Oglądanie filmu w szóstkę, a nie w siódemkę, nie było tym samym.
Każdy z nich to wiedział, ale żaden się nie odezwał. Czegoś brakowało i wiedzieli, co to było.
Brakowało HoSeoka, który razem z maknae line wręcz uwielbiał komentować filmy, nieważne od gatunku i odgrywanej akcji.
Komentowali każdy możliwy moment, co najczęściej wkurzało trzech pozostałych członków zespołu.
Teraz jednak cholernie im tego brakowało, bo komentowanie w trzech nie było tym samym.
JiMin zerknął na wiszący nad przejściem do korytarza zegarek. Wskazywał siedem minut po drugiej w nocy.
-Czy Hobi nie powinien już wrócić?- spytał.
Nikt nie odpowiedział. Suga odblokował swój telefon i sprawdził, czy nie dostał jakichś powiadomień, ale nic nie było. Miał tą cichą nadzieję, że jednak HoSeok do niego napisze, gdzie jest.
Nie napisał do nikogo.
-Hobi hyung powiedział dzisiaj, że nie moglibyśmy pomóc mu z jego problemem - odezwał się TaeHyung, przytulając się do JeongGuka.- Zastanawiam się, co się z nim dzieje.
Jin westchnął ciężko i wstał z kanapy, zwracając na siebie uwagę przyjaciół.
-Idziesz spać?- spytał NamJoon.- Film się jeszcze nie skończył.
SeokJin pokręcił głową.
-Spróbuję zadzwonić do HoSeok'a. Może ode mnie odbierze.
I wyszedł z salonu.
*
HoSeok, mimo lekkiej niechęci, zgodził się przenocować u XianMei.
Nie, żeby miał wybór. Chinka twardo powiedziała, że nie puści go na stopa, ani na piechotę, gdziekolwiek o tak późnej porze. J-Hope nie kłócił się z nią. Był zbyt zmęczony.
Takim oto sposobem znalazł się w mieszkaniu karmelowowłosej, pomagając jej pościelić materac, na którym miał spać.
Oczywiście, na początku dziewczyna zaoferowała, że odstąpi Jungowi łóżko, ale HoSeok się nie zgodził.
To by zraniło jego męskość, gdyby wygonił kobietę na podłogę. Był przecież dobrze wychowany.
-Słyszałam, że kilka miesięcy temu wasz zespół miał jakiś problem - odezwała się XianMei, przerywając dotychczasową ciszę.- Nie interesowały mnie szczegóły, ale jeden z was chyba odszedł, prawda?
HoSeok westchnął.
-Tak. Suga hyung. Dziewczyna, która z nami pracowała, zaczęła mu wysyłać liściki z pogróżkami i obrażała go w internecie.
Chinka uniosła brwi.
-Czy to nie jest normalne, jak jest się idolem? No wiesz... Fani i antyfani?
-Niby tak, ale czytałem te liściki i to wcale nie było nic. Hyung wyjechał wtedy do swojej koleżanki do Meksyku. Na szczęście wszystko się ułożyło.
-I znowu jesteście w siódemkę?
J-Hope nie odpowiedział. To było podchwytliwe pytanie, zadane z premedytacją.
XianMei chciała go wybadać. Jeśli powiedziałby, że tak, zapytałby, co robi tutaj.
Jeśli powiedziałby, że nie, to powiedziałaby, że HoSeok się myli i wcale nie jest w porządku.
Chłopak zostawił się. To pytanie bez odpowiedzi. XianMei westchnęła i podniosła się z podłogi.
-Nie będę na ciebie naciskać - zapewniła.- Powiesz mi tyle, ile uznasz, że chcesz i możesz mi powiedzieć, a ja na podstawie tego postaram się ci pomóc.
-Mimo tego, że mnie nie lubisz?
-Mimo tego, że cię nie lubię.
I wyszła z pokoju. HoSeok zacisnął usta, próbując to wszystko ułożyć sobie w głowie.
XianMei wcale nie musiała mu pomagać, a jednak chciała to zrobić, mimo swojej niechęci do Jung'a. Dlaczego?
Z tym pytanie w głowie chłopak wykonał wieczorną toaletę i poszedł spać.