#7

363 11 2
                                    

Szliśmy przez park i rozmawialiśmy...Markus był taki słodki czułam motylki w brzuchu...Doszliśmy wkoncu do szkoły. Kocham go! Mocno mnie przytulił i złożył pocałunek na pożegnanie.

I każdy się rozszedł w swoją stronę,ja miałam akurat matematykę której nienawidzę ,a Markus pewnie biologię i napewno będą znowu omawiać DNA...

Reszta dnia minęła spokojnie...wychodząc ze szkoły ktoś mnie złapał za rękę i przyciągnął do siebie...odrazu wiedziałam kto to.

Maaar- niedokończyłam bo Markus złączył nasze usta...całowaliśmy się namiętnie...zapomnieliśmy że jesteśmy w szkole i że wszytko widzą inni ludzie...

Popatrzałam jemu prosto w oczy i oboje się rozśmialismy...

*Markus - Mam pytanko?

- jakie ?

*Markus - dzisiaj Alex mój najlepszy przyjaciel organizuje imprezę i chciałem się spytać czy na nią wpadniesz.

- wiesz.ja.zabardzo nieprzepadam za imprezami i chyba zostanę w domu.

*Markus - no proszę nie daj się prosić...i jak chcesz to przyprowadź swoich przyjaciół będzie super...

- no okej przyjdę z przyjaciółmi.

Pocałował mnie na pożegnanie
I musieliśmy się rozejść bo moja mama po nie przyjechała z pracy aby mnie odebrać

*Mama - córciu jak tam było w szkole widziałam że z kimś się całowałaś ...co to za chłopak ?

- oj mamo...całowałam się z takim Markusem ale niewiem czy dokładnie jesteśmy w związku ponieważ nic mi nie powiedział że jesteśmy...Fakt że się całujemy przytulamy spotykamy się i robimy wiele innych rzeczy ale nwm.

*Mama - no to musisz go jak najszybciej spytać. A jaki on jest ?

- no bardzo miły przystojny sympatyczny no romantyk z niego też jest dobry byłam z nim na randce i przyszedł do mnie z bukietem róż i bombonierka...wiesz jakie to było słodkie mamo.

*Mama - rozumiem cię kochanie ale powiem ci że zawsze jak będzie coś się działo to masz we mnie Sparcie...

- tak tak wiem mamo...możemy już jechać.

*Mama - już jedziemy ...

Resztę dnia spędziłam w swoim pokoju..przypomniało mi się że ma być impreza u Alexa tylko niewiedzialam o której godzinie
Napisałam do Markusa

- Markus o której jest ta impreza ?

*Makrus - nie mówiłem ci... O 18 skarbie
A co ciekawego robisz teraz ?

- nic właśnie nudzę się...

*Markus - okej... To przyjdę do cb i bedziemy się razem nudzić a potem pójdziemy na imprezę... Pasuje ci ?

- jasne !
Że pasuje !

No i po 10 minutach przyszedł do mnie Markus... Usiadliśmy na łóżku i oglądaliśmy film... Byłam wtulona w niego to było takie romantyczne... Po chwili zaczęliśmy się całować i film nas już nie interesował...
Całowaliśmy się namiętnie raz ja byłam na górze a raz on...

- yyy Markus która to godzina ?

*Markus - o kurde 17. 20

- co? Już ta godzina muszę się przebrać !

Musiałam wsiąść szybki prysznic wzięłam ubrania i poszłam do łazienki.

Nagle drzwi się otworzyły a w nich stal Markus który się mnie przyglądał

- jeju nie umiesz pukać... Zawstydziałam się i czułam jak się czerwienie .. bo byłam cała naga ...

*Markus - upss przepraszam cię...jesteś śliczna ....

- powiedz ze to specjalnie zrobiłeś

*Markus - nie naprawdę nie specjalnie

- możesz już wyjść ?

*Markus - jasne już wychodzę kochanie !!

Ubrałam się w ten outfit :

I wyszłam z łazienki a Makrus siedział i czekał na mnie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


I wyszłam z łazienki a Makrus siedział i czekał na mnie.

*Markus - wkoncu wyszłaś ile to można czekać na ciebie

- oj już się niedenerwuj... Idziemy ?

*Markus - tak chodź skarbie

Pocałował mnie i poszliśmy na imprezę do Alexa.... Miałam zabrać jakiś przyjaciół ale jakoś zapomnialam i było za późno może tam będą ale nie wiadomo ...

*****************************
***********
*****
Długi rozdział.
Coraz więcej czytelników...bardzo mi miło...
Miłego czytania..❤


Chłopak z sąsiedztwaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz