Czekałem na Kacpra, przy okazji ogarnąłem trochę mieszkanie żeby siary nie było.
Otworzyłem Tigera i zasmakowałem się w tym cudnym smaku (XD).Nagle drzwi od mego mieszkania z hukiem się otworzyły.
-Nie tak głośno kurwa-skierowałem w stronę Kacpra który siedział już obok mnie.
-Taaa sory-odpowiedział z dziwnym wyrazem twarzy.
Leżeliśmy rozłożeni na kanapie oglądając jakichś żałosnych YouTuberów, cały czas śmialiśmy się z ich tępego zachowania.-Co za idioci-dusił się Mirindą Kacper.
-spać mi się chce-wtopiłem swoją twarz w czeluści łóżka.
-No jest już 3 w nocy także elo-powiedział ubierając buty.
-Gdzie leziesz?-zapytałem.
-Do domu?-odpowiedział pytaniem.
-Pogielo cię? Jest 3-powiedziałem mróżąc oczy.
-WOAH Kubuś zna się na zegarku-poruszał dwuznacznie brwiami na co parsknąłem śmiechem.
-Nigdzie nie idziesz jest późno, śpisz u mnie-powiedziałem stanowczo na co ten wywrócił oczami.
-Doooobra-przeciągnął ściągając buty i jebnał się na łóżko obok mnie.
Nastała chwila ciszy, niezręcznej ciszy.
-Mam alko-powiedział po chwili Kacper wyciągając całą zgrzewkę piwka spod łóżka.
Uśmiechnąłem się jak pedofil po czym w miłej atmosferze zaczęliśmy pić.
Na komputerze leciała Anielka czyli nasza idolka a my śmialiśmy się w najlepsze ze zwykłych głupot.-Ej słuchaj tego-ppwiedział.
-No słucham
-Gdyby ślimak kwiecień to by gówno dupa sraka-zaczęliśmy się ryć jak idioci.
A przecież to nawet nie było śmieszne, to dzięki tej ambrozji jaką jest alkohol.*Godzinkę później*
Zostały ostatnie dwa piwa z jakichś 20 które już dawno były w naszych żołądkach.
Byliśmy totalnie pijani a ja już nie ogarniałem co się dzieje wokół mnie.
Ściągnąłem bluzę i zostałem w samych jeansach.
Postanowiłem się położyć już spać, odwróciłem się tyłem do Kacpra i próbowałem zasnąć. Poczułem jak materac obok mnie się ugina pod ciężarem zapewne Kacpra a on przytula mnie od tyłu oplatając mnie ręką w biodrze.
Na ten ruch dostałem gęsiej skórki i przeszedł mnie dreszcz.
Zaraz zaraz...Dlaczego mi się to podobało? Halo Kuba nie jesteś gejem...To przez ten alkohol.Kacper zjechał ręką na moje udo po czym zaczął kreślić jakieś kółka kciukiem. Było to mega przyjemne.
Potem dał mi rękę na brzuch i jeździł palcem linie wokół moich mięśni które już dosyć dobrze sobie wyrobiłem.-Co my kurwa odpierdalamy?-Odezwałem się po chwili.
-Nie podoba ci się?-spytał pijanym głosem Kacper.
-Nie...Znaczy Tak....Znaczy...-Plątałem się we własnych słowach.
Kacper po chwili podpierał się nadmną na rękach i patrzył mi w oczy.
Miał poważną minę ale widać było w jego oczach pożądanie.
Po chwili nawet nie zauważyłem kiedy Kacper przybliżył się do mnie w skutku czego nasz usta się złączyły.
Odwzajemniłem pocałunek przygryzając mu górną wargę i dając ręce na jego plecy.
Oboje byliśmy bez koszulek ale mieliśmy na sobie czarne jeansy więc było ok.
Kacper zszedł pocałunkami na moją szyję i po tym jak czułem zostawił tam kilka malinek.
Schodził coraz pocałunkami niżej aż doszedł do brzucha. Rozpiął mój rozporek po czym ściągnął mi spodnie do połowy ud.POMINIEMY TEN FRAGMENT JAK AHUSIK ZABAWIA SIE Z GARGAMELKIEM ORAZ PRZEJDZIEMY JUZ DO KOŃCÓWKI HEHE.
(WSZYSTKICH ROZCZAROWANYCH ZBOKÓW BARDZO PRZEPRASZAM)Po tylu rzeczach wkońcu mogłem spokojnie dojść hehe.
Z tą przyjemnością odpłynąłem w głęboki sen.