terrible four

291 17 1
                                    

Obudziłam się słysząc jakieś przytłumione głosy nade mną. Byłam pewna, że to moja mama szukająca mojego tableta, więc postanowiłam przewrócić się na drugi bok i spróbować jeszcze usnąć. 

Ostatecznie zamiast iść spać zeszłej nocy, pomogłam Hayden i Caroline się rozpakować i nieco ogarnąć cały bałagan. Tristan w momencie usnął po ziółkach, które tak naprawdę się okazały melisą ekspresową. Byłam pewna, że ktoś naciągnął go na placebo...

Usłyszałam huk rozchodzący się gdzieś obok mnie i jęknęłam. Moja mama przechodziła fazę czytania e-booków i służył jej do tego mój tablet.

-Mamo, tablet leży na półce- mruknęłam niezadowolona

-Jasne córciu, wezmę sobie..

Usłyszawszy ten głos, natychmiast się podniosłam opierając się na ugiętych ramionach i próbując zlokalizować intruza.

Caroline i Tristan jakby nigdy nic wbili do mojego pokoju i jeszcze byli z tego powodu niezwykle zadowoleni. Tristan jednak musiał się jeszcze wiele nauczyć jeśli chodziło o naśladowanie mojej mamy...

-Rany, kto was tutaj wpuścił?- jęknęłam zaspana

-Twoja urocza mama- odparł Tristan i z 'gracją' usiadł tuż obok mnie

-Wstawaj, idziemy na plażę- uśmiechnęła Caroline- Jest 9- dodała jakby wiedziała, że dokładnie zaraz o to zapytam

-Wszyscy już wstaliście? Niemożliwe- pokręciłam głową

-Ta, Connor jeszcze śpi, a Hayden i James poszli pobiegać. Założyli się kto dalej dobiegnie...

-Więc chcemy wykorzystać chwilę zanim będę musiał wsiąść w auto i odebrać ich z sąsiedniego wybrzeża- mruknął Tristan- to idę zrobić śniadanie, a ty Caroline znajdź jej jakieś ciuchy, żeby nie marudziła za długo...

I tyle go widziałam, bo szybko opuścił mój pokój i zostawił mnie z Caroline.

Dziewczyna kiwnęła głową a potem jakby nigdy nic podeszła do mojej szafy i zrobiła dziwna minę jakby się zastanawiała. Stanęła na palcach żeby dostać do wyższych półek, gdzie leżały moje bluzki i spodnie, a potem zaczęła przesuwać wieszaki i wyciągnęła jeden z nich.

-Możesz iść w sukience... nie będę musiała dopasowywać bluzki do spodni. Gdzie masz kostium?

-Poradzę sobie sama, Caroline- westchnęłam- Moi rodzice już poszli, co nie?

Caroline zrobiła minę niewiniątka i kiwnęła głową.
Wszystko się stało jasne.

-Nie macie nic sensownego na śniadanie i dlatego przyszliście?

-Może... Mam już dość jedzenia żelek- poskarżyła się

-Spoko, masz tutaj popcorn, który kupiłam wczoraj na plaży

Uśmiechnęłam się krzywo, chwyciłam reklamówkę z popcornem, która leżała na półce nocnej i rzuciłam w stronę dziewczyny. Ta ją złapała, a potem odłożyła na półkę obok. 

-No dzięki- mruknęła- Prawie za tobą tęskniłam...

W tym samym momencie usłyszałam dźwięk tłuczonego szła i szybko uświadomiłam sobie, że oprócz naszych naczyń i jedzenia, w kuchni znajdują się także rzeczy Reny i Marka. Wpuszczenie tam Tristana nie było dobrym pomysłem.

W ekspresowym tempie poderwałam się z łóżka, otworzyłam drzwi i ruszyłam schodami w dół. Stopnie stawały się węższe tuż przy poręczy, ponieważ nieco skręcały i na nieszczęście, pominęłam kilka z nich,tak, że niemal zleciałam na dół.  

This Is Our Summer |bws|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz