📖13

5K 185 6
                                    

Clara

Razem z chłopakiem po skończeniu pracy pojechaliśmy do jego domu. Zjedliśmy obiad, przy okazji ucząc mnie jeśli nożem. Justin był zachwycony kiedy się w końcu nauczyłam, niby to nie takie trudne, ale jednak chwilę to zajęło. Teraz siedzimy.. no dobra ja siedzę, a on myśli czego jeszcze może mnie dziś nauczyć.

-Jutro będziesz cały dzień piła z filiżanki.

-Ale wtedy będę musiała pić więcej, filiżanki są małe.

-To dam ci dwie. Musimy cie nauczyć.

-To będzie długa droga do stania się oficjalnie twoją dziewczyną..

-Tu masz rację, ale damy radę.

-My?

-No tak, w końcu tkwimy w tym razem.

-Czy Tom też jest taki sztywny jak ty?

-Nie wiem, a co już mnie rzucasz dla niego?

-Oczywiście.

-Ałć to bolało..

-Żartowałam, w końcu tkwimy w tym razem. Tak w ogóle, czy my mamy być na tym balu charytatywnym z pracy?

-Taa, a kiedy to jest?

- W piątek.

-Ten piątek?

-Nie, w przyszłym tygodniu.

-Obyśmy nie musieli tam tańczyć..

-Nie wierzę, ty nie umiesz tańczyć? Sztywniak w garniturze nie umie tańczyć?

-Sztywniak w garniturze? Tak o mnie myślisz?- Chłopak usiadł obok mnie i spojrzał mi w oczy.

-Na takiego wyglądasz, a im bardziej cie poznaje, to bardziej się o tym przekonuje, że taki jesteś.

- To mnie zmień.. tak jak ja zmienię ciebie..

- Ty mnie uczysz, a nie zmieniasz. Pytanie jest czy ty w ogóle chcesz zmian..

-Jeśli wyjdzie mi to na dobre to czemu nie, a wracając do twojego pytania to tak, nie umiem tańczyć. Zawsze omijam te bale.

-To nie takie trudne..

-Umiesz tańczyć?

-Tak, tego akurat uczyłam się sama. Stałam przed telewizorem obserwując ludzi w filmach i tańczyłam z nimi.

-Bez partnera? Tak się da?

-Jest ciężko, ale jeśli chcesz to się da. Nauczę cię, może jutro?

-Ale od lekcji z filiżankami się nie wywiniesz..

-A już myślałam, że mi się udało.

-Ze mną nie ma tak łatwo..

-Właśnie widzę.

-Tak w ogóle był wczoraj u mnie Tom i powiedział, że następnym razem powinienem odwozić swoją dziewczynę do domu..

-Naprawdę?

-Tak, a potem zapytał czy z tobą wytrzymam.

-I co? Wytrzymasz?

-Będzie trudno, ale dam radę.

-Wiesz, że zawsze możesz zrezygnować? Lepiej późno niż wcale...

-Claro, rozumiem, że się boisz, ale uwierz mi ty najbardziej do tego pasujesz. Dodatkowo moi rodzice cie lubią.

-A ty?

Black and WhiteOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz