On zdradził!

1.5K 65 0
                                    

Wstaliśmy ze swoich miejsc, każdy przybrał pozycję i wyjął różdżkę. Nagle do sali wbiegli inni uczniowie:
-Ewakuujemy loch, tutaj nie jest bezpiecznie!-wykrzyczał jakiś Gryfon.
Wybiegłam z sali, różdżką cały czas celowałam przed siebie. Gdy wyszliśmy z lochu, inni Ślizgoni rozbiegli się po zamku.  Ja przemierzałam korytarze, szukając Draco:
-Panienko!Niech się panienka ukryje!Oni są tutaj!Oni zabijają!-wykrzyczał jakiś obraz, nie zwróciłam na niego zbytniej uwagi. Moim priorytetem było znaleźć Malfoy'a.
-Wiesz gdzie poszedł Draco?Draco Malfoy?-zapytałam się damy z obrazu.
-Nie szukaj go, on jest z Czarnym Panem!On zdradził!-wykrzyczała poprzez łzy.
Pobiegłam w stronę Wielkiej Sali, lecz nagle prawa ściana długiego korytarza prowadzącego do Wielkiej Sali legła w gruzach. Stare cegły leżały na podłodze, a podarte obrazy były już opustoszałe. Z dziury w ścianie wyszedł śmierciożerca, ubrany w czarną szatę lecz bez charakterystycznej maski na twarzy. Miał czarne krótkie włosy i niebieskie oczy. Skierowałam różdżkę w jego stronę:
-Drętwota!-wykrzyczałam.
On upadł a ja zyskałam czas na ucieczkę. Nie wiedziałam co ze sobą zrobić, gdzie biec. Skoro Draco zdradził to najpewniej nie znajdował się w zamku. Racjonalnie myśląc,opuszczenie budynku to czysta głupota. Wystawiłbym się na bezpośredni atak, taka głupia nie byłam. Wiedziałam, że Draco mógł stchórzyć i być na wieży astronomicznej. Tam ukrywał się gdy nie wiedział co zrobić, gdy się bał, gdy przestawał w siebie wierzyć. Ruszyłam przed siebie. Cały czas byłam w gotowości. Pozostałam czujna, pomimo to, że wiedziałam, iż jestem dobrze przygotowana a większość śmierciożerców to beznadziejni magowie, którzy po prostu mają czystą krew. Przed sobą zobaczyłam schodki prowadzące na wieżę. Zaczęłam stanowczo, lecz cicho wchodzić po nich na górę. Usłyszałam oddech, był ciężki, głęboki. Gdy weszłam na górę ujrzałam Dracona , trzymał się balustrady i wpatrzony był w dół:
-Co tu robisz!?Uciekaj!-wykrzyczał w moją stronę Malfoy.
-Nie zostawię cię!Ucieknijmy razem!Ukryjemy się w Anglii!
-Dla mnie już nie ma ratunku, wszędzie mnie znajdą!-powiedział podniesionym tonem i odsłonił rękaw, moim oczom ukazało się jego blade przedramię a na nim Mroczny Znak. Wiedziałam to od dawna, sam mi o tym powiedział, wtedy też miało to znaczenie, ale nie takie jak teraz.
-Nie zostawię cię!Ja cię kocham, Draco, daj sobie pomóc!-powiedziałam.
-Ja...nie...Oni kazali mi cię zabić!Uciekaj, póki możesz, póki nie wiedzą gdzie jesteś.
-Jak to nie wiedzą?My wszystko wiemy...-powiedział Lucjusz Malfoy wchodząc po schodach wieży astronomicznej wraz z Bellatrix Lestrange.

†††
Rozdziały będą pojawiały się co dwa dni, muszę was poinformować, że w tej książce,która jest kontynuacją "Wiktorii Lestrange'' będzie tylko około 10 rozdziałów. Więc moi kochani zbliżamy się do końca tej historii, polecam także moją drugą książkę "Księżniczka Lodu i Młody Wilk"

Nie ma dla nas nadzieiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz