Rozdział 11

468 6 0
                                    

Dwa tygodnie później* 

Matteo:Idziemy właśnie z Luną i Ambar do domu Luny wiedzą,że musimy wyjechać ale nie wiedzą,że ich ściga jakiś bandyta.Powiedzieliśmy,że musimy załatwić kilka spraw do gangu.Gastona i Ramiro po proszę sam aby chronili Lunę i Ambar przez ten cały czas.

Luna:Kochanie ale będę za tobą tęsknić.

Matteo:Ja też bardzo cię kocham i pocałowałem ją w czoło i pamiętaj o tym zawsze jakby nawet ktoś ci mówił,że jest inaczej.

Luna:Ja ciebie też bardzo kocham pamiętaj o tym.Ambar będziesz spała w pokoju Simona przez ten czas co ty na to?

Ambar:Jasne to żaden problem.

Matteo:Ach moje dwie kruszynki i je przytuliłem.Pamiętajcie bez względu na wszystko kocham was mocno.

Ambar:Wiemy braciszku.


2 godziny później*

Matteo:Właśnie wyszliśmy z Simonem i jego tatą do samochodu i pakujemy wszystkie rzeczy zostawiliśmy dziewczynom wystarczającą sumę pieniędzy aby jakoś przeżyły przez te dwa miesiące.Podjechaliśmy  jeszcze do parku tam miałem spotkać się z chłopakami.Cześć chłopaki za nim wyjadę przez te dwa miesiące proszę was abyście chronili Lunę i Ambar.

Ramiro:Jasne bracie nie ma problemu.

Gaston:Nie ma problemu.

Matteo:Teraz muszę już iść widzimy się za dwa miesiące wsiadłem do samochodu i odjechaliśmy.

Simon:Matteo musimy wprowadzić nasz plan Luna musi być pewna tego po wakacjach,że ty już nic do niej nie czujesz wynajmiemy Fernandę będzie udawać dziewczynę którą poznałeś podczas wakacji jak przyjedziemy będziesz musiał jej dać dosadnie do zrozumienia,że nic do niej już nie czujesz.Najpierw będziesz rozmawiał z Gastonem,że czujesz jeszcze coś do Luny potem się niby umówicie i pamiętaj musisz ją przez cały czas unikać znając Luna będzie dążyć do tego aby z tobą porozmawiać i ty powiesz jej,że jej nie kochasz i ,że to już jest koniec.

Matteo:Ale to ją zrani będzie wtedy mocno cierpieć.

Mariano:To jedyny sposób aby ci gangsterzy myśleli,że jest załamana i cierpi wtedy jej nie zabiją.A potem my zabijemy tych gangsterów i nie będzie jej nikt chciał zabić.

Matteo:Rozumiem jeśli to jest konieczne zrobię to.Mogę ją przez to stracić.

Simon:Uwierz Luna będzie cały czas wierzyć w was.Nie zapomni o tobie tak szybko Matteo.

Matteo:Mam nadzieję. 


Luna:Idziemy właśnie z Ambar po parku gdy nagle na kogoś wpadłam to był mój stary przyjaciel Sebastian Villalobos.Seba krzyknęłam co ty tutaj robisz?

Sebastian:Przyjechałem na jakiś czas bo chcę nagrywać filmiki do mojego kanału.Nie wierzyłem w to,że cię jeszcze spotkam.

Luna:Uwierz ja też w to w ogóle nie wierzyłam.A jednak się myliłam.Cieszę się,że cię spotkałam.

Sebastian:Muszę lecieć jakbyś mogła to podaj mi swój numer to jeszcze się spotkamy.

Luna:Jasne i go podałam.

Sebastian:To narazie i pocałowałem ją w policzek i odszedłem.

Ambar:Luna skąd znasz Sebastiana Villalobosa? 

Luna:To mój stary przyjaciel z Cancun przeprowadził się gdy mieliśmy po jakieś 16 lat do Tokio.

Ambar:Rozumiem.Luna,ale ty jesteś taka nie swoja co jest?

Luna:Tęsknię za Matteo chciałabym się chociaż teraz do niego przytulić.Teraz to co najwyżej mogę przytulić jego koszulkę.Nie wiem co ja zrobię przez te dwa miesiące.

Ambar:Ja też tęsknię za Simonem ale jakoś wytrzymamy.

Luna:Razem damy radę na pewno.Chodźmy już do domu bo już późno trochę.


5 godzin później*

Matteo:Dojechaliśmy z jakieś 15 minut do Madrytu Mariano i Simon kazali mi wziąć stary pokój Luny były tam jej rzeczy pachniały nią.Miała pełno zdjęć na komodzie jedno było z jakimś chłopakiem skądś go kojarzę ale nie wiem skąd.Dotknąłem jej jednej bluzki pachniała nią.Nie widzieliśmy się tylko jakieś kilka godzin,a już za nią tęsknię.


Następny dzień* 

Luna:Wstałam rano i zadzwoniłam do Matteo.Hej kochanie.

Matteo:Hej skarbie.

Luna:Co słychać?

Matteo:Nudno tutaj bez ciebie.Nie widzimy się dobre 24 godziny,a ja za tobą już tak mocno tęsknię. 

Luna:Ja tak samo,a co najgorsze mam na ciebie taką ochotę jeszcze jak nigdy.Zobaczysz jak tylko przyjedziesz to cię tak wymęczę zaśmiałam się.

Matteo:A ja ciebie. I też się zaśmiałem.A u Ambar co słychać?

Luna:Ambar jeszcze śpi zaśmiałam się.

Matteo:Rozumiem.A dziś co będziesz robić? 

Luna:Wiesz tak to bym teraz pewnie leżała w twoich objęciach zaśmiałam się.Ale siedzimy dzisiaj cały dzień z Ambar w domu.Mój przyjaciel Seba przyjechał do Beunos Aries nadal nie mogę w to uwierzyć.Dziś przychodzi do nas Nina.

Matteo:A co to za Sebastian? 

Luna:Spokojnie nie musisz być zazdrosny moje serce należy tylko i wyłącznie do ciebie nikt cię nie będzie potrafił zastąpić.

Matteo:Moje też pamiętaj.Kocham cię. 

Luna:Matteo proszę cię wróć ja nie wytrzymam. 

Matteo:Ja też chce być tam z tobą ale wrócę dopiero do ciebie jak wszystko załatwię.

Luna:Dobra będę czekać. 

Matteo:Ale muszę ci powiedzieć,że brak mi twoich pocałunków,tego jak się do mnie przytulasz i wiesz naszych wspólnych nocy. 

Luna:Wiesz co przed waszym wyjazdem zrobiliśmy błąd bo powinniśmy się kochać aż do utraty sił.

Matteo:Tak masz rację.Kochanie ja już muszę kończyć muszę z Simonem iść w pewne miejsce.Życzę ci miłego dnia i przesyłam buziaki.

Luna:Ja tak samo i cmoknęłam do telefonu.Ach nie wiem jak ja bez ciebie wytrzymam Matteo powiedziałam sama do siebie.



Niebezpieczna miłość-LutteoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz