Clara
W firmie pojawiłam się dzisiaj bardzo wcześnie, chyba z godzinę wcześniej. Nie potrafiłam spać, więc postanowiłam, że wykorzystam ten czas na pracę. Kiedy przyszłam do pracy, sprawdziłam maile, by wiedzieć co mogłabym zrobić zanim Justin pojawi się w pracy, o ile w ogóle się pojawi. Znalazłam mail, w którym było napisane, aby przyjechać sprawdzić salę na bal charytatywny, ponieważ ten został przełożony na ten piątek czyli już za trzy dni. Porozmawiałam z szefostwem, a oni zgodzili się bym to zrobiła. Zabrałam swoje rzeczy wsiadłam do taksówki i pojechałam na miejsce. Ogólnie restauracja była piękna, ale kiedy zaprowadzono mnie na salę, nie wiedziałam co powiedzieć.Ogromne kryształowe żyrandole wiszące na suficie, biało- złotawe ściany. Z boku sali poukładane stoły, a na nich kwiaty. Wszystko wyglądało naprawdę pięknie.
-Dzień dobry, mam nadzieję, że podoba się pani sala jaką przygotowaliśmy?
-Dzień dobry. Czy mi się podoba? Ona jest niesamowita. Tylko te stoliki.. można je troszkę bardziej porozkładać? Wydaje mi się, że są za bardzo przy sobie poukładane.
-Oczywiście, że można, ale wtedy parkiet będzie mniejszy.
-To może można jakoś scenę trochę zmniejszyć? Jeden człowiek nie potrzebuje sceny, na której pomieści się co najmniej pięćdziesiąt osób.
-Spróbujemy to zrobić.
-A można to zrobić teraz?
-Em.. tak, oczywiście.- Chłopak, który ze mną rozmawiał był naprawdę miły. Uśmiechnął się do mnie, a potem poszedł przekazać dwóm chłopakom, żeby troszkę pomniejszyli scenę. Kiedy już wydał polecenie, wrócił i stanął obok mnie.
-Przepraszam nie przedstawiłem się jestem James.
-Miło mi, jestem Clara.
-To tak jak widzisz, scenę możemy pomniejszyć o tyle bardziej się nie da.
-A nie macie większej sali za tą samą cenę?
-Mamy taką salę, ale ona zamiast normalnych ścian ma szyby i wyjście na ogród, chcesz zobaczyć?
-Pewnie.- James zaprowadził mnie do sali, która była sto razy lepsza od tej poprzedniej. Była większa, dookoła były szklane ściany i wyjście na ogród, który wyglądał pięknie.
-Czy ta sala jest w tej samej cenie co tamta?
- Tak.
-Wybieram tą.
-Sprawdzę w systemie czy nie jest zarezerwowana, dobrze?
-Pewnie.
Chłopak poszedł sprawdzić czy ta sala jest wolna na piątek, a ja chodziłam po niej i oglądałam każdy szczegół. Kiedy przyglądałam się wszystkiemu poczułam ręce oplatające mnie od tyłu. Odwróciłam się aby zobaczyć kto to jest, a przede mną pojawił się Justin.
-Co tu robisz?
-Rodzice mi powiedzieli, że pojechałaś sprawdzić salę na bal, więc jestem.
-Rozumiem.
-Przepraszam za wczoraj..
-Nie przepraszaj, to ja zaczęłam, o tym mówić.
-Mimo wszystkiego przegiąłem, ale teraz wiem, że chcę żebyś mnie zmieniła.
-Wiesz, że to będzie trudne?
-Wiem, ale chcę żebyś spróbowała.
-Dobrze spróbuje.
CZYTASZ
Black and White
RomansaNie wszystkich życie jest piękne I kolorowe, nie każdy myśląc, że ma wszystko tak naprawdę nie ma nic. Nie każdy jest taki sam, ale każdy może się zmienić. Clara to dziewczyna ze smutnym życiem, ale mimo to potrafi się śmiać. Justin to facet z życ...