął swoje auto i poprowadził mnie do swojego domu. Otworzył drzwi i weszliśmy do ogromnego przed pokoju. Zaczęłam ściągać swoje buty kiedy chłopak powiedział,żebym ich nie ściągała. Poszliśmy dalej gdzie weszliśmy do salonu połączonego z kuchnią.
-Napijesz się czegoś?
-Tak, po proszę..
-Może być sok pomarańczowy?
-Jasne.- Po chwili chłopak wrócił z sokiem dla mnie i dla siebie. Piliśmy go nie rozmawiając ze sobą. Czasem tylko wymieniliśmy się spojrzeniami. Trochę niezręcznie było mi siedzieć w jego domu, który dla mnie raczej był jak pałac, a nie dom.
CZYTASZ
Black and White
RomanceNie wszystkich życie jest piękne I kolorowe, nie każdy myśląc, że ma wszystko tak naprawdę nie ma nic. Nie każdy jest taki sam, ale każdy może się zmienić. Clara to dziewczyna ze smutnym życiem, ale mimo to potrafi się śmiać. Justin to facet z życ...