terrible seventeen

206 19 8
                                    

Brad: i jak?

Brad: Tristan powiedział tylko, że awantura była już niezła, gdy wszedł

Zella: a weź

Zella: zrobiła taka drame, ze wstyd jeśli ktokolwiek słyszał

Zella: "macie nieodpowiedzialne dziecko, moja córką mogła zginąć!"

Zella: "ona wcale nie chciała pic"

Zella: i tym podobne

Brad: co na to twoi rodzice?

Zella: są na tyle inteligentni żeby wiedzieć, że szczytem moich marzeń nie jest upic młodsza ode mnie laskę

Brad: jasne

Brad: to ja nim jestem

Zella: najważniejsze to żeby mieć marzenia, co nie?

Zella: nawet te głupie, nierealne

Brad: bywasz dla mnie okrutna...

Brad: chyba się na ciebie obrazę

Zella: wiedziałam że to nastąpi ale się nie spodziewałam że tak szybko...

Zella: uwierz mi traktuje cię lepiej niż 80% ludzi których znam

Brad: jakoś to 20% wcale mnie nie pociesza

Brad: ale wszystko okej między tobą i twoimi rodzicami?

Zella: to miłe, że tak się przyjmujesz. Tak wszystko w porządku

Brad: w końcu ktoś musi być mily w tym związku

Zella: i kto tu jest okrutny

Brad: w dalszym ciągu wypada że ty

Brad: przychodzisz? Wszyscy już wstali i planujemy co dalej

Zella: przyszłabym ale szczerze to muszę odespać, oczy mi się same zamykają

Brad: Okej więc czemu to nie przyjdziesz i nie odeśpimy tego razem?

Zella: cóż, to jest całkiem przekonujące

Brad: weź ten uroczy kocyk...

Zella: Bradley!

Brad: w przeciwieństwie do ciebie, uwielbiam gdy mówisz do mnie pełnym imieniem

Brad: czasami jestem nazywany Bradley Bear

Zella: mój Boże przez kogo??

Brad: Um, moją mamę?

Zella: ...

Brad: czy to twój śmiech jest taki głośny?

Zella: nie skąd

Zella: zaczęło padać, huh, raczej nie pójdziemy na plażę...

Brad: padać?!

Brad: To jest istny koniec świata

Brad: Boję się, że te krople wybiją nam szyby na górze

Zella: okej...

Zella: wiem, że niektórzy boją się burz i te sprawy...

Brad: wiem do czego dążysz...

Brad: nie boję się deszczu okej? 

Zella: jasneee

Zella: nie ma sposobu, żebym wyszła w taką pogodę

Brad: dobra

Brad: poświęcę się

Zella: jeśli nie boisz się moich rodziców i ich znajomych...

Brad: powiem, że musimy zrobić projekt na historię

Zella: ??

Zella: nie chcę psuć twojego idealnego planu, ale

Zella: jest połowa lipca

Brad: nauki nigdy za wiele, poza tym dalej mam twoje kosmetyki więc plan b również mam

Brad: będę dosłownie za pięć minut

Zella: Brad?

Zella: kupiłam Hayden na urodziny tą czekoladę....

Zella: a jak dobrze wiemy Hayden nie je czekolady

Brad: wiesz, że skończysz w piekle?

Zella: cóż zawsze rozważam taką opcje...

Brad: będę za chwilę x 

Zella: przynajmniej będę miała pewność, że nie boisz się deszczu...



This Is Our Summer |bws|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz