Rozdział 4

585 12 0
                                    

Dzień konkursu międzynarodowego*

Luna:Właśnie jedziemy z Tamarą,Ambar,Matteo i Simonem na konkurs miedzynarodowy będzie też nam kibicować Nina. Ambar i Simon są naszymi zastępcami gdyby nam się coś stało strasznie się stresuje niby mamy wszystko już wyćwiczone na amen.Zawsze mam stresa przed konkursem zaczęłam głęboko oddychać siedzę w autobusie obok Matteo.

Matteo:Spojrzałem na Lunę.Luna co ci  jest? 

Luna:Matteo ja się strasznie stresuje jak nam nie wyjdzie czy coś co wtedy zrobimy przegramy i Roller nie wygra.Zaczęłam machać rękoma.

Matteo:Luna słuchaj jesteś najlepszą wrotkarką jaką znam masz wielki talent uwierz damy radę.Tylko musisz uwierzyć w siebie ja w ciebie wierzę,a ty w siebie wierzysz?Złapałem jej dłoń.

Luna:Wiesz co przekonałeś mnie wierzę w nas.Dziękuję za to i pocałowałam go delikatnie w policzek.

Matteo:Nie ma sprawy możesz na mnie liczyć. 

Luna:Dziękuję ty na mnie również. 

Matteo:Chodźmy już dojechaliśmy. Złapałem ją za rękę aby dodać jej trochę otuchy.

Luna:Matteo ja idę się przebrać jasne?

Matteo:Jasne ja też muszę.

Luna:Wyprostowałam włosy splotłam je w gumkę.Ubrałam na siebie kombinezon.Do tego moje wrotki na przebranie mam buty na szpilkach wzięłam mój medalik od mamy.Mamo proszę cię pomóż mi dzisiaj i pocałowałam go. 

Simon:Zapukałem do garderoby gdzie Luna się ubierała.

Luna:Proszę.

Simon:Przyszedłem sprawdzić jak się czujesz zawsze masz stresa przed konkursami.

Luna:Mam wielkiego ale myślę,że mama mi pomoże i pokazałam na medalik.

Simon:Tak nasza mama jest w naszych sercach i nigdy ale przenigdy z nich nie zniknie.Luna muszę ci zadać ważne pytanie.

Luna:A jakie? 

Simon:Podoba ci się Matteo? 

Luna:Nie skąd.

Simon:Luna pytam szczerze widzę jak na niego patrzysz i jak on na ciebie.Wiesz o tym,że nie będziesz mogła mu powiedzieć prawdy i będziesz musiała go stale okłamywać? 

Luna:Może i mi się podoba ale nie chce z nim być chcę aby był bezpieczny bo zależy mi na nim więc dlatego lepiej jak jesteśmy przyjaciółmi.

Simon:Czasem tak nie można Luna. Nie jesteś dziewczyną odpowiednią dla niego sam nie chciał bym należeć do tego gangu bo przez to tracę dziewczynę na której mi cholernie zależy. 

Luna:To Ambar prawda?

Simon:Tak.Więc dlatego wiesz co robić z Matteo prawda?

Luna:Wiem Simon.

Simon:To dobrze,przygotuj się zaraz będziesz ty.Ja idę na Ambar na tor.

Luna:Jasne.

Simon: Wyjechałem z garderoby po drodze spotkałem Matteo.

Matteo: Simon jest tam Luna? 

Simon: Tak jest.

Matteo: To dobrze.Wjechałem do garderoby Luna siedziała z głową schowaną w swoich dłoniach.Luna usiadłem obok niej na krześle,a rękę oparłem o jej krzesło.Słuchaj spojrzała na mnie dzisiaj będziemy błyszczeć jak nigdy zobaczysz wygramy ten konkurs.

Luna: Tak jasne.

Matteo: Chodźmy idziemy.Podałem jej dłoń.

Luna: Jasne i chwyciłam jego dłoń i wjechaliśmy na tor. Ustawiliśmy się w pozycji w której mieliśmy zaczynać i po chwili zaczęliśmy tańczyć.

Matteo:Na koniec choreografii byliśmy bardzo blisko siebie nie mogłem się powstrzymać i pocałowałem ją i to było dziwne oddała pocałunek.Było tak niesamowicie jeszcze nigdy nie czułem takiego czegoś.

Nina:Ja nie wierzę w to,że Matteo pocałował Lunę.Ale od samego początku było wiadome,że ich ciągnie do siebie jestem właśnie w poczekalni i zadzwonił do mnie Gaston.
Gaston:Widziałaś to co ja widziałem?
Nina:Tak.
Gaston:Nie wierzę,że on to zrobił i to jeszcze przy takiej publiczności.
Nina:Noo przy całym świecie.Ale muszę przyznać,że romantycznie to wyglądało.Czekaj Luna idzie ale jakoś inaczej wygląda.Zadzwonię później buziaki skarbie.
Gaston:Buziaki.
Nina:Luna widziałam wszystko.Opowiadaj jak było?
Luna:Cicho nie tutaj.
Nina:To chodźmy do garderoby.
Luna:Zamknęliśmy ją na klucz.
Nina: Opowiadaj jak było?
Luna:Muszę przyznać,że niesamowicie czułam takie dziwne uczucie w brzuchu którego jeszcze nigdy nie czułam to było takie wyjątkowe tam na torze czułam się jak jakaś księżniczka.
Nina:Zaczęłam piszczeć.A gdy się skończyliście całować coś powiedział?A ty co zrobiłaś?
Luna:To znaczy prezenter zaczął coś mówić i się nie odzywaliśmy ale on się uśmiechnął do mnie tak czule no rozumiesz.
Nina:Rozumiem,rozumiem.
Luna:Nawet to,że wygraliśmy konkurs tak mnie nie jara.
Nina:Wygraliście konkurs?
Luna:Tak powiedziałam i się uśmiechnęłam.

Matteo:Idę właśnie do męskiej garderoby zadzwonił do mnie Gaston pewnie w sprawie tego pocałunku.Hallo przyjacielu coś się stało?
Gaston: Opowiadaj jak tam było całować się z Luną?
Matteo:Niesamowicie całuję chciałbym poczuć jej usta jeszcze raz setki razy.Pocałowałem ją raz,a stwierdziłem,że uwielbiam ją całować.
Gaston:A co masz zamiar z tym zrobić?
Matteo:Jeszcze nie wiem.

Tydzień później*
Luna:Dzisiaj z Matteo występujemy w Jam&Roller z piosenką na zaliczenie na muzykę.Skończyliśmy ją jakoś 3 dni temu.Włosy spiełam na bok pomalowałam oczy założyłam spódniczkę i do tego bluzkę.O tam tym pocałunku z konkursu postanowiliśmy zapomnieć.Wyszłam byłam obok sceny i czekałam aż zacznie grać muzyka gdy zaczęła grać wyszłam i zaczęłam śpiewać po chwili dołączył Matteo.

Luna:Pod koniec piosenki Matteo złapał mnie w pasie i pocałował.Zatopiliśmy się w pocałunku przez jakieś kilka minut.Gdy się oderwaliśmy przytuliliśmy się do siebie Matteo złapał mnie za rękę i podeszliśmy do Gastona i Niny.
Nina:Kochani byliście świetni.
Gaston:Tak,a szczególnie te wasze epickie zakończenie.
Matteo:Zaśmiałem się.Luna idziemy pogadać?
Luna:Jasne.I poszliśmy.Więc o czym chciałeś pogadać?
Matteo:O nas.
Luna:O nas? Uśmiechnęłam się do niego.
Matteo:Tak właśnie.Chce cię zapytać czy zostaniesz moją dziewczyną?
Luna:Musnęłam lekko jego usta.Taka odpowiedź wystarczy?
Matteo:Tak.I objąłem ją ramieniem.Jak to pięknie brzmi moja dziewczyna.
Luna:Wtuliłam się w Matteo.Będę musiała jakoś cię okłamywać pomyślałam sobie.
Matteo:Idziemy?
Luna:Jasne chodźmy.
Matteo:Złapałem ją delikatnie za rękę i poszliśmy w stronę Jam&Roller.

Niebezpieczna miłość-LutteoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz