Przy Heaven Drive stało wiele domów. Różniły się one kształtami, kolorem lub wielkością. Łączyła je jedna cecha. Miały ogromne okna.
W jednym z takich domów, w pokoju na najwyższym piętrze, stała wtulona w siebie para. Ona-kobieta o blond włosach z różowymi końcówkami, on-młody wysoki blondyn, od którego emanowała pewnego rodzaju dzikość. Patrzyli przez jedno z wielkich okien w ich domu.
-Myślisz, że zostanie mu po tym blizna?-zapytała dziewczyna, nie próbując ukryć rozbawienia.
-Już z różnych sytuacji wychodził bez szwanku-odparł mężczyzna i dodał- Felix Felicis wyssał z mlekiem matki.- Kobieta spojrzała z czułością na swojego męża. Ich syn był do niego taki podobny.
Nagle do pokoju weszła kolejna para. Rudowłosa kobieta o zielonych oczach i brązowooki brunet z rozwichrzoną czupryną. Kobiety na powitanie przytuliły się, a mężczyźni wykonali jakąś dziwną sekwencję ruchów rąk i różdżek. Druga para podeszła do drugiego okna i spojrzała w nie z uśmiechem.
-Co tam u Chłopca, który przeżył?-zapytał blondyn i złapał za rękę swoją żonę, podchodząc do drugiego okna. Wszyscy parsknęli śmiechem.
-To co u was, są wakacje. Wszyscy są w jednym domu. Co tym razem zrob...-rozczochraniec nie nie dokończył, bo do pokoju wpadł niesamowicie przystojny mężczyzna z włosami do ramion.
-Wszędzie was szukałem. Już myślałem, że spadliście na ziemię...Uuu kogo dziś obserwujemy? Trzeci mężczyzna podbiegł do trzeciego okna w pokoju.
-Uuu...będzie kłótnia, czuję to w kościach, już mu się uszy czerwienią.-Pozostali podeszli do okna z uśmiechami na widok ekscytacji młodego mężczyzny.-Właśnie się dowiedział, że syn Malfoya i Rosie spotkali się na obozie letnim i, co więcej nawet polubili. Luniek przynieś popcorn.-Blondyn kręcił z niedowierzaniem głową. Przystojny brunet odwrócił się jednak od okna i spojrzał na swoich przyjaciół.-Nie macie czasem takiego wrażenia, że odbieramy im prywatność?
-Powiedział ten, który chciał oglądać noc poślubną, mojego syna-powiedział rozczochraniec i parsknął śmiechem.
-Przyznajcie, że was też kusiło, żeby na to spojrzeć.
-NIE!-krzyknęły równocześnie kobiety.
-Myślę, że gdy obserwujemy ich codzienne życie, nie zabieramy im prywatności. My po prostu czuwamy nad ich losem, bo ich kochamy.-Powiedziała rudowłosa.
-Och, jakie to wzruszające Ruda, podajcie mi chusteczkę, bo nie wytrzymam.
Ruda zmierzyła go morderczym spojrzeniem, ale chwilę potem wybuchnęła śmiechem.
-Idziecie grać w Eksplodującego Durnia?-zapytał przystojny brunet-Jeśli tak, to...kto ostatni na dole ten gacie Smarka.
I wybiegł z pokoju. Nieco oszołomieni zmianą tematu, dopiero po chwili zrozumieli, co się dzieje. I wszyscy rzucili się do drzwi. Skończyło się to tym, że Lily i James Potter oraz Remus i Nimfadora Lupin utknęli w drzwiach w pogoni za Syriuszem Blackiem.
CZYTASZ
Teddy Lupin i magiczne zwierzę
FanfictionTeddy Lupin to zwykły chłopak, no może oprócz tego, że umie zmieniać wygląd i, że jego nieżyjący ojciec był wilkołakiem, i w sumie każde wakacje spędza u słynnego Harry'ego Pottera, a tak poza tym jest CZARODZIEJEM. No dobra nie jest zwykły i ma prz...