Jestem w drodze na uczelnie. Kolejny nudny dzień z miliona takich. Idę się uczyć, wracam do domu, jem i idę się dalej uczyć. Po takim czymś uważam, że studia nie są taki fajne jak mówili. Moje jedyne pocieszenie to to, że za miesiąc spotykam się z moimi trzema najlepszymi przyjaciółkami - Caroline, Bonnie i Eleną. Przyjadą do mnie z małej miejscowości Mystic Falls. Z dziewczynami poznałyśmy się w pierwszej klasie podstawówki i tak za zrządzeniem losu nadal się przyjaźnimy.
Na studia wyjechałam od razu po skończeniu liceum w Mystic Falls chciałam tam zostać jeszcze rok, ale stwierdziłam że nie ma po co. Elena, Caroline i Bonnie oddaliły się ode mnie, miały przede mną sekrety, których nie chciały wyjaśnić. Dlatego też wyjechałam, nie miałam tam dla kogo zostawać. Jednak po tak długim czasie prawdę mówiąc bardzo się za nimi stęskniłam i chciałabym się z nimi znów zobaczyć. Chciały się ze mną spotkać, wyjaśnić co się z nimi działo przez ten cały czas, dlaczego się ode mnie oddaliły i zostawiły. Szczerze jestem ciekawa co mają mi do powiedzenia.
Na początku nie były przekonane do miejsca, w którym miałyśmy się spotkać. Gdy powiedziałam gdzie wyjechałam i gdzie mieszkam były zaskoczone i ....... przestraszone ? Tak odebrałam intonację głosową Caroline, Bonnie i Eleny kiedy się dowiedziały gdzie jestem. Jednak po moich namowach i prośbach zgodziły się przyjechać do mnie i zostać na kilka dni.
*****
Przechadzałam się po francuskiej dzielnicy w Nowym Orleanie. Cudowne miasto i cudowni ludzie. Poznałam tu bardzo dużo osób, ale mam bardzo mało czasu na spotykanie się z nimi. Niestety studia medyczne są dość wymagające. Dziś mam się spotkać z dziewczynami. Minęło kilka dni od zakończenia pierwszego roku studiów. Wiec mam trzy miesiące wolnego. Mogę w końcu odpocząć od natłoku zajęć i cieszyć się tymi trzema wolnymi miesiącami.Powoli dochodzi godzina 16:00 czyli godzina mojego spotkania z przyjaciółkami. Usiadłam już przy stoliku w barze "Camill's". Pracuje tam jedna z moich nielicznych koleżanek w Nowym Orleanie. Do godziny szesnastej zostało pół godziny więc postanowiłam, że zamówię sobie kawę. Moim zdaniem najlepszy napój, który kiedykolwiek istniał.
Na moje szczęście po chwili podeszła już do mnie jedna z kelnerek, a dokładniej Camille. Przywitaliśmy się i zamówiłam kawę przy okazji mówiąc z kim się dzisiaj spotykam. Byłam podekscytowana i nie mogłam tego ukryć kiedy żywo i z uśmiechem z nią dyskutowałam. Blondynka chyba to zauważyła bo z dużym uśmiechem na ustach słuchała moich wywodów na temat mojego spotkania. Kiedy dziewczyna musiała już iść bo praca ją wzywała, spokojnie wypiłam swoją ulubioną kawę z mlekiem. Czas leciał bardzo powoli z czego nie byłam zbyt zadowolona. Kiedy już za chwilę miała wybić godzina szesnasta siedziałam jak na szpilkach, nie mogłam się doczekać. Byłam coraz bardziej niespokojna, co raz nawiedzały mnie myśli, że może Elena, Caroline i Bonnie nie przyjdą, może wystawią mnie do wiatru. Ale szybko odepchnęłam te myśli to by było nie możliwe one takie nie były. Przynajmniej za czasów kiedy je znałam.Wybiła godzina szesnasta. Wyglądam przez okna i narazie nigdzie ich nie widzę.
Nagle mój wzrok wędruje na trzy dziewczyny podążające w kierunku baru. Mulatka o brązowych oczach, piękna uśmiechnięta blondynka i brązowooka brunetka z różowymi pasemkami. To one to muszą być one. Jednak przyszły. Szybko wstałam ze swojego miejsca i stałam przy stoliku czekając na ich wejście. Czas jakby się zatrzymał, ale słyszę dzwonki nad drzwiami sygnalizujące, że ktoś wchodzi do lokalu, przytomnieje. Dziewczyny omiotły wzrokiem cały bar. W końcu ich oczy zatrzymały się na mojej osobie. Zaczęły iść w moją stronę. To naprawdę one, moje najlepsze przyjaciółki z dzieciństwa. Gdy je widzę po tak długim czasie wszystkie wspomnienia stają się wyraźniejsze, zaczynam się uśmiechać. Kiedy podchodzą widzę na ich twarzach uśmiech. Decyduje pierwsza się coś powiedzieć.
- Cześć dziewczyny - mówię nieśmiało, jednak w duchu szczęśliwa, że je widzę.
- Cześć Natalie - odpowiadają ze łzami w oczach, lekkim chichotem i wielkim uśmiechem na ustach.
CZYTASZ
I will love you for eternity
Fanfiction- Dlaczego mi to zrobiłeś ?! Dlaczego ?! - Daj mi drugą szansę ! Błagam ! - zapytał rozpaczliwie. - Ty błagasz ? - była zaskoczona, on ją błagał, chyba nikt nigdy go nie słyszał rozpaczliwie proszącego o rozgrzeszenie i to od zwykłej śmiertelniczki...