Rozdział 2

492 18 0
                                    

Zapraszam do lektury

Nadszedł ten dzień – Lisanna wraz z babcią miała udać się na zakupy potrzebne do szkoły. Budzik dziewczynki zadzwonił o 8 rano. Wstała ubrała śnieżnobiałą koszulę, czarną spódniczkę ,czarne lakierki i uplotła z włosów dwa długie warkocze. Zeszła do salonu. Grzecznie się przywitała i gdy miała zasiąść do stołu potknęła się i upadła tłukąc sobie kolano. Widząc to Minerwa pokiwała z politowaniem głową, zganiła dziewczynkę i wyszła.

Lisanna się zasmuciła. Kolejny samotny posiłek ,ponieważ zrobiła coś co nie mieściło się w normach jej babci. Myślała ,że chociaż dzisiaj będzie inaczej. Niestety znów się nie udało. Zawsze było jakieś ale. To nie staranny warkocz, to szła garbiąc się i masa innych wykroczeń. Powstrzymując się od płaczu zjadła posłusznie śniadanie chociaż nie miała na nie ochoty. Wiedziała jednak ,że coś jeść musi, bo jak będzie mdleć lub będzie chora to nie spodoba się jej babci. Gdy powoli dostawiała krzesło do stołu usłyszała głos babci:

-Lisanno patrz co robisz, zahaczyłaś krzesłem o dywan.

-Przepraszam babciu...- ledwo wydukała dziewczynka.

-Gdy coś mówisz mów wyraźnie ,albo nie mów wcale. Nie mogę iść z tobą na ulicę Pokątną. Masz tu pieniądze i listę zakupów potrzebnych do Hogwartu. Lokaj zawiezie cię na miejsce ,wrócić będziesz musiała sama. Mam nadzieje że choć tyle potrafisz . Ja teraz jadę do Hogwartu. Do widzenia Lisanno.- powiedziała i wyszła , dziecko nie miało nawet czasu się pożegnać.

Usłyszała trąbienie lokaja. Szybko wzięła swoją torebkę, włożyła do niej otrzymane pieniądze i ruszyła do samochodu. Usiadła prosto na siedzeniu, zapięła się pasami i milcząc obserwowała widok za oknem. Ona sama w mieście po raz pierwszy na zakupach. Jeśli znów nie da rady to zawiedzie po raz kolejny babcie. Ponownie wewnętrznie była przerażona całą zaistniałą sytuacją.

KONIEC CZĘŚCI 2

3 część pojawi się 18.08.2017

Idealna z przymusu ~ Draco Malfoy (zawieszone) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz