6.3 "Ale dżentelmen!"

13 3 8
                                    

Crystal, idąc wąskim, ciemnym i niskim tunelem już po chwili straciła poczucie czasu, dlatego w ogóle nie wiedziała, czy szli tym potwornym korytarzem godzinę, dwie, czy nawet cały dzień. Zmęczenie powoli, ale skutecznie zabierało siłę w nogach, także kiedy dziewczyna zauważyła nikłe światło, ledwo ciągnęła nogi za sobą.

Przez całą drogę konsekwentnie nie odzywała się do Conrada, chociaż chłopak niejednokrotnie próbował ją zagadywać, co jednocześnie było nie w jego stylu. Rudowłosa czekała jednak na jedno, chociażby ciche 'przepraszam', czego niestety się jeszcze nie doczekała. Z westchnieniem odwróciła się do tyłu.

- Chyba widzę wyjście. - oznajmiła krótko, mierząc spojrzeniem wpatrującego się w podłogę bruneta. - Zgubiłeś coś? - zapytała kpiąco i nie czekając na odpowiedź poszła dalej.

Conrad podniósł wzrok na oddalającą się sylwetkę dziewczyny. Doskonale wiedział, że powiedział za dużo. Poznał już Crystal wystarczająco, by wiedzieć także, że rudowłosa nie jest szczególnie obrażalska, więc teraz musiał przelać czarę goryczy. Dziewczyna zaintrygowała go już wtedy, kiedy postanowiła ściąć swoje długie włosy. Po tym, co wtedy powiedziała, poznał, że nie jest jedną z tych panienek, dla których liczą się tylko makijaż, fryzura i ubrania. A za taką właśnie wziął ją na początku, głupio oceniając ją tylko po tym, jak wyglądała. Conrad oceniał tak po prostu wszystkie ładne dziewczyny. Prawdopodobnie dlatego nigdy nie był w związku - przecież jego duma nie pozwalała mu umawiać się z brzydką, a wszystkie ładne, pomijając Crystal, były według niego plastikowe. Co za niefart!

Chłopak ze złością kopnął leżący nieopodal kamień.


Dziękuję za ostatnio dodane gwiazdki!

ZuMa 

Kwiat Siedmiu OceanówOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz