29

1K 103 29
                                    


Hej, na dole ważne pytanie, proszę odpowiedzieć. Dla mnie to ważna informacja.

*******

Siedziałam na dywanie i czytałam książkę. W sumie to nie miałam tu zbyt dużo rozrywek. Mogłam leżeć na łóżku, oglądać telewizję lub czytać. Poprzednie opcje już wypróbowałam.

Dostawałam trzy posiłki dziennie i jakieś przekąski - normalnie jak więzień, ale jakoś nie miałam ochoty jeść. Przypuszczałam, że mogłam już trochę schudnąć.

Niby nie jest tak źle, ale jednak siedzę zamknięta w jakimś pokoju już tydzień. No właśnie, że też nikt się nie zorientował.

Ciekawe co powiedziała rodzicom..

Akashi POV:

Alisy nie ma już od jakiś dwóch tygodni. Cholera, przecież jej mama powinna już być zdrowa, więc dlatego jej jeszcze nie ma?!

Przecież by mnie nie zostawiła, prawda? Ona mnie kocha..

- Seijūro. - usłyszałem głos mojego ojca.

Podniosłem głowę i spojrzałem na niego.

- Co?

- Wszystko w porządku? -zapytał, wyglądał na zaniepokojonego.

- Jest świetnie. - mruknąłem sarkastycznie.

Co z tego, że to mój tata?

- Sei, jedź do niej.

- Nie.

- Dlaczego?

- Powiedziała, że jak załatwi sprawy rodzinne to wróci, więc poczekam.

Mężczyzna pokręcił głową ze zrezygnowaniem.

- Wolisz cierpieć?

- Nic mi nie jest. - warknąłem.

- W takim razie dlaczego całymi dniami siedzisz w jej pokoju? - zapytał z uniesioną brwią.

Rozejrzałem się dookoła, rzeczywiście byłem w pokoju mojej narzeczonej.

- Ja.. - zacząłem, ale mnie zbył machnięciem ręki.

- Nie wysilaj się. Powinieneś do niej pojechać, ale to twoja decyzja. - powiedział po czym zostawił mnie samego.

Położyłem się na łóżku dziewczyny, wciąż mogłem wyczuć zapach jej perfum, a to doprowadza mnie do szaleństwa. Leżałem tak dopóki nie zasnąłem.

Rano gdy się obudziłem przytulałem się do poduszki Ali. Przyłapałem się na myśli, że chciałbym aby to była ona.

Poderwałem się z łóżka po czym nie zważając na to, że mam wczorajsze ubrania i rozczochrane włosy ruszyłem do gabinetu ojca.

- Wyjeżdżam. - wszedłem do środka bez pukania.

Mężczyzna tylko podniósł głowę i na mnie spojrzał.

- W końcu zmądrzałeś.

- Tsk, przyszedłem cię tylko o tym poinformować. - mruknąłem po czym ruszyłem w kierunku drzwi.

- Pozdrów Alisę! - usłyszałem zanim wyszedłem.

Szybko spakowałem najpotrzebniejsze rzeczy i się przebrałem, a potem zszedłem na dół. Prawie od razu popędziłem w stronę samochodu. Wsiadłem do niego i podałem kurs kierowcy.

Niedługo się zobaczymy Ali. Jadę po ciebie.

Wyjechałem koło 9 rano, a i tak już były korki. Zaczynałem się niecierpliwić. Miałem wrażenie, że świat nie chce, żebym się zobaczył z Alisą.

Akashi Seijūro xOCOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz