Kiedy dzielny Juliusz wraz ze swoim wiernym partnerem przemierzali zakazane zakamarki Smolca, natknęli się na tajemniczy religijny artefakt zwany przez tubylców ,,Pizzą". Obok owego skarbu wojownicy odkryli także makaron ,,Penne Pomodoro". Bez zastanowienia wzięli magiczne potrawy z nadzieją, że jeszcze przed zachodem słońca będą mieli zaszczyt je spożyć. Juliusz, jako ten silniejszy, dźwignął i Pizzę i makaron. Niegdyś, jak opowiadał partner Juliusza, spróbował Pizzy. Mówił też, że jest to rzecz świetna i nawet bogowie nie są wstanie wyobrazić sobie, jak przepyszny może być okrągły kawałek ciasta z sosem pomidorowym, serem i salami. Pyszne salami, chrupiące, idealnie przypieczone. Juliusz już nie mógł się doczekać, aż spróbuje tych wykwintnych pyszności. Kiedy byli już nie daleko swej siedziby, partner zauważył coś podejrzanego...
YOU ARE READING
Powstanie Tytanów
FantasyJeżeli ciekawią Cię luźne opowiadania przy pizzy o pizzy, to zapraszam ;v