Minęło już kilka tygodni od zakończenia projektu Aliea i zarówno szkoła Raimona, jak i inne, dotychczas zniszczone przez "kosmitów", teraz były już naprawione, a uczniowie mogli wrócić do codziennych lekcji. W Gimnazjum Raimona zaszło kilka zmian, a najważniejszą z nich była budowa boiska do piłki nożnej i większy nacisk na ten sport. Oznaczało to, że mecze towarzyskie były organizowane częściej, a w szkole powstała grupa kibiców, przygotowana, by wspierać zawodników w czasie meczy, choć i tak większość uczniów gimnazjum zjawiała się na spotkaniach zespołu z innymi drużynami.
Tego dnia miał się odbyć jeden z takich meczy. Przeciwnikiem jedenastki Raimona, po raz kolejny od dłuższego czasu, była Akademia Królewska, co prawda bez swojego głównego stratega, ale wciąż radząca sobie doskonale. Od czasu, gdy Kidou przepisał się na stałe do Raimona, do Akademii dołączyła nowa zawodniczka. Z pozorów, blondynka była raczej delikatna i nie wyróżniała się na tle graczy, ale to jej genialne taktyki i umiejętność obserwacji sprawiały, że drużyna wciąż pozostawała jedną z najlepszych w kraju.
Wszyscy zawodnicy weszli już na boisko i ustawili się na swoich miejscach. Kapitan Akademii, którą była właśnie nowa zawodniczka, Shioya Atsuko, uśmiechnęła się lekko do stojącego niedaleko Kidou. Przez te kilka razy, gdy grali przeciw sobie, zdążyła polubić brązowowłosego chłopaka, zresztą z wzajemnością.
Rozległ się gwizdek i rozpoczęła się gra.
~~~
Mecz dobiegał już końca, a obie drużyny wciąż dawały z siebie wszystko, zdobywając kolejne gole w ciągu ostatnich minut. Kibice wręcz szaleli oglądając coraz to nowe techniki i próby zdobycia tego decydującego punktu. Wśród tych tłumów na trybunach, nieco na uboczu stała brązowowłosa dziewczyna, przypatrując się zawodnikom. Na jej ustach gościł delikatny uśmiech, kiedy uważnie obserwowała ruchy graczy.
Gdy rozbrzmiał gwizdek kończący mecz, zerknęła jeszcze na tablice wyników, po czym odwróciła się i ruszyła w swoją stronę.
~~~
Stojący na boisku niebieskowłosy chłopak zauważył nieznaczny ruch na szczycie trybun. Z jakiegoś powodu owy ruch przykuł jego uwagę. Podniósł wzrok, by ujrzeć znikającą już postać jakiejś dziewczyny. Patrzył chwilę w miejsce, gdzie jeszcze przed chwilą stała nieznajoma. Choć nawet nie dostrzegł jej twarzy, odniósł wrażenie, że skądś ją zna.
Później jego rozmyślania przerwał roześmiany bramkarz, który rzucił się na niego, gratulując meczu. Niebieskowłosy z uśmiechem dołączył do reszty zawodników, cieszących się z dobrej gry i razem udali się na boisko nad rzeką, gdzie mieli jeszcze przez jakiś czas razem pograć. Póki mogli, chcieli korzystać ze swojego towarzystwa i rozegrać tyle meczy ile zdążą, już bez ogromnej publiczności.
Gdy tam dotarli, ponownie ustawili się naprzeciwko siebie w tych samych składach i rozpoczęli równie zażarty mecz, co ten sprzed niecałej godziny.
Póki co żadna z drużyn nie zdobyła decydującego punktu. Potem jednak, Gouenjiemu wraz z Someoką udało się przedostać przez obronę Królewskich i podaniami zbliżali się coraz bardziej do bramki.
- Dalej chłopaki!- wrzasnął do nich Endou ze swojej pozycji na bramce, co tylko bardziej zmotywowało ich do dalszego biegu.
Someoka kopnął z całej siły piłkę do blondyna, a ten wirując w powietrzu posłał ją do bramki przeciwników. Wokół futbolówki zatańczył czerwony smok, a ta stopniowo zbliżała się do bramkarza Królewskich.
Genda wyskoczył do góry, wykonując swoją popisową technikę, jednak ta po chwili została złamana i piłka wpadłaby do bramki, gdyby nie Atsuko, która znikąd pojawiła się za bramkarzem i zatrzymała piłkę, wykopując ją na aut. Upewniwszy się, że bramka jest bezpieczna, dziewczyna wyciągnęła rękę do Gendy.
CZYTASZ
Przeszłość zawsze wraca ~ Inazuma Eleven ~
Fiksi PenggemarDo Gimnazjum Raimona przenosi się nowa uczennica Hayami Kyoko. Choć wydaje się pierwszy raz spotykać tamtejszych uczniów, jeden z nich rozpoznaje dziewczynę. Nie ma jednak zbyt wiele wspomnień o niej. Jak potoczą się losy Kyoko i jakie skrywa ona ta...