Liam
Zerwałaś z chłopakiem, który już od dłuższego czasu Cię olewał. Postanowiłaś iść na imprezę i się zabawić, zapomnieć o wszystkim. Topiłaś smutki już w kolejnym drinku, gdy obok Ciebie usiadł jakiś chłopak. Na początku go zignorowałaś, nie chciałaś żadnego towarzystwa.
- Co taka ładna dziewczyna robi tu sama i w dodatku smutna?
Spojrzałaś w bok chcąc zobaczyć kto zakłóca twój spokój i ujrzałaś przystojnego chłopaka. Na oko miała może z 16 lat. Byłaś już lekko pijana więc było Ci wszystko jedno.
- A co może robić smutna dziewczyna w klubie. Próbuję zapomnieć o wszystkim. O moim byłym i o całym tym popieprzonym życiu.
Wstałaś próbując iść w stronę wyjścia jednak po chwili ktoś z tańczących osób wpadł na Ciebie i gbydy nie mówi poznamy chłopak leżałabyś na ziemi.
- Może Ci pomogę - odpowiedział ze szczerym uśmiechem
Kiwnęłaś głową.
Wyszliście na zewnątrz i uderzyło w Ciebie zimne powietrze.
- Zabiorę Cię do siebie, bo w tym stanie raczej nie powinnaś sama wracać. Doszliście do jego domu.
- Jestem Liam
-( T/I )
-Moich rodziców nie ma w domu więc możesz u mnie zostać.
- Dzięki - powiedziałaś uśmiechając się.Theo
Wracałaś do domu po odwiedzinach u rodziców,ale na twoje nieszczęście był jakiś wypadek na drodze która jako jedyna prowadziła do Twojego miasta. Wyszłaś z samochodu aby zobaczyć jak daleko sięga korek.
- Nie widać stąd nic. -usłyszałaś kogoś. Odwrociłaś się aby zobaczyć kto to i ujrzałaś młodego chłopaka opartego o maskę swojego samochodu.
- Zdążyłam zauważyć - uśmiechnęłaś się do niego.
- Jestem Theo.
- ( T/I )
- Mieszkasz w tym mieście ?
- Tak, od 2 lat. A Ty? Co tu robisz?
- Przeprowadzam się tutaj.
- Dlaczego akurat tutaj ?
- Coś mnie tutaj przyciąga.
- To pewnie ja, haha - zaśmiałam się
- Haha tak, napewno. Możesz mi dać swój numer. Umówmy się na kawę. Co ty na to ?- powiedział śmiejąc się.
- Czemu nie. - zgodziłaś się
- To może jutro?
- Nie mam żadnych planów.Scott
Niedawno przeprowadziłaś się do Beacon Hill, a że był to środek roku szkolnego musiałaś iść do szkoły. Po wejściu do niej zauważyłaś grupkę osób stojących niedaleko więc postanowiłaś zapytać ich o drogę do sekretariatu. Podeszłaś do nich i się przywitałaś:
- Hej jestem ( T/I ). Chciałam zapytać gdzie jest sekretariat.
Najwyższy z nich przedstawił siebie i resztę.
- Jestem Scott, a to Stiles, Liam i Lydia. - powiedział wskazując każdego po kolei.
- Cześć - odpowiedzieli chórem
- Mogę Cię zaprowadzić - powiedział Scott
- Ok - odpowiedziałaśStiles
Twoi przyjaciele wpadli na kolejny pomysł, który skończył się na komisariacie. Czekałaś na szeryfa by móc z nim wreszcie porozmawiać. Strażnik powiedział że teraz kogoś przesłuchuje i może to zająć trochę czasu. Czekałaś i czekałaś. W końcu przysiadł się do Ciebie jakiś chłopak.
- Jestem Stiles - przedstawił się
- ( T/I )
- Na kogo czekasz ? - zapytał
- Na szeryfa.
- Po co ?
- Czekam aż powie mi czy mogę już iść do domu czy mam tu jeszcze po coś siedzieć.
- Aha, a co przeskrobałaś ?
- Nic wielkiego. Nie warto mówić. A ty ?
- To mój ojciec, muszę z nim o czymś pogadać.
W końcu przyszedł szeryf i powiedział, że możesz iść. Więc wyszłaś, wcześniej zostawiając Stilesowi swój numer.Isaac
Twoja mama kazała wyjść po zakupy. Więc wzięłaś od niej pieniądze i udałaś się do najbliższego sklepu. Po zakupach wracałaś do domu. Szłaś spokojnie chodnikiem, aż nagle ktoś Cię uderzył i torba z zakupami wysypała się. Chłopak widząc co zrobił zawrócił i zaczął je zbierać.
- Przepraszam Cię bardzo, naprawdę, ale spieszę się i...
- Spokojnie, nic się nie stało. - powiedziałaś
- Jeszcze raz przepraszam. Może w ramach rekompensaty dasz się zaprosić na kawę? - zapytał po czym uroczo się uśmiechnął.
- Jasne. Jestem (T/I).
- Isaac. Zapisz mi swój numer. - powiedział podając swój telefon.
- Proszę, zapisałam.
- Zadzwonię i się umówimy. Muszę lecieć. Cześć.
- Pa - uśmiechnęłaś się.Derek
Pokłóciłaś się z rodzicami. Żeby odreagować postanowiłaś pobiegać. Najlepiej czułaś się w lesie, ponieważ tam zawsze był spokój. Przebiegłaś około kilometra i uslyszałaś jakiś szelest. Odwrociłaś się w tamtą stronę,ale nic nie zauważyłaś. Chciałaś biec dalej, ale na drodze zobaczyłaś jakiegoś mężczyznę. Podbiegłaś do niego i zobaczyłaś że jest ranny.
- Halo, co się stało? Odezwij się. Już miałaś dzwonić na pogotowie, ale on złapał Cię za rękę.
- Nigdzie nie dzwoń. Zagoi się.
- Ale ty krwawisz.
- Zagoi się. Możesz coś dla mnie zrobić ?
- Tak, o co chodzi?
- Weź mój telefon i zadzwoń do Scotta, będzie w ostatnich połączeniach.
Zadzwoniłaś i po kilku minutach chłopak przyjechał.
- Zajmę się nim. A z tobą wszystko w porządku? - powiedział Scott
- Jak się nazywasz ? - zwróciłaś się do rannego.
- Derek - odpowiedział
- (T/I). Do zobaczenia.
W odpowiedzi tylko uśmiechnął się.------------------------------------
Hejka 😆
Myślę że nie powinno być żadnych błędów, ale jeśli takowe się pojawią to musicie mi wybaczyć. Klawiatura w telefonie mi szwankuje i mam lekkie problemy.
Do następnego 💕

CZYTASZ
Preferencje Teen Wolf
FanfictionPreferencje Teen Wolf! Liam,Theo, Scott, Stiles, Isaac, Derek Zapraszam do czytania!