🔪

334 33 22
                                    

    Zapowiadał się kolejny, nudny dzień w biurze gdy jedna z moich sekretarek powiedziała, że nie mam więcej spotkań dzisiaj i mogłem iść wcześniej do domu. Jako szef wielkiej korporacji, nie musiałem przejmować się tym, że wychodzę dużo wcześniej niż inni. Sam sobie byłem szefem i oprócz chodzenia na spotkania czy rzucania nowymi pomysłami na rozwój firmy, nie miałem nic innego do roboty. Cały sztab ludzi zajmował się papierologią i innym szajsem, od którego bolała mnie głowa.

     Z nudów znalazłem sobie dość nietypowe zajęcie, śledziłem ludzi i jeśli byli odpowiedni, zgarniałem ich do mojego cudownego białego pokoju i bawiłem się z nimi. W sumie to jednostronnie odczuwaliśmy przyjemność. Zawsze te osoby krzyczały, wyzywały mnie od popaprańców i innych szaleńców.

     Jednak ja nazywałem siebie koneserem bólu.

    Zawsze zastanawiało mnie, dlaczego ludzie tak bardzo boją się bólu fizycznego. Przecież to z czasem minie, rany zagoją się i po uszczerbku na ciele nie będzie śladu. Zupełnie jak wyciera się wylane mleko, tak można wytrzeć z podłogi krew czy też wyprać zabrudzone krwią ubrania. Nic wielkiego.

     Ból fizyczny łatwo można znieść, jeśli boli noga logicznym jest, żeby zażyć lek przeciwbólowy. Można też łatwo o nim zapomnieć, zwracając uwagę na coś innego co dzieje się w naszym ciele. Nie rozumiałem dlaczego każdy tak wył gdy ostrzem błyszczącego noża jechałem po ich skórze. Powtarzałem im ciągle, że ich to nie boli, to tylko wytwór ich mózgu. Tak jak ludzie wmawiają sobie, że są brzydcy, tak dlaczego nie można powiedzieć, że wmawiają siebie, że czują ból?

    Lubiłem zadawać cierpienie ludziom, nie wiem już ilu przeze mnie zwariowało, bądź, ku ich uciesze, zniknęli z tego świata. Policja nie mogła mnie złapać, byłem nieuchwytny, moje kontakty rozchodziły się praktycznie na cały świat. Miałem rzeszę fanów, którzy czekali tylko na moją relacje z przebywania z nową błyskotką.

Śmieszne.

     Zwykli ludzie nawet nie zdawali sobie sprawy ile osób jest takich samych jak ja, lubiących patrzeć jak ktoś cierpi. Nawet obecny prezydent gustował się w takich rzeczach, a w mediach uchodził za osobę pokojowo nastawioną, a nie, podpalającą swoje zabawki stworzone z ludzi, jakby byli tylko zapałkami.

     Każdego dnia miałem setki maili z pytaniami jak znaleźć sobie błyskotkę, jak bawić się z nią, wystarczająco długo, aby być w pełni usatysfakcjonowanym. Byłem mistrzem w tym fachu.

Park Jimin, władca błyskotek.

     Ileż to ja osób przeszkoliłem. Ile osób dzięki mnie, odnalazło swoje prawdziwe "ja". To szczęście w ich oczach na widok krwi było nie do opisania. Człowiek jest stworzeniem, które uwielbia oglądać gdy komuś noga się podwinie w życiu, dlaczego więc ma nie kochać sprawiać ból komuś innemu. Oczywiście, znajdą się osoby, które uznają to za nie etyczne i sprzeczne z prawami człowieka. Tylko te osoby zazwyczaj jedzą mięsa, które znikąd się nie biorą. Zwykle zwierzęta cierpią gdy żywcem podcina im się gardła i wiesza do góry nogami aby szybciej krew spłynęła. To jest według osób uznających moje zajęcie bardziej akceptowalne.

Ludzie są śmieszni.

     Sam kochałem słodki zapach tej czerwonej cieczy, najwspanialszą melodią dla moich uszy były jęki moich błyskotek. A samo zwabianie ofiar było dla mnie czymś niezwykle łatwym. Zupełnie jak nieświadome zwierzęta, idące na rzeź, moje nowe błyskotki wchodziły w moją pajęcza sieć i dawały się złapać. Ludzie nie zdają sobie sprawy z tego jak łatwo jest być obserwowanym przez kogoś. I to nie tylko w Internecie ale i w realnym życiu. Każdy z kim miałem do czynienia, był obserwowany przez moich ludzi. Najlepszymi z nich byli Jungkook i Hoseok. To duo przekazywało mi najwięcej wiadomości oraz materiałów do studiowania.

Błyskotka | Yoonmin [ONE SHOT] ✔️ Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz