Pierwsza Rozmowa

94 9 2
                                    

Dziewczyna weszła do mojego gabinetu, wyglądała na bardzo spokojną. Usiadła na krześle milcząc.

-Dzień dobry - przywitałem ją spokojnym głosem.

-Dlaczego Pan chciał się ze mną widzieć ? - spytała po minucie ciszy.

-Chciałem spytać co tu robi tak spokojna, śliczna dziewczyna?-odpowiedziałem.

-Niech wygląd pana nie zmyli -mruknęła cichym głosem.

-Powiedz mi jak się tu znalazłaś? W twoich papierach pisze dużo rzeczy, których jeszcze nie zauważyłem - Powiedziałem.

-To przez niego tu jestem...- spuściła głowę.

-Jakiego "jego"? - spytałem z niepokojem na twarzy.

-Pan mi nie uwierzy, nikt mi nie wierzy. Właśnie dlatego tu jestem. - Powiedziała z łzami w oczach.

-Uwierzę, jestem tu od tego żeby cię wysłuchać. - Przekonywałem ją.

-Zaczęło się po przeprowadzce do nowego domu była to pierwsza noc. Poszłam do łóżka usnęłam aż nagle obudził mnie lodowaty dotyk na szyi. Otworzyłam oczy iii... -Zacięła się przerażona

-Mów spokojnie, wysłucham cie - Uspokajałem ją.

-Zobaczyłam go miał głowę większą od reszty ciała.Oczy miał całe czarne.On powiedział, że mnie nigdy nie opuści.Dusił, na początku jeszcze interesowała się mną matka i przybiegała gdy krzyczałam. Później już to olewała. Miałam sine na szyi uznała, że sama sobie to robie. Tak się tu znalazłam. - Wpadła w szok zaczęła krzyczeć.

Przypięli ją pasami żeby się uspokoiła, zaczęła mówić dalej.

- Ja Wiem, że Pan mi nie wierzy.
- Wierze tobie, wierzę.-odpowiedziałem.
-On mi to powiedział, ty kłamiesz. Za niedługo on przyjdzie, tak samo jak przyszedł po moich przyjaciół oraz matkę. Nie mam przez niego nic! To boli..Pan się za niedługo przekona sam jak to jest spać gdy ktoś siedzi kolo łóżku oraz dusi.

Już nic w ten dzień nie powiedziała.Po tej rozmowie postanowiłem, że jej pomogę.

Mam nadzieje, że fajnee noo♡ kurcze jak są błędy to sorki dysleksja robi swoje :/. Pozdrawiam buziaki.

Opętana Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz