Oto ostatnia część maratonu
...Po 15 minutach Zuzia już u ciebie była. Wyszłaś jej na powitanie przed bramę. Twój pies nie szczekał na nią gdyż dobrze ją znał. Zuzia go pogłaskała i poszłyście do twojego domu.
- No to co to za niespodzianka?- zapytała Zuzia.
- Dowiesz się za 45 minut- odpowiedziałaś spokojnie.
Przez całe 45 minut grałyście w gry na komputerze. Nagle przyszedł ci SMS od Przemka, że już są.
- Kto to Przemek 😏- spytała Zuzia.
- Aa taki kolega... nieważne musimy już iść- odparłaś.
Wyszłyście przed bramę. Przemek, Adam i Justyna już na was czekali. Nagle Zuzia stanęła jak wryta.
-N, Naruciak?- zapytała?
- Tak- odpowiedział Adam.
- To była ta niespodzianka?- Zuzia popatrzyła na mnie.
- Tak- odpowiedziałam.
- Dzięki!- Zuzia była przeszczęśliwa.
- Poznaj Przemka i Justynę- powiedziałam pokazując na Disa i jego dziewczynę.
- Cześć jestem Zuzia- przywitała się.
- Cześć- odpowiedzieli jednocześnie.
- No to co? Idziemy? Głodny jestem- odparł Adam.
- Tak!- odpowiedzieliśmy.
Pizzeria była 5 kilometrów od mojego domu. Gdy doszliśmy na miejsce próbowaliśmy uzgodnić jaką pizzę zamówić. Nie było to łatwe... Każdy chciał coś innego.
- Hawajską!
- Góralską!
- 4 sery!
- Meksykańską!
- Gyros!
- Może weźmy po prostu margherite (nie wiem jak się pisze) i każdy weźmie sobie takie składniki jakie chce- zaproponowałam.
-Ok ja chcę ananas- odpowiedziała Zuzia.
- Ja chcę kukurydzę- powiedział Przemek.
- Ja chcę kurczaka- odparła Justyna.
- To ja zostanę przy marghericie - powiedział Adam.
- To ja biorę szynkę- zakończyłam i poprosiłam kelnera aby przyszedł.
Z góry przeprosiłam za kłopot i zamówiłam pizzę.
- Co chcecie do picia?- zapytałam.
- Colę- odpowiedzieli.
- A sos?- spytałam.
- Czosnkowy- powiedzieli.
Kelner wszystko zapisał i poszedł w stronę kuchni. W oczekiwaniu na pizzę rozmawiałam z Przemkiem i Justyną a Zuzia rozmawiała z Adamem...To koniec naszego maratonu. Kolejne rozdziały będą wstawiane jeżeli nadejdzie mnie wena twórcza. :)
CZYTASZ
Disowskyy
Fanfiction-No bo wiesz, jak oglądałam cię na YouTube to zawsze bardzo mi się podobałeś, a teraz jak spotkałam cię na żywo i po tym jak mnie uratowałeś to myślę, że cię... kocham...- ten moment zaważy o całej historii...