Zima, która jeszcze tak niedawno gościła w Narnii odeszła tak nagle, że można by było pomyśleć o tym, że jej wcale nie było. Wiatr wesoło biegał wokół drzew i łaskotał je w gałęzie.
Łucja siedziała w swojej ogromnej komnacie i rozmyślała o matce, ojcu, Londynie i życiu w prawdziwym świecie a nie magicznym. Za kilka godzin na zamek miał przybyć król pewnej mniejszej magicznej krainy - Kalmany wraz z córką, która miała zostać królową Narnii a zarazem żoną Piotra.
Po chwili można było usłyszeć tętent koni i wielkie zamieszanie w zamku. Łucja cicho wślizgnęła się do sali tronowej, gdzie znajdowało się już jej rodzeństwo. W stronę czwórki władców kierował się Król Dawid Stary a tuż obok niego, pod rękę szła młoda dama -Księżniczka Anna. Król był to już starszy człowiek z siwą czupryną. Zielone oczy jeszcze jednak były żywe i błyszczące a uśmiech szeroki i zarażający. Księżniczka za to była mniej więcej w wieku Edmunda, Łucji. Miała jasne brązowe włosy, piękne zielono-szare oczy i kształtny piegowaty nos. Uśmiech i jasną cerę odziedziczyła po ojcu. Nie była nadzwyczajnie piękna, ale miała w sobie "to coś". Łucja na jej widok uśmiechnęła się, jednak sama nie wiedziała czy do samej siebie czy do przyszłej szwagierki.
Hej kochani! Jak wam się podoba nowa opowieść? Co myślicie o mojej bohaterce? Piszcie w komentarzach!
CZYTASZ
Opowieści z Narnii || Księżniczka Anna
Teen FictionCo się stanie, gdy zmienimy trochę jedną z najbardziej znanych opowieści? Co się stanie, gdy w Narnii pojawi się Księżniczka Anna? Czy magiczna kraina nadal jest bezpieczna? Czy nastąpią wielkie zmiany po tak niewielkiej przemianie? Zapraszam! *****...