- dobra pamiętacie układ? - zapytał po raz setny Derek
- tak, przecież już ci to mówiliśmy. Chodźmy się przebrać do tej szatni. - rozkazałam.
Nasze dzisiejsze stroje oczywiście znowu były ulepszone przez nas. Chcieliśmy być najlepsi, więc musimy tak też wyglądać.
Chłopcy mieli na sobie czarne Jordany, niestety na nie wydali kupę kasy, ale przecież mogą je nosić na co dzień. Czarne dresy że ściągaczami, oczywiście ja z Demi po przyszywałyśmy jakieś naszywki. A do tego niebieska koszulka z naszym logo i małym zdjęciem, ale na nim była też Eli i Justin. Jako, że nasz występ miał być ekstra to chłopcy mieli latarki...
Niestety dzisja ja z Demi bardzo się różniłyśmy... Dziewczyna miała włosy związane w kucyka, a do tego wpięty wianek z niebieskich i białych kwiatów. Na sobie miała niebieską zwiewną sukienke, a stopy miała bose. Oczywiście nie mogliśmy pozwolić, żeby jej strój był nudny dlatego na rękach miała świecące w ciemności bransoletki. Mogę przyznać, że młoda Collins wygląda znakomicie.
Przyszła kolej na mnie moje włosy pozostawiłam rozpuszczone, ale lekko je podkręciłam. Mój mkijaż nie był za mocny, a na kościach policzkowych miałam narysowane gwiazdki. Na sobie miałam białe baggi, na których umieściłam parę naszywek. A do tego czarną koszulkę dosłownie identyczną jak chłopcy. Wyróżniało mnie to, że jedną rękę miałam zakutą w kajdanki.
Ja nie wychodzę teraz z nimi na scenę, bo wejdę robiąc akrobacje powietrzne na kole. Nie są one jakieś profesjonalne, bo nie da się tego nauczyć w miesiąc, ale parę opanowałam w miarę dobrze. Pomaga nam fakt, że piosenka, do której tańczymy jest napisana przez Eli.- Mell, napewno dasz radę, bo jak coś to możemy zmienić szybko choreografię?
- Collin wszystko gra, a po drugie nie po to, to tyle ćwiczylismy aby teraz coś zmieniać. Musimy pokazać im na co nas stać, tylko błagam masz ten kluczyk do kajdanek?
- tak i tym razem nie zapomnę cię odpiąć...
*Nathaniel *
- kurcze, zaraz się zaczyna...- powiedziała Lili, puszczając transmisje z konkursu, leciała ona na żywo.
- mam nadzieję, że im się uda.- wyznałem
- Mell, zawsze ma wszystko opanowane do perfekci, a jak nie to jest mistrzem improwizaci. A po za tym mają wielki talent, więc sobie poradzą.
- Kevin, witaj wśród żywych...
- też cię uwielbiam Seba.
Wszyscy bardzo cieszyliśmy się, że Kevin postanowił walczyć i się nie poddał. Oczywiście nie chciał przegapić występu Mellody, bo wiele razem przeszli i to głównie dzięki niemu nie porzuciła swojej pasji.
Po chwili wszyscy byliśmy skupieni na zaczynajacym sie konkursie. Z tego co wiem to bardzo ciężko się tam dostać, a co dopiero wygrac... Dzisiaj jest dopiero pierwszy etap, a przed nimi jeszcze pięć.
***
Program trwa już godzinę, a Mellody i jej przyjaciół jeszcze nie ma, może nie wystapiął dzisiaj. Oglądając niektóre wystepy, wiedziałem, że Street People będą lepsi, nie wiem jak pewne osobniki się dostały na tak poważny konkurs.
- teraz wystapą przed państem Street People, ale niech ich nazwa was nie zmyli, bo tańczą jak zawodowcy. Teraz przeczytam wam opis naszych tancerzy:
Ludzie ulicy, czy ta nazwa musi kojarzyć nam się tylko źle? A może skajarzyć by ją z nami, mimo że jako zespół tańczymy od bardzo niedawna... Można by powiedzieć, że powstaliśmy dzięki pewnej niewiaście, którą poznalismy w dość nietypowych okolicznościach. A oto my: Ja jestem Collin zazwyczaj zachęcam wszystkich do pracy lub męcze ich ciągłymi próbami. Drugi z nas to Derek jest najstarszy więc próbuje nami rzadzić, ale niestety słabo mu to wychodzi, lecz jest najlepszy w wymyślaniu efektownych zakończeń. Trzecia z nas to moja siostrzyczka Demi, mimo że najmłodsza to wcale nie najgorsza ma sto pomysłów na minutę, a projektantka mody z niej też nie najgorsza. A teraz ktoś dzięki komu jesteśmy tym kim jesteśmy, bez niej nie byłoby żdnych Street people. Przedstawiam wam Mellody naszą Street girl, od zawsze mażyła o tym, aby tanczyć niestety zawsze słyszała, że jest za słaba. Lecz życie nauczyło ją iść do przodu tylko po to by spełniać marzenia, chodzący dowód na to, że lekarze czasami się mylą. Zadziwiająca tancerka, choreografka i projekantanta, a przede wszystkim najlepsza przyjaciółka. I to już wszyscy... To po prostu my zwykli ludzie ulicy.
- taki dostaliśmy list od tancerzy, a teraz zapraszamy na ich występ...
CZYTASZ
Kolejne Podejście |KOREKTA |
AkcjaCzasami jest tak, że człowiek gubi się w życiu, goniąc za sławą i pieniędzmi. Zapominamy o tym, że staliśmy się taką osobą jaką zawsze gardziliśmy. Stałam się tym kim się stałam... Zapomniałam, że to co robię to nie jest spełnienie marzeń... Na sz...