- Jungkookie? - Do uszu bruneta dotarł głos Taehyunga z łazienki.
- Hmm? - Mruknął z sypialni, jednak na tyle głośno, by drugi go usłyszał.
- Czy ja schudłem?
- Co? - Jeon zamrugał kilka razy nie rozumiejąc o co chodzi. - Nooo, nie wiem, chyba nie. Nie zauważyłem. Jesteś tak samo piękny jak zawsze - odpowiedział po chwili namysłu i wrócił do czytania wywiadu z Britney Spears.
- Nooo... Sam zobacz. - Powiedział i stanął w drzwiach pokoju w samych bokserkach. - Są za duże, widzisz? Bez problemu włożę w nie jeszcze rękę a i tak będzie miejsce.
Jungkook podniósł wzrok znad magazynu i spojrzał na półnagiego chłopca. Rzeczywiście, jego bielizna była za duża, chociaż szczerze mówiąc, on naprawdę nie zauważył, by starszy schudł. W końcu po dobrej minucie wpatrywania się w Kima, młodszy lekko się wzdrygnął.
- Umm... Taehyung? A czy to nie są moje bokserki? - Zapytał, jeszcze raz dokładnie oglądając bieliznę mniejszego.
- Twoje? W takim razie co robiły w moich ubraniach?
- Nooo... Wiesz... - Mruknął, przewijając kartkę w przód.
- Chciałeś wykorzystać fakt, że robię pranie i podłożyłeś mi swoje brudne gacie? Boże, Kook, ty naprawdę jesteś obrzydliwy - Taehyung machnął teatralnie rękami i wrócił do łazienki, udając nadąsanego. Pech jednak chciał, że w czasie drogi, bielizna zsunęła się z bioder niższego i zatrzymała się przy jego kostkach, sprawiając, że ten się przewrócił.
Jungkook na ten widok najpierw zaczął się śmiać, ale kiedy zobaczył, że starszy tylko leży i nawet się nie odzywa, zerwał się z łóżka i od razu się przy nim zjawił.
- Ej, Tae, wszystko okej? - Mruknął, kucając przy brunecie.
Ten odwrócił się na plecy i przetarł jedną dłonią swój goły brzuch, następnie rozkładając ramiona.
- Przytul mnie, Kook.
Jeon nie chciał się sprzeciwiać, więc posłusznie ukląkł okrakiem nad swoim chłopakiem i wziął to drobne ciałko w swoje silne ręce.
- To wszystko twoja wina. To ty podrzuciłeś mi te majtki i to przez ciebie je założyłem i się wywaliłem - wyrzucił z siebie z wyrzutem wpatrując się w oczy szatyna. - A teraz mnie pocałuj, to może ci wybaczę. - Dodał, krzyżując ręce na piersi.
- Już, księżniczko - Jungkook wykonał polecenie, uśmiechając się w usta drugiego.
- No dobra, za tę księżniczkę mogę ci wybaczyć... - Burknął Kim, odwracając głowę w bok. - Ej! Kook! Łapy przy sobie! Nie wykorzystuj sytuacji! - Krzyknął, kiedy poczuł wielką dłoń Jeona na swoim gołym biodrze.
- Ćśś... - Uciszył go wyższy i zaczął składać leniwe pocałunki na twarzy chłopca pod nim.
- Boże... Ty jesteś niewyżyty, Jungkook... - Mruknął, poddając się dotykowi młodszemu całkowicie. - Ale i tak cię kocham - dodał i ufnie wtulił się w jego ciało.
CZYTASZ
on my mind » taekook
Fanfictionperypetie dwóch zakochanych w sobie przyjaciół »głównie: taekook »pobocznie: yoonmin »uwagi: top!jk, chat, rak, ogrom fluffu #24 w fanficton (15.09.2017) #6 w fanfiction (25.10.2017)