Szliśmy przez park i rozmawialiśmy...Markus był taki słodki czułam motylki w brzuchu...Doszliśmy wkoncu do szkoły. Kocham go! Mocno mnie przytulił i złożył pocałunek na pożegnanie.
I każdy się rozszedł w swoją stronę,ja miałam akurat matematykę której nienawidzę ,a Markus pewnie biologię i napewno będą znowu omawiać DNA...
Reszta dnia minęła spokojnie...wychodząc ze szkoły ktoś mnie złapał za rękę i przyciągnął do siebie...odrazu wiedziałam kto to.
Maaar- niedokończyłam bo Markus złączył nasze usta...całowaliśmy się namiętnie...zapomnieliśmy że jesteśmy w szkole i że wszytko widzą inni ludzie...
Popatrzałam jemu prosto w oczy i oboje się rozśmialismy...
*Markus - Mam pytanko?
- jakie ?
*Markus - dzisiaj Alex mój najlepszy przyjaciel organizuje imprezę i chciałem się spytać czy na nią wpadniesz.
- wiesz.ja.zabardzo nieprzepadam za imprezami i chyba zostanę w domu.
*Markus - no proszę nie daj się prosić...i jak chcesz to przyprowadź swoich przyjaciół będzie super...
- no okej przyjdę z przyjaciółmi.
Pocałował mnie na pożegnanie
I musieliśmy się rozejść bo moja mama po nie przyjechała z pracy aby mnie odebrać*Mama - córciu jak tam było w szkole widziałam że z kimś się całowałaś ...co to za chłopak ?
- oj mamo...całowałam się z takim Markusem ale niewiem czy dokładnie jesteśmy w związku ponieważ nic mi nie powiedział że jesteśmy...Fakt że się całujemy przytulamy spotykamy się i robimy wiele innych rzeczy ale nwm.
*Mama - no to musisz go jak najszybciej spytać. A jaki on jest ?
- no bardzo miły przystojny sympatyczny no romantyk z niego też jest dobry byłam z nim na randce i przyszedł do mnie z bukietem róż i bombonierka...wiesz jakie to było słodkie mamo.
*Mama - rozumiem cię kochanie ale powiem ci że zawsze jak będzie coś się działo to masz we mnie Sparcie...
- tak tak wiem mamo...możemy już jechać.
*Mama - już jedziemy ...
Resztę dnia spędziłam w swoim pokoju..przypomniało mi się że ma być impreza u Alexa tylko niewiedzialam o której godzinie
Napisałam do Markusa- Markus o której jest ta impreza ?
*Makrus - nie mówiłem ci... O 18 skarbie
A co ciekawego robisz teraz ?- nic właśnie nudzę się...
*Markus - okej... To przyjdę do cb i bedziemy się razem nudzić a potem pójdziemy na imprezę... Pasuje ci ?
- jasne !
Że pasuje !No i po 10 minutach przyszedł do mnie Markus... Usiadliśmy na łóżku i oglądaliśmy film... Byłam wtulona w niego to było takie romantyczne... Po chwili zaczęliśmy się całować i film nas już nie interesował...
Całowaliśmy się namiętnie raz ja byłam na górze a raz on...- yyy Markus która to godzina ?
*Markus - o kurde 17. 20
- co? Już ta godzina muszę się przebrać !
Musiałam wsiąść szybki prysznic wzięłam ubrania i poszłam do łazienki.
Nagle drzwi się otworzyły a w nich stal Markus który się mnie przyglądał
- jeju nie umiesz pukać... Zawstydziałam się i czułam jak się czerwienie .. bo byłam cała naga ...
*Markus - upss przepraszam cię...jesteś śliczna ....
- powiedz ze to specjalnie zrobiłeś
*Markus - nie naprawdę nie specjalnie
- możesz już wyjść ?
*Markus - jasne już wychodzę kochanie !!
Ubrałam się w ten outfit :
I wyszłam z łazienki a Makrus siedział i czekał na mnie.*Markus - wkoncu wyszłaś ile to można czekać na ciebie
- oj już się niedenerwuj... Idziemy ?
*Markus - tak chodź skarbie
Pocałował mnie i poszliśmy na imprezę do Alexa.... Miałam zabrać jakiś przyjaciół ale jakoś zapomnialam i było za późno może tam będą ale nie wiadomo ...
*****************************
***********
*****
Długi rozdział.
Coraz więcej czytelników...bardzo mi miło...
Miłego czytania..❤
CZYTASZ
Chłopak z sąsiedztwa
Teen Fiction16 letnia Honey miła piękna sympatyczna uparta dziewczyna przeprowadzająca się do Los Angeles,myśli że jej życie nie ma sensu dopoki niespotyka przypadkiem chlopaka o imieniu Markus...Od razu się zaprzyjazniaja...!❤ 18 letni Markus przystojny blondy...