*AGATKA*
- Czemu mnie tu trzymasz? Po co ci to? Mama i tak mnie znajdzie! Myślałam że się zmieniłeś! Że w końcu będę miała ojca! Ale jak mam mieć ojca psychpate to nie chce w ogóle! - wykrzyczałam mu w twarz kiedy do mnie podszedł
- Śmieszna jesteś myślałaś, że jest mi w życiu potrzebny jakiś rozwydrzony bachor?! Ja chce tylko kase, a ciebie mam gdzieś, możesz nawet zginąć! - powiedział i zaczął się śmiać po czym mnie uderzył...*PAULINA*
Byłam załamała... Niby pracuję w policji... Niby mam silną psychikę...ale tu chodzi o moje dziecko! Była 00... Wiem późna pora ale postanowiłam zadzwonic do Kuby...
- Hej, Kuba musisz mi pomóc! Ja już nie wiem co się dzieje! - mówiłam załamała
- Ej, ej halo Paulina spokojnie. Co się stało? Powiedz pokolei...
- Wróciłam z pracy i nie było Agatki... Pomyślałam że może jest u przyjaciółki ale tam też jej nie było... Jest 00 a jej dalej nie ma ja już sama nie wiem... Kuba proszę cię... Jej musiało się coś stać... Nie znikła by tak po prostu!*KUBA*
-Dobra słuchaj spokojnie... Nie zakładaj od razu najgorszego... Poczekaj zaraz do ciebie przyjade... Uspokój się... - próbowałem ją przekonać że będzie dobrze chociaż sam nie byłem tego pewnien... Praca w policji ma to do siebie że mamy wielu wrogów...
Tak jak powiedziałem tak też zrobiłem. Po 20 minutach byłem u Pauliny... Nigdy nie widziałem jej w takim stanie... Była zapłakana i roztrzęsiona, ale co się dziwić chodziło o jej córkę... Dałem jej leki uspokajające i ok 2 zasnęła... Ja położyłem się na kanapie i również zasnąłem...
Obudził mnie huk zerwałem się z kanapy, spojrzałem na zegarek była dopiero 6 a zaczynałem o 9, wstałem i poszedłem do kuchni skąd dobiegał hałas... Ujrzałem Pauline trochę spokojniejszą niż w nocy... Pewnie leki jeszcze działają...*PAULINA*
- O Kuba obudziłam cię? Przepraszam, ale wszystko wypada mi z rąk... - powiedziałam po czym spojrzałam na ręce, całe drżały...
Kuba widząc że jestem roztrzęsiona nic nie mówiąc podszedł bliżej i mnie przytulił... Szczerze... Nie protestowałam czułam, że potrzebuję teraz kogoś kto mnie wesprze i wiedziałam że to Kuba... Stali byśmy pewnie tak dłużej gdyby nie dzwonek mojego telefonu zwiastujący sms... Wiadomość była od... Piotra a brzmiała tak...
,,Mam tego gówniarza, nie potrzebnie wtykała nos w nie swoje sprawy. Chcesz ją jeszcze zobaczyć? Całą i zdrową? 7000 jutro o 13 w parku Kopernika 3 ławka zostaw pieniądze i czekaj na wiadomość gdzie masz odebrać córkę. Ale pamiętaj jeden fałszywy ruch i po małej.
PS nie wzywaj koleszków bo pożałujesz"
Zrezygnowana usiadłam na kanape podkuliłam nogi pod brodę i zalałam się łzami...*KUBA*
Bez wahania wziąłem od Pauliny telefon a ona bez problemu mi go oddała, kiedy przeczytałem wiadomość osłupiałem... Nie zdziwił mnie fakt że Agatka została uprowadzona tylko to kto ją uprowadził...
- Paulina jedziemy do roboty... Powiesz o wszystkim Kubisowi i zaczniemy jej szukać! Zobaczysz wszystko będzie dobrze! Musi być!
Paulina miała chwilę zwątpienia, ale udało mi się ją namówić, że sama sobie nie poradzi... Poczekałem aż się ogarnie i ruszyliśmy. Widziałem strach, zwątpienie, smutek ale jednoczesnie złość i nienawiść w jej oczach... Po 10 minutach dotarliśmy na komende...
CZYTASZ
SWK - trochę inna, moja historia | ZAKOŃCZONE |
Hayran KurguOpowieść o bohaterach swk a dokładniej o Paulinie, Agatce i Kubie . Inni również będą się pojawiać w opowiadaniu. Jest to moja historia.