* Rano* Oczami Maxa*
Szłem ulicą. Dzień jak co dzień udawałem się na nielegalne wyścigi i takie tam sprawy.
- Ej ty!
Zignorowałem to. Wiedziałem, że to Alan i jego głupia banda. Więc szedłem dalej.
- Ooooo.... Widzę, że nasz kolega stał się nie słyszącym.
Nie zareagowałem na to. Zaczęli biec w moją stronę. Zajebiście kurwa. Zacząłem macać się ( jak kolwiek to brzmi) po kieszeniach. Cholera! Nie mam ze sobą broni. Odwróciłem się.
- Nie masz lepszego zajęcia Alan? Niż wkurwianie mnie i wtrącanie się w nie swoje życie i sprawy?
- Ty skurwielu!
- Zważ do kogo mówisz psie! A teraz, czego chcesz?!
- Och... hahahah... ty już wiesz co ja chcę.
- Oświeć mnie!
- Dziewczyny debilu! Dziewczyny! Jak jej tam było? A... Tak... Melany Black
Serce zaczęło bić mi coraz szybciej. Czego ten sukinsyn chce od mojej siostry?!
- Nigdy nie dostaniesz mojej siostry!! Znajdę ją i upewnię się, że będzie bezpieczna! Wasz gang powoli schodzi na psy! Nie macie nic lepszego do roboty?!
Wtedy oberwałem. Alan walnął mnie z pięści w nos. Poczułem jak krew spływa mi po wargach.
- Ty sukinkocie! Zapłacisz mi za to! A jak nie ty to twoja słodziutka Melany!
- Odpierdol się Alan! Albo zabije cię TU I TERAZ!
- HA ! No dawaj.
Już miałem go zaatakować. Ale któryś z jego chłoptasiów ogłuszył mnie. Upadłem na chodnik. Ostatnie co usłyszałem to :
" Widzisz durniu.. Przy tak chujowej opiece, twoja niunia zdechnie prędziej niż myślisz. Zadbam o to."
Po tych słowach odpłynąłem. Obudziłem się pod jakimś drzewem. I zobaczyłem... MELANY???!!
Biegła ulicą. Nagle skręciła do jednego z domów. Postanowiłem pójść na nią. Dotarłem do drzwi. Nie były zamknięte. Wszedłem do środka i ukryłem się. Muszę upewnić się,że to moja Melany.
* Teraz* Oczami Maxa*
Zadzwonił mój telefon. Patrzę na wyświetlacz i widzę : ten co go nie znam ;)
Odebrałem.
- Max? Gdzie ty do chuja jesteś?!
- Derek. Kurwa. Spokojnie. Jestem u mojej siostry!
- Że co? Ty masz siostrę?!
- NO. Mówiłem ci o niej debilu.
- Sorry, myślałem, że ściemniasz.
- To teraz już wiesz, że nie. Słuchaj mnie teraz uważnie.
- Mhm.
- Alan i jego chłoptasie kochasie mnie pobili.
- CO?! HAHAHAHAH jak?
- Nie wkurwiaj mnie! Zostawiłem broń w siedzibie. Przyjedź po mnie !
- Dobra, dobra. LUZ. Podaj adres.
- Bleecker Street 20 A. *
- Dobra. Jadę tam. Elo.
Rozłączyłem się. Teraz tylko muszę zaczekać na Dereka.
* Bleecker Street - Taka ulica w Nowym Jorku
CZYTASZ
Remember
Teen Fiction17 letnia Melany wraz ze swoją przyjaciółką odkryją jak bardzo życie może zmienić się w ciągu roku. Derek i Max dwaj najlepsi przyjaciele dowiedzą się, że miłość istnieje i nie ważne co się stanie będą razem z ukochaną na zawsze.