1. Powrót do gildii po pięciu latach

250 12 3
                                    

Wracałam do gildii po mojej 5 letniej misji ale ciągle mam przed oczami mistrza który wysyła mnie na tą misje. Ja jednak nie chciałam ale mistrzowi nie mogłam się sprzeciwić. Naj bardziej mnie bolało to że nie porzegnalam się z Laxusem. A teraz wkraczamy do Magnolii razem z kotami. Znalazłam ich podczas misji a imiona im sama nadalam Kobi i Yoro. Yoro miał podobny charakter do Arashiego a Kobi miał charakter Happiego. Kiedy tak się przechadzalam po mieście zobaczyłam grupkę dzieciaków.
- Magowie są nikim oni tylko piją i niszczą co po padnie.
- Ale mój tata nie jest taki.
Po usłyszeniu tego od razu podeszłam do tych dzieciaków.
- Nie wiecie że nie można tak obgadywac ludzi.
- O obrońca się znalazł.
- A teraz łaskawie proszę żebyście poszli do swoich rodziców.
Po tym dzieciaki odeszli a ja zostałam sama z chłopcem który płakał. Kucnelam koło niego i zaczęłam wycierac jego słone łzy.
- Jak masz na imie.
- Romeo a pani kim jest.
- Ja jestem magiem.
- A do której gildii należysz.
- Fairy Tail.
- Mój tata też tam należy.
- No to choć ze mną pewnie martwi się o Ciebie.
Wzięłam Romeo za rękę i dołączyliśmy do kotów. I wtedy ruszyliśmy do gildii a przez drogę Romeo dużo mi opowiadał co się ostatnio działo w gildii. Kiedy byliśmy już koło gildii Romeo puścił moją rękę i pobiegł do drzwi a ja zanim. Kiedy tam weszliśmy był strasznie cicho więc pozegnalam się z Romeo i podeszłam do Miry która coś robiła przy barze.
- Część Miruś
- Mizu kiedy ty wrucilas. Miałaś być jeszcze na misji.
- Wiesz możemy nie gadać o tej misji mam po prostu dość.
- Współczuję ci kochana.
- A tak w ogóle gdzie jest mistrz.
- Jest na zebraniu.
Ja tylko westchnelam i położyłam glowe na swoje dłoni. Po jakimś czasie przychodzi do nas Romeo który niósł w ręce swój kubek z mlekiem. Ja postanowiłam że pomogę mu usiąść przy barze. Po kilku godzinach do gildii wchodzi drużyna Natsu i mistrz. A ja od razu popatrzyła na mistrza groźnym wzrokiem. Ale po tym wrzuciłam do picia soku i rozmowy z Romeo. Po kilku dosłownie kilku minutach Natsu i Grey zaczeli się bić a ja tylko pokiwalam głową. Przez to do siadla się do nas nowa która był bardzo przerażona ich walką. Walka nie trwała długo bo Erza ich rodzielila i na krzyczala.
- Ty jesteś tu nowa prawda.
- Tak. Mam na imie Lucy a ty kim jesteś.
- Szczerze powiem ci to jestem nikim. A na imie mam Mizu.
- Oj nie mów tak wszystko się na pewno ułoży.
- Tego to nie jestem pewna. A wszystko to wina startego pryka.
- Kogo?
- Mizu chodzi o mistrza.
- Eee. Że co proszę.
- Jestem na niego wściekła ze mnie wysłał na piecioletnia misje.
- Teraz to rozumie.
Po gadalysmy jeszcze chwile do puki do gildii nie wszedł Laxus. Ja przez dobrą chwilę patrzyłam się w szklankę z wodą. Jednak on musiał podejść akurat do nas. Lucy dziwnie na mnie i na Laxusa patrzyła. Ja jedynie westchnelam i skerowalam swój wzrok na Natsu i Greya. Dzięki temu mnie nie rozpoznał i poszedł na swoje stałe miejsce. Wtedy ja westchnelam i porzegnalam się z Mirą i Lucy. Kiedy wyszłam z gildii od razu ruszyłam w stronę domu a za mną koty. W domu wzięłam zimny prysznic i poszłam spać.

Mam nadzieję że wam się spodoba moje nowa książka

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Mam nadzieję że wam się spodoba moje nowa książka. Życzę wam udanych wakacji moi mil. I przy okazji polecam wam przeczytac książki mojego przyjaciela jego nazwa na wattpadze Hubook.

Fairy Tail: Historia MizuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz