Mam na imię Piotrek, mieszkam z rodzicami w białym domku jednorodzinnym na obrzeżach miasta. W zeszłym tygodniu obchodziłem jedenaste urodziny. Były to moje najlepsze urodziny w życiu. Najpierw mama przyniosła do pokoju tort czekoladowy z jedenastoma świeczkami i gdy razem obżeraliśmy się nim, mama poprosiła tatę, by ten przyniósł mój prezent. Po chwili tata wrócił z moim wymarzonym prezentem, czyli z pieskiem. Wziąłem go w ramiona i oznajmiłem rodzicom, że nasz nowy członek rodziny ma na imię Bruno. Od razu między mną i Brunem powstała silna więź. Każdego dnia po szkole chodziłem z moim pieskiem do ogrodu bawić się piłką albo patykami z drzew w aportowanie. Była to nasza ulubiona zabawa, a Bruno to był naprawdę mądry piesek i szybko uczył się nowych „sztuczek", więc miałem z nim masę frajdy.
Pewnego wieczoru, gdy wróciłem z Brunem z ogrodu, mama poprosiła mnie, bym posprzątał swój pokój zanim pójdę spać. Odmówiłem jej i powiedziałem, że to ona powinna sprzątać mój pokój, gdy ja jestem z psem i zatrzasnąłem drzwi. W tym momencie poczułem jak mój przyjaciel podgryza mnie w prawą rękę. Myślałem, że chce się bawić i dlatego tak się zachowuje, więc rzuciłem mu jego ulubioną żółtą piłeczkę, by się nią zajął i dał mi spokój. Późnym wieczorem poszedłem do sypialni rodziców, by przeprosić mamę za wcześniejszą sytuację. Mama mnie przytuliła i powiedziała, że jest wszystko w porządku, ale mam iść spać, bo się spóźnię do szkoły. Następnego dnia w szkole dostałem jedynkę za zachowanie, a mama została wezwana do wychowawcy. Gdy wracałem do domu wiedziałem, że czeka mnie kazanie, jaki to ja jestem zły. Ale ta jedynka to naprawdę wina nauczycielki, bo to ona zrobiła w klasie niezapowiedzianą kartkówkę, co ani trochę mi się nie spodobało, więc głośno to powiedziałem! Nie myliłem się, tuż po ściągnięciu butów mama wyskoczyła na mnie z pretensjami. Powiedziałem jej, że tata by mnie zrozumiał i nie będę z nią rozmawiał. Zamknąłem się z Bruno w pokoju i znów poczułem, jak mój przyjaciel podgryza moją prawą dłoń. Minął miesiąc od tych niemiłych sytuacji. Dzisiaj, gdy po raz kolejny powtórzyła się awantura zauważyłem, że Bruno podgryza moją dłoń. Zrozumiałem, że robi to wtedy, gdy się źle zachowuję. Czułem, że to mądry piesek, ale żeby wiedział, kiedy zachowuję się dobrze, a kiedy nie? Naprawdę był to dla mnie jak i dla rodziców szok. Minął kolejny tydzień, naprawdę dobry tydzień. W szkole szło mi bardzo dobrze, a razem z rodzicami byliśmy w ZOO i w wesołym miasteczku. Chciałbym tak już zawsze. W pewien słoneczny dzień, jak zawsze po szkole poszedłem pobawić się z Brunem do ogrodu. Bawiliśmy się jego ulubioną zabawką, czyli żółtą piłeczką w aportowanie. W pewnym momencie rzuciłem zabawką za mocno i poleciała za płot. Razem z psiakiem szybko za nią pobiegliśmy. Poturlała się ona na sam środek ulicy. Bruno wybiegł na ulicę, a ja widząc nadjeżdżający samochód pobiegłem za nim, by go uratować. Niestety, nie zdążyłem i samochód mimo próby hamowania potrącił mojego najlepszego przyjaciela. Rodzice wybiegli z domu i zobaczyli mnie z Brunem na rękach i przestraszonego kierowcę.
Następnego dnia, gdy jadłem w kuchni kolację i opłakiwałem utratę najlepszego przyjaciela. Mama przyprowadziła do mnie gościa. Był to kierowca samochodu z wypadku. Przedstawił się, jako Michał i powiedział, że ma dla mnie prezent. Patrząc na Pana Michała czułem nienawiść, a ten przyniósł mi torbę słodyczy, mając nadzieję, że to jakoś mnie rozweseli... Nie przyjąłem prezentu, ale poprosiłem go, czy mógłby mnie przytulić, bo to by mi na pewno pomogło. Zdziwiony mą prośbą, zgodził się. Tego momentu nie zapomnę. Gdy Pan Michał podszedł do mnie złapałem za nóż leżący na blacie. I chcąc pomścić przyjaciela, wziąłem zamach i... w tym momencie poczułem jak ostre zęby wbijają się w moją dłoń. Nóż wypadł mi z ręki, a ja siadłem na kafelkach w kuchni i zaniosłem się gorzkim płaczem.
Mój najlepszy przyjaciel odszedł, ale wiem, że gdzieś tam wysoko dalej nade mną czuwa i broni mnie przed złem. W końcu od tego ma się przyjaciół.
YOU ARE READING
Od tego ma się przyjaciół
Teen FictionKrótka historia o chłopcu i jego najlepszym przyjacielu psie.