3

4 0 0
                                    

                                                                               *Oczami Dereka*

Zaraz po tym jak skończyłem gadać z Maxem zgarnąłem bluzę  i wyszedłem. Wsiadłem do mojego Audi i ruszyłem pod podany adres. Nagle dostalem SMS-a :

Lucy Smith 👑 : Hey 😘 tęsknię Derek...

Ja : Odwal się głupia suko.

Lucy Smith 👑 : Derekuś... wybacz mi... 💋

Ja: Powiem ci to po raz OSTATNI odwal się.

Czy zablokować użytkownika Lucy Smith 👑?
 
                           Tak

Jezu... Czemu ta głupia laska się mnie uczepiła? Czy wszystkie laski które poznam muszą być takie? Najpierw "Kocham Cię " , a potem zaczną się kurwić. Kuźwa czemu ja? Koniec z dziewczynami jak na razie. A teraz Derek skup się na drodze.
 

                 *Oczami Melany*

O czym on mówił? W sumie... nie ważne i tak to nie mój interes. Poszłam do łazienki po opatrunki. Dałam je Maxowi.

- Dzięki Melany.

- Heh, proszę bardzo Maxiu.

- Hmph. Tylko nie "Maxiu"

Zrobił cudzysłów palcami.

- Mel?

- Tak?

- Słuchaj nie bądź zła, ale podałem twój adres mojemu przyjacielowi Derekowi.

- Um... Spoko.

- Nie jesteś zła?

- Nah, w końcu ktoś musi odebrać mojego bezbronnego braciszka. Hahahahah.

- Osz ty ! Jak będę zdrowy to obiecuje, że zapłacusz mi za to. Hahahahah. Na razie łap to !

Wziął poduszke i rzucił w moją twarz.

- Hah ok. Jeszcze ci potem dam rewanż.

- Ok. I Dzięki.

-Za co?

- Za to,że  nie jesteś zła i w ogóle.

- Proszę braciszku.

Usłyszałam dzwonek do drzwi.

- Pójdę otworzyć.

- Oki.

Poprawiłam jeszcze w lustrze włosy i ubranie. Chwyciłam za klamkę i otworzyłam drzwi. Moim oczom ukazał się wysoki chłopak. Bardzo przystojny chłopak. Derek wpatrywał się we mnie, a ja w niego. Nastała niezreczna cisza. W końcu odezwał się.

- Um... Hej. To ty jesteś siostrą Maxa?

- Hej, tak to ja. Ty to pewnie Derek?

- Yup. To ja.

- Melany Black.

- Derek Rose.

- Wchodź, Max na ciebie czeka.

                *Oczami Dereka*

WOW. Max ma piękną siostre.
NIE! DEREK NIE! Pamiętaj, że wszystkie twoje związki kończą się porażką. Miłość nie istnieje! Zostań spokojny, Luz...

                 *Oczmi Maxa*

- No nareszcie ! Gdzie byłeś?!

- W sie-

Popatrzyłem na niego znacząco.

- W domu - Odparł.

- Jakoś długo zajęło ci przejechanie tutaj.

- Kurde! Korki są! OK?!

- Mhm, ok.

- Um... Chłopaki?

- Ta? - Odparłem.

- Tak, Melany?

- Długo jeszcze będziecie obstawiać te cyrki? Mam wylracowanie do napisania, a jest już 17:48 !

-Och... Przepraszam Mel. Nie wiedziałem, już się zbieramy. Prawda Derek?

- Mhm.

Zobaczyłem jak Derek podchodzi do Melany i pisze coś w jej notesie.
Derek co ty odwalasz?

               *Oczami Dereka*

Kurwa! Ale jestem głupi! Dałem Melany mój numer telefonu!  Świetnie. I tyle z bycia niezależnym mężczyzną. No nic... Raz się żyje.

Remember Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz