21.

330 37 14
                                    

Harry
Tajemnicza dziewczyna przed chwilą wyszła. Zostałem w domu. Znów sam. Po tym wszystkim czego dowiedziałem się od dziewczyny.. Ja.. Nie miałem chęci do życia. Chociaż jeszcze kiedy brązowowłosa tu była udawałem, że jej słowa wcale nie uderzają w ten najczulszy punkt w moim sercu. Krusząc je każdym kolejnym pojedynczym słowem..
Skuliłem się w kącie salonu. Drzwi były zamknięte na klucz, więc póki co nikt mnie nie zaskoczy. Mama napisała SMS'a, że wróci dopiero późno w nocy i mam na nią nie czekać.

Ból jaki czułem w tamtym momencie nie można było porównać do bólu jaki zadawał mi Liam, czy Luke. Ten ból był silniejszy. Ponieważ każde zdanie dotyczące Louisa sprawiało, że to ja czułem się tym gorszym, niedowartościowanym, niegodnym jego osoby. Niewystarczającym, żeby zasłużyć na jego miłość..
Pierwsze łzy spływały po moich policzkach. Każdy nawet najmniejszy nóż, który z każdym wypowiedzianym zdaniem wbijała w moje serce dziewczyna sprawiał, że musiałem płakać. Nie chciałem, musiałem.

-Kim jesteś? - zapytałem siadając na fotelu obok niej.

-To nieważne. Wolałabym raczej wiedzieć kim ty jesteś.

-Ha-Harry. Jestem Harry.

-Czego chcesz od Louisa? - warknęła, wywiercając przy tym dziurę we mnie swoim spojrzeniem.

-Nie chcę nic od niego..

-Może to i lepiej. No bo przecież chyba nie pomyślałeś sobie, że ktoś taki jak Louis mógłby no nie wiem.. Poczuć coś do ciebie? - zaśmiała się gorzko. - No właśnie. To chłopak, taki który zawsze ma to co chce. Pewnie założył się z kimś, że cię w sobie rozkocha, a później zostawi. To nie ten typ osoby, która kocha prawdziwie, szczerze i na zawsze. Nawet jeśli jeszcze w jakiś sposób się "stara", to tylko dlatego, żeby pokazać wszystkim jaki to on nie jest niezwyciężony. On nie jest gejem Harry. Zrozum. On chciał cię tylko wykorzystać i właśnie mu się to udało. Nie bądź naiwny. Nie kocha cię. Woli dziewczyny, nawet jakieś dwa dni temu pieprzył się ze mną. Przykro mi, że zburzyłam wizję twojego idealnego Louisa, ale chciałam, żebyś przejrzał na oczy.

-Ty jesteś jego dziewczyną, prawda? - moja dolna warga zedrżała, ale to nie była jeszcze pora na płacz.

-To nie ma żadnego znaczenia. Idę już. Pamiętaj co ci powiedziałam i odpuść sobie. Narazie - rzuciła i wyszła. A ja poczułem, że właśnie w tej chwili cały świat przestał dla mnie istnieć.

Otworzyłem gwałtownie oczy, kiedy po raz kolejny dziś usłyszałem dzwonek do drzwi.
Jeśli to znów ta dziewczyna to nie otwieram.
Jednak to nie ona..
Mój serce przyspieszyło swój rytm, gdy zobaczyłem ze za drzwiami stoi Louis.
Nie mogłem mu otworzyć. Nie pozwolę mu nadal mną manipulować. Chociaż.. Z drugiej strony może mu wygarnę i każę wyjść z mojego domu i mojego życia.
Tak zrobię.
Przekręciłem klucz i otworzyłem drzwi.

Louis
Nagle drzwi się otworzyły, a w nich zobaczyłem mojego Harry'ego. Ucieszyłem się na jego widok, ale wszystko się zmieniło kiedy mu się przyjrzałem.

Miał czerwone i zmęczone oczy, nie bił od nich ten znany mi blask, ani radość. Tylko zmęczenie, ból i smutek. Miał dużo bardziej widoczne kości policzkowe. Jakby.. Sam nie wiem jakby nic nie jadł od dłuższego czasu. Wyglądał po prostu nie najlepiej. Bałem się o niego..

-Pytałem po co przyszedłeś..? - wyszeptał. Byłem tak zamyślony, że aż nie słyszałem tego, co mówił.

-Chciałem.. Porozmawiać Harry - chciałem dotknąć jego policzka, ale chłopak się odsunął. Poczułem jakbym dostał strzał w serce. Jednak chłopak już nic nie mówił tylko trochę szerzej otworzył drzwi. Wszedłem do środka i usiadłem zaraz obok chłopaka na kanapie. Ten odsunął się po raz kolejny. Może nieznacznie, ale jednak..

-Mało ci jeszcze? - wychrypiał że łzami w oczach.
-Jak to mało? Czego mi mało? Harry o czym ty mówisz?

-Proszę nie udawaj..

-Nie udaję, skarbie, Harry.. Co się dzieje? Dlaczego.. - i w tym momencie zobaczyłem, że on płacze. Łzy leciały mu z oczu, a ja nie wiedziałem co się dzieje.

-Co dostałeś w zamian?

Jak to w zamian?

-W zamian?

-No wiesz.. Za ten zakład.. - pociągnął nosem. Przybliżyłem się do niego i chciałem go przytulić, ale on tylko zaczął głośniej płakać.

-Harry nie wiem kurwa kto ci nagadał takich kłamstw, ale ja nie rozumiem. Kochanie nie rozumiem..

-Zakład.. Rozkochać w sobie i zostawić, żeby złamać mi serce...

-Harry.. - złapałem jego twarz w dłonie. - Po raz kolejny ci mówię, że nie mam pojęcia kto ci takich bzdur nagadał, ale ja.. Nigdy nie chciałem cię rozkochać w sobie i zostawić,tak? Chciałem.. Bo.. KochamcięHarryproszęzrozumto.
-C-co..? - przetarł oczy, a ja przytuliłem go do siebie.

-Kocham cię.. - wyszeptałem mu do ucha.

-Też cię kocham - Harry zaczął znów płakać, a ja nie wiedziałem czy zrobiłem coś nie tak..

-Coś się stało?

-Jesteś idealny, jak ktoś tak idealny mógłby chcieć zadawać się z największym popychadłem w szkole...

-Posłuchaj mnie teraz..
Jesteś dla mnie idealny pod każdym względem, rozumiesz? Nieważne jest dla mnie jak cię widzą inni, bo ja widzę w tobie więcej, niż ty sam w sobie. Nie liczy się dla mnie ile osób cię lubi, bo ja cię lubię tak.. Bardzo, bardzo. Nie obchodzi mnie to ile masz pieniędzy, co robią twoi rodzice, ani nic innego, bo ja cię kocham Harry. I to co mówi o tobie świat, nawet jak jest przeciwko tobie, to dla mnie to nic nie znaczy, bo ty jesteś moim światem. Moim słońcem, sercem i wiesz, że gdyby ciebie nie mogło być teraz obok mnie to umarłbym w końcu z tęsknoty. Bo moje życie ma sens, dopiero kiedy mam zaszczyt widzieć cię. Widzieć cię takiego uśmiechniętego, szczęśliwego.. Twoje szczęście to moje szczęście Harry. Dlatego chciałbym, żebyś wiedział, że w życiu nie spotka mnie już nic lepszego niż ty.

-Lo-Lou.. - przełknął ślinę.

-Chcesz zostać moim chłopakiem? - Harry spojrzał na mnie wielkimi oczami.
Nie wiedziałem za bardzo jak to odebrać.

_____________
Witam was!
Mówiłam wam, że pisze ostatnio rozdziały na telefonie (albo nie mówiłam) i tak mi ostatnio szwankuje, że po prostu pisze się ciężko, ale no czego się nie robi dla wattpada😁
W każdym razie daje radę😊

Poza tym (nawet nie wiem kiedy) dalam niechcący, że to opowiadanie jest w kategorii HUMOR XDD Ogarnęłam to dopiero dziś, kiedy zobaczyłam,że mamy #50 w HUMOR.
Zaczęłam się tak śmiać😂😂
Oczywiście zmieniłam z powrotem na fanfiction.
Jednak to nie zmienia faktu, że gratuluję nam #50😂😂😂

I jeszcze pytanko. Czy znacie kogoś kto mógłby mi zrobić fajną okładkę?
I może kogoś kto robi zwiastuny?
Z góry dziękuję za odpowiedź❤

Dziękuję za tak dużo wyświetleń (ponad 800 view to ma dla mnie ogromnie duże znaczenie❤❤)❤

Kolejny rozdział w piątek/sobotę, a tymczasem do następnego!❤

All the love xx

Nelly21_

„Nobody said it was easy" • larry • korektaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz