Jestem Victoria Walker. Moi rodzice zostali zamordowani przez Czarnego Pana , kiedy miałam 6 lat. Od tego czasu mieszkam z ciotką Katrine. Moi rodzice byli śmierciożercami i oczywiście byli czarodziejami czystej krwi. Obudziłam się o 7 rano, wzięłam prysznic , uszykowałam się i zeszłam na śniadanie.
Dzień dobry Victorio !- powiedziała ciotka.
Dzień dobry- odpowiedziałam .
Zabieraj się do jedzenia. Spakowałaś już bagaż?- zapytała .
Tak już się wczoraj spakowałam- zabrałam się do jedzenia.
Po zjedzeniu śniadania poszłam na górę po swój bagaż i moją sowę i razem z ciotką przeteleportowałyśmy się na Peron 9 i 3/4. Pożegnałam się i wsiadłam. Zaczęłam rozglądać się gdzie jest wolne miejsce. Niestety wszystkie były zajęte miejsca, oprócz przedziału w którym siedział nie kto inny niż mój wróg- Draco Malfoy.
Czy tutaj jest wolne? - Zapytałam z niechęcią.
Jak chcesz to siadaj, Walker - odpowiedział Draco.
Była niezręczna cisza, aż Malfoy się odezwał
I co, Walker jak tam u twojej szlamowatej Ciotki ? - zapytał drwiąco
Odwal się Malfoy, po prostu zazdrościsz mi, że mam czystszą krew od twojej - uśmiechnęłam się szyderczo
Ty masz czystszą krew od mojej, chyba żarty sobie stroisz. Nikt nie ma czystszej krwi od Księcia Slytherinu - uśmiechnął się do mnie
Malfoy, nie mam ochoty się kłocić.
Czy możemy w końcu się zaprzyjaźnić Walker ? - zapytał.
No nie wiem, myślę, że znowu chcesz mnie wyśmiać - spuściłam głowę.
Nie chce cię wyśmiać, po prostu chce żyć w zgodzie. To jak? - uśmiechnął się do mnie/
No dobrze, możemy spróbować. - odpowiedziałam.
Czy mogę do ciebie mówić po imieniu? -zapytał Draco.
Tak, mów do mnie Victorio lub Vic .
Dobrze, Victorio - uśmiechnął się Draco.
YOU ARE READING
Draco Malfoy - inna historia
FanfictionDziewczyna całkiem inna- Victoria Walker. Czy uda jej się pokochać osobę, której tak bardzo nienawidzi ? Tego dowiecie się tutaj ! :)