***rok wcześniej***
- Kocham cię, Leoś- szepnął osiemnastolatek między pocałunkami.
- Charlie ja nie mogę. - powiedział siedemnastoletni brunet nagle poważniejąc i wyrywając się z uścisku starszego.
- Dlaczego? - zapytał blondyn puszczając młodszego i spoglądając mu głęboko w jego czekoladowe oczy.
Leondre nie mógł spojrzeć blondynowi w oczy, więc spuścił głowę i patrzył w swoje kolana.
- Kocham cię, ale... Boję się. - szepnął bawiąc się kawałkiem swojej czarnej bluzy.
- Czego się boisz? - zapytał niebieskooki i złapał bruneta za prawą dłoń.
- Że cię skrzywdzą. - szepnął załamującym się głosem.
- Mówiłeś, że z tym skończyłeś. - powiedział poważnie Charlie.
- Bo z ttm skończyłem. Ale gdy wychodziłem od nich Make krzyknął, że od nich nie ma ucieczki.- szepnął Leondre spoglądając niewinnie w oczy blondyna.
- Ale oni nie wiedzą gdzie jesteś. Nie znajdą nas. Jesteśmy prawie tysiąc kilometrów od miasta. - powiedział pocieszająco.
- Ty nie rozumiesz. Ty ich nie znasz. - szepnął i oczami pełnych łez spojrzał w oczy Charliego.
- Leo, nie znajdą nas. A nawet jeśli to cie obronię, skarbie. - chciał pocieszyć jakoś młodszego.
- Nie da się od nich uciec...
- To my będziemy pierwsi. - przerwał Charlie.
- Jesteś nienormalny. - zaśmiał się.
- I za to mnie kochasz, kochanie.- szepnął uśmiechając się łobuzersko.
- Dokładnie za to, Charlie. - szepnął i pocałował blondyna wplątujac przy okazji dłonie w jego włosy.
- Tak cholernie cię kocham, że dla ciebie mógłbym zrobić wszystko. - szepnął blondyn pogłębiając pocałunki na bardziej agresywne i namiętne.
- Ja ciebie też cholernie kocham. - wydusił z siebie brunet łapiąc powietrze.
I jak wam się podoba? Ta książka będzie nietypową, bo będę ją w trzeciej osobie pisać, ale chyba nie będzie wam to przeszkadzać, c'nie?
I nie ogóle co myślicie o tym?
Jaka jest przeszłość Leo?
I dlaczego jest taki dialog w opisie?
I czy tylko mi cierpnie lewa ręką jak trzymam telefon?Piszcie w komentarzach. 😁
Kocham Was. 💜💜💜
CZYTASZ
Wpół do śmierci |Chardre|
Фанфик- Leo, trzymaj się. Słyszysz? Wyciągnę cię z tego.-powiedział ze strachem do zpłoszonego i zapłakanego bruneta, który był brutalnie popychany przez grupkę facetów w mundurach. - Charlie, dobrze wiesz, że ja tego nie zrobiłem. Ktoś mnie wrobił. Ni...