Pierwsza część maratonu. Miłego czytania :*
Clara
- Jeszcze większy dupek z ciebie..
Kiedy skończyłam kopiować dokumenty, Justin przydzielił mi segregowanie teczek na półkach. Przez ten czas w ogóle się do siebie nie odzywaliśmy, ja byłam skupiona na tym, żeby zrobić wszystko co miałam zrobić, a on dalej miał głowę w papierach. Po godzinie skończyłam układać teczki alfabetycznie na półce. Odsunęłam krzesło przy biurku i usiadłam naprzeciwko chłopaka. Podniósł lekko głowę i popatrzył na mnie. To stawało się już trochę dziwne, więc odwróciłam głowę w inną stronę, by nie mógł patrzeć na moją twarz.
-Dlaczego już nie pracujesz w kawiarni?-Skierowałam swój wzrok w jego stronę.
-Ta praca nie była dla mnie dobra, cały czas w kawiarni byłam tylko ja i musiałam pracować cały dzień.
-Ale wiesz, że tutaj teraz będziesz pracować cały czas ze mną?
-Niestety wiem...
Niestety?- Zapytał z uśmiechem na ustach, na co mnie samej chciało się śmiać. Na potwierdzenie tylko lekko pokiwałam głową.
-A może dzisiaj chciałabyś ze mną zjeść pizzę, albo wyjść do restauracji?- Powiedzieć tak czy nie? Może warto zaryzykować?
-Okej, ale wolę pizzę..
-Wiedziałem..
-Zawsze możesz to odwołać, jeśli tobie to nie odpowiada..
-Mnie odpowiada, mam nadzieję, że tym razem nie uciekniesz?
-Postaram się.
Przez resztę czasu zajęłam się dalszymi obowiązkami, które dał mi Justin. Nie rozmawialiśmy ze sobą, nawet nie mięliśmy o czym. Chłopak ciągle był skupiony na swojej pracy, a ja na swojej, staram się wykonywać swoje obowiązki jak najlepiej. Nie rozumiem dlaczego poprzednie kandydatki rezygnowały z tej pracy? Może powinnam o to zapytać Emily, zrobię to później.. Poskładałam ostatnie dokumenty do teczki i podeszłam do biurka, przy którym pakował się Justin.
-Skończyłaś?
-Tak, masz coś jeszcze dla mnie do zrobienia?
- Nie, nie mam. Właściwie to już skończyliśmy pracę.- Spojrzałam na zegarek, jest piętnasta, a on już skończył pracę? Nie wiedziałam, że ludzie tutaj tak wcześnie kończą pracować..
-O czym tak myślisz?- Ocknęłam się i spojrzałam na niego.
-Mhm?
- O czym tak myślałaś? Wyglądałaś na zamyśloną..
-Nad niczym ważnym..
-Czyli możemy iść?
-Tak.
Oboje wyszliśmy z gabinetu i poszliśmy w stronę windy. Zauważyłam, że Emily siedzi przy swoim biurku i macha do mnie. Powiedziałam Justinowi, że idę z nią porozmawiać. Dziewczyna kiedy zauważyła, że idę w jej kierunku, od razu wstała i podeszła do mnie.
-Hej kochana i jak? Masz tą prace? Proszę powiedz, że tak..
-Hej, spokojnie, mam.
-Aaaa nawet nie wiesz jak się cieszę! Gratulacje! -Emily mnie mocno przytuliła, a po chwili puściła.
CZYTASZ
Black and White
Roman d'amourNie wszystkich życie jest piękne I kolorowe, nie każdy myśląc, że ma wszystko tak naprawdę nie ma nic. Nie każdy jest taki sam, ale każdy może się zmienić. Clara to dziewczyna ze smutnym życiem, ale mimo to potrafi się śmiać. Justin to facet z życ...