-Wiesz co HyoRi?- Zapytalam jadąc pociągiem do stolicy- Ładnie mamy przynajmniej w tym mieszkaniu?
Pierwsza liceum, chyba każdy wtedy mieszka u rodziców? U nas tak nie ma... Moi rodzice i rodzice HyoRi to najlepsi przyjaciele. Postanowili oni dać nam szansę na przekonanie ich że jesteśmy samodzielne w wieku 17 lat i będziemy sie uczyć lepiej bo w Seulu. Podstawówka w moim rodzinnym mieście to zdaniem moich rodziców cytuje " Ta placowka ma mały poziom dla naszych dzieci ale nie możemy narazie posłać ich do lepszej szkoły", ale chuja tam z nauką ona jest najmniej ważna w tej sytuacji.
- No wiesz jakbśmy miały kasę to byś zrobiła tam architekto*...- No czyli jest jednak źle
-A... ok, tak w ogóle jestem już na peronie, widzimy sie!
Szłam w kierunku ulicy którą wskazała mi wieeeelka mapa. Gdy byłam przy tym bloku... dobra, nie można tego nawet blokiem nazwać. Otworzyłam drzwi do klatki schodowej, ona jest całkiem ładna przynajmniej sie schody nie zawalają, oby...
-HyoRi!!!- Krzyknęłam jak zobaczyłam swoją koleżnakę w drzwiach
-SoRa... Ile ty masz walizek?- spytała przyjaciółka
-No wiesz największa jest na ubrania średnia na kosmetyki a minimalnie od niej mniejsza na jedzenie.- Powiedziałam pewna swojej wypowiedzi
-Jezu... Kobieto... rozumiem walizke na kosmetyki. ALE NA JEDZENIE!
- No weź nigdy nie moge umrzeć z głodu. Jak
umrzeć z powodu jedzenia to przejedzenie będzie idealne.- No ok. Laska... Tobie rodzice dali 30.000 wonów?
-Nom- Powiedziałam zdziwiona przecież nasi rodzice mają te same zarobki
-A mi o 5.000 mniej!- Krzyknęła z absurdem HyoRi
-Jezu nie histeryzuj.- Spostrzegłam dopiero wystrój naszego mieszkania- Czy ty mówiłaś, że powinnam tu architekto zrobić?
-No patrz jak jasno... jednak Słońce to nie najjaśniejsze źródło światła a nasze mieszkanie.
-Jest tu pięknie! Tak nowocześnie. Jak chcesz moge zrobić architekto w twoim pokoju.
-Ok, możemy zrobić. Wiec tak szkoła- powiedziała zmarnowana
Podeszliśmy do blatu w kuchni na którym leżał list, wyglądał jakby ktos sie z kimś z pzynajmniej dwa lata nie widział
-SoRa ty go czytasz!- powiedziała i dała mi kartke papieru.
Drogie Dziewczynki
Jutro szkołę macie o ósmej więc naraszczajcie* się szybko. Chodzicie do tej samej klasy, na waszą prośbę dołączylismy was do drużyny cheerleaderek.
Wiecie że was bardzo kochamy przyjedziemy w wakacje. Co miesiąc na wasze konta jest przelewana 1/4 naszej wypłaty.Z pozdrowieniami. Wasi ukochani Rodzice
-Zastanawiam sie po chuja była im gigantyczna kartka jak napisali tylko z 4 zdania...
-Wiesz nasi rodzice są "starożytni" nie ma się im co dziwić- Odparła HyoRi- Wiesz że mamy mundurki szkolne i stroje cheerleaderek w szafach?
- No nie Sherlocku!- Odparlam żartobliwie
Poszłam do mojego pokoju który był wysprzątany na błysk! Nigdy tak nie miałam. Poszłam spać bo to zostało jedyne do zrobieniem. Zastanawiam się jak przyjmą mnie i HyoRi w klasie. Mówią że zawsze te które pzyszły w drugi semestr nie dopasowywują się do reszty.
_____________________
*Architekto- Słowo wymyślone przezemnie oznacza dekoracje wnętrz
*Naraszczać się- szykować (moj dziadek tak mówi xd)To collab który pisze z Agresywny_Zelek zapraszam na jej profil. Rozdziały będą pisane wolniej ale postaramy sie żeby nie były to długie przerwy.
Bajoo Merysiaaa
CZYTASZ
PCM Piramida Cheerleaderskiej Miłości || EXO Collab
FanfictionDwoje dziewczyn przeprowadza się do stolicy żeby tam rozwijać dalej swoją edukację, trafiają do drużyny cheerleaderek gdzie mocno przywiązują sie do koszykarzy z szkoły. Jak potoczą się losy dwóch dziewczyn? collab z @Agresywny_Zelek