Oliwia została dzisiaj do późna w pracy, ponieważ jej rozwijająca się karierą nie pozwalała na jakiekolwiek pomyłki. Była bardzo szczęśliwa gdy mogła z czystym sumieniem opuścić miejsce swojego wielkiego debiutu, który odbędzie się za dwa tygodnie.
Z wielkim spokojem wsiadła do samochodu, który wręczyli jej rodzice na osiemnaste urodziny. Ciemnowłosa dziewczyna miała zamiar znaleźć swój telefon, który spokojnie leżał w czarnej torebce, po którą Oliwia musiała sięgnąć na tylne siedzenie. Podczas chwili oderwania swoich myśli od drogi niespodziewanie przez pasy zaczął przechodzić skupiony na ekranie swojego telefonu chłopak. Ciemnowłosa na szczęście w odpowiedniej chwili odwróciła głowę i nacisnęła pedał hamulca ratując życie chłopakowi, który prawie został potrącony. Ten jednak nie zwrócił większej uwagi. Jedynie wymownie spojrzał na przerażoną dziewczynę i odszedł by po chwili wsiąść do białego samochodu.
Oliwia wyszła z pojazdu by ochłonąć i przeanalizować sytuację, która zdarzyła się zaledwie kilka sekund temu. Oparła się o drzwi kierowcy, a gdy miała już zasiąść z powrotem na miejscu kierowcy zobaczyła kawałek czerwonego materiału. Gdy ciekawość wygrała z dziewczyną, Oliwia zdecydowała się podejść i zobaczyć co stało za rozegraniem niemałej potyczki w jej głowie. Ciemnowłosa dziewczyna podeszła i zabrała spod kół samochodu szmaragdowy zeszyt i schowała się w nim w aucie. Przeglądając notatki nie trudno było stwierdzić, że zeszyt należał do chłopaka. Niechlujne pismo, pogryzdane marginesy i pozaznaczane flamastrem informacje.
Dziewczyna przewertowała zeszyt i zobaczyła fioletowy napis:505-253-777 bo znowu zapomnisz
Bez wahania dziewczyna wybrała numer i przyłożyła telefon do ucha. Po kilku długich sygnałach posiadacz tego telefonu postanowił odebrać urządzenie.
- Dobry wieczór. Nazywam się Oliwia Rumuńska.
- Nie, nie chce nic kupić - przerwał jej chłopka po drugiej stronie słuchawki.
- A ja nie zamierzam nic panu sprzedawać - wytłumaczyła Oliwia zakładając kosmyk włosów za ucho. - Dzisiejszego dnia prawie potrąciłam pewnego chłopaka około 170 centymetrów wzrostu, szczupły, brązowe włosy. Miał tatuaż na przedramieniu w kształcie diamentu - powiedziała dziewczyna starając się przypomnieć wszystkie fakty i połączyć je w całość. Chłopak jednak miał inne plany co do dalszego monologu Oliwii.
- kontynuuj
- No i ten chłopak zgubił taki czerwony zeszyt z napisem "I like monday". Wszystko miało miejsce dobre dziesięć minut temu. Na końcu zeszytu był ten numer z podpisem ,,bo znowu zapomnisz" - powiedziała dziewczyna rzucając zdenerwowane spojrzenie na zegarek samochodowy.
- Aaaa Maks. To Maks mój przyjaciel. To on zgubił ten zeszyt - powiedział rozbawiony rozmówca. - Posłuchaj będzie chciał jak najszybciej odzyskać ten zeszyt, że względu na te notatki. Napiszę do niego, że ma przyjść na stadion olimpijski za dwie godziny. Dasz radę? - zapytał chłopak, swoim tonem głosy nie dając dziewczynie innej możliwości aniżeli przystanąć na ten pomysł. - Tak w ogóle Maciek jestem Maciek Janowski.
- Dobra będę, nie denerwuj się - rzuciła dziewczyna odkładając telefon od ucha. Tak więc podsumujmy.
Za dwie godziny mam jakieś spotkanie, nie mam pojęcia gdzie jest stadion olimpijski, a co śmieszniejsze totalnie nie wiem co mam ze sobą teraz zrobić - świetnie pomyślała i nacisnęła pedał gazu, kierując pojazd w stronę mieszkania wynajmowanego przez ciemnowłosą.
***
Dziewczyna przeczytała chyba wszystko o Macieju Janowskim i jego koledze Maksymie Drabiku. Do nazwiska tego drugiego doszła za pomocą Google.
CZYTASZ
✔Podręcznik podrywacza Przemysława Pawlickiego✔
Fiksi PenggemarP. P. P. P. jest to zbiór najważniejszych i najlepszych metod na podrywanie. Co jeśli wpadną w niepowołane ręce Piotrka? Co jeśli Tymbark to przepowiednia? Co jeśli Maciek znowu spadnie z kanapy? Historia oparta na faktach. Ej ale mówię ser...