Nieznany: Cześć chłopaku!
Braddy: Cześć!
Nieznany: Słyszałem, że ruszyłeś dalej, przynajmniej próbowałeś
Braddy: Huh?
Nieznany: Musiałem się uśmiechać
Nieznany: Wiem, że nie możesz zasnąć. Jest w pół do trzeciej a ty wciąż jesteś na nogach
Nieznany: Słyszałem, że ruszyłeś dalej, cóż, to kłamstwo
Braddy: Co masz na myśli?
Nieznany: Czy ona kocha cię tak, jak ja? Dotyka cię tak, jak ja?
Nieznany: Kochanie, czy to jest dla ciebie to samo?
Nieznany: Czy trzyma cię tak, jak ja? Sprawia, że czujesz się wolny?
Braddy: Mógłbyś mi chociaż powiedzieć kim jesteś? Bo chyba nie mam twojego numeru
Nieznany: Otwórz oczy a zobaczysz wszystkie te niezręczne sytuacje
Nieznany: Trzymałeś jej dłoń, żałując, że nie jest moja.
Braddy: Nie wydaje mi się, kocham Jade
Nieznany: Chłopaku, czy ona kocha cię tak, jak ja?
Braddy: Jesteś facetem?
Braddy: Nie ważne
Braddy: Chyba się pomyliłeś, nikt mi nie wyznawał miłości
/\/\/\/\/\/\
Hejejej
Witam w kolejnym ff o Tradley'u
Znowu smsowa historia ❤Na pomysł wpadłam w zasadzie przez przypadek, pisząc rozdział do 'Same To You' (do którego również serdecznie zapraszam)
Będzie to coś luźnego i prostego więc mam nadzieję, że przypadnie wam do gustu
CZYTASZ
The Song Of My Soul • Tradley
Fanfiction- Jeśli jesteś osobą, o której myślę, to lepiej przestań pisać... >W rozdziałach będą się pojawiały masowe ilości cytatów z piosenek The Vamps<