Cudowna atmosfera świąt dotarła już do Londynu. Wszyscy mkną na zakupy, aby zdążyć na Wigilijną kolację, a ja? Ja siedzę wraz z Ginny w jej domu i czekamy, aż nasi mężowie wrócą z zakupów. Co do świąt to spędzamy je wszyscy razem u Blaise'a i Ginny.
- Kiedy oni wrócą? - zapytała zrezygnowana dziewczyna.
- Nie mam pojęcia, ale wiem, że jak oni poszli razem to nic dobrego z tego nie będzie. - odparłam, robiąc nam herbatę.
- Samantha powiedz mi. Co można robić w sklepie ponad pięć godzin?! Nawet my tyle nie siedzimy w centrum handlowym. - odparła Ruda. - Piękny widok.
- Masz rację. Zapiera dech w piersiach. - uśmiechnęłam się na wspomnienie, kiedy to każde święta spędzałam u babci na wsi.
Nasze podziwianie białego puchu zakłócił odgłos otwieranych drzwi. Natychmiast oderwałyśmy nosy od okna i pobiegłyśmy w stronę wielkich, dębowych drzwi, w których stali przemoczeni Blaise i Draco.
- Czy wy wiecie, która jest godzina?! - krzyknęła na całą posiadłość Ruda.
- No, ale kochanie.. - Blaise próbował się wtrącić, lecz chyba coś mu nie wyszło.
- Nie ma żadnego "ale"! Nie mam sił do was! - spojrzałam na Dracona, którego najwyraźniej zaistniała sytuacja bardzo bawiła, bo aż musiał się powstrzymywać, aby nie wybuchnąć śmiechem.
- A Ty z czego się śmiejesz? Masz coś do powiedzenia? - zapytałam mojego męża, który w sekundę przybrał poważny wyraz twarzy. - Do domu i to już.
- Tak w ogóle to gdzie są zakupy? - na pytanie Gin, rozglądnęłam się dookoła. Faktycznie. Brakowało siatek z zakupami.
- O nie! Ja stąd uciekam. - szepnął Blaise, po czym uciekł do łazienki, zamykając się przy tym.
W jego ślady poszedł blondyn i już za chwilę usłyszałam trzask teleportowania. Co ja zrobiłam, że muszę żyć z takimi idiotami?
- Samantha jutro idziemy na zakupy z samego rana, więc nie bądź zła, gdy obudzę Cię nawet o szóstej rano. Później zadzwonię po Mionę, Lunę i Pansy. Mam nadzieję, że zdążymy do osiemnastej.
- Też mam taką nadzieję. Dobranoc Ginny! - powiedziałam i teleportowałam się do domu.
*********************************
Tak wiem! Miało być o 14. Niestety musicie mi to wybaczyć, bo w ogóle nie miałam pomysłu na rozdział. Również dlatego jest taki króciutki. Kolejny dodam jak napiszę, tak będzie najlepiej.
CZYTASZ
When I die honey. II [ D.M ]
Fiksi PenggemarJest to kontynuacja książki " I love and hate. II Draco Malfoy". Mam nadzieję, że wam się spodoba. Zapraszam do czytania! Wszelkie podobieństwa do innych książek są przypadkowe. #81- wojna #4 - die 😍