8. Sama w domu

428 19 0
                                    

Zostałaś sama w mieszkaniu. Postanowiłaś się rozgościć. Przez pierwsze minuty oglądałaś telewizor w salonie. Nagle spojrzałaś się za siebie. Zauwarzyłaś, że na przeciwko salonu jest jeszcze pokój. Chciałaś zobaczyć co tam jest. Kai nic ci nie mówił że nie możesz tam wchodzić. Zebrałaś ciuchy, które walały się po pokoju gościnnym i poszłaś się ubrać. Potem wyszłaś z łazienki i chwyciłaś za klamkę drzwi od tajemniczego pokoju. Otworzyłaś, a tam.. pokój dziecka? Zdziwiło cię to. Weszłaś głębiej, by bardziej się przyjrzeć. Spojrzałaś na ścianę obok. Były tam zdjęcia. Zdjęcia małego bruneta w słodkich ubraniach dla chłopczyka. Na oko na niektórych zdjęciach miał 3-4 lata, a na nie których 10-12. Niektóre były czarno białe, a inne z kolorami. Gdy bardziej się przyjrzałaś, nie wierzyłaś własnym oczom. Był to malutki Kai! Taki słodki, mały i bezbronny. Zrobiło ci się ciepło na sercu. Naprzeciw tej ściany znajdował się pojemnik z farbą i inne duperele związane z remontem. Podejrzewałaś, że on próbował zrobić tu swój pokój z łóżkiem. Z kąd tak myślałaś? Obok stało łóżko małżeńskie? Tylko po co mu takie ogromne łóżko skoro mieszka tu sam. Wyszlaś z pokoju. Popatrzylaś na zegarek. Kai miał wrócić za jakieś 2 godziny. Postanowiłaś coś zjeść. Gdy zajrzałaś do lodówki, była pusta. Postanowilaś, że w tym czasie zrobisz zakupy na obiad w pobliskim super markecie.
Wyszłaś z mieszkania. Nie mając kluczy, modliłaś się by tylko nikt się nie włamał. Kupiłaś jajka, owoce, warzywa, chleb, masło itd. Wróciłaś. Kamień spadł ci serca. Nikt się nie włamał. Rozpakowałaś zakupy i pochowałaś do półek i lodówki. Usiadlaś i się nudziłaś. Po chwili wpadł ci pomysł do głowy. Pobieglaś do salonu. W szafie i półkach szukałaś ciuchów Kaia. Przebiaralaś się do woli. Włączyłaś program muzyczny w telewizorze i zaczęłaś tańczyć, śpiewać i wygłupiać się. Następnie potargałaś włosy i nałożyłaś na nie żel do włosów, który posiadał Kai. Nagle ktoś wszedł do domu. Był to twój kochanek . Pojawiłaś się na przeciwko drzwi w tym samym momencie, kiedy wszedł do domu. Gdy cię zauwarzył, zaczął się śmiać. Ty na chwilę stanęłaś. Po chwili znów zaczęłaś tańczyć. Wzięłaś Kaia za rękę. Nagle zaczęliście tańczyć w przedpokoju. Gdy usłyszałaś wolniejszą muzykę obiełaś jego szyję dłońmi. On połorzył swoje na twoich biodrach. Robiliscie powolne ruchy w rytm piosenki i patrzyliście sobie w oczy. Wyglądało to tak pięknie i romantycznie.

Znowu jakiś taki krótki ten rozdział, ale nie jest źle. Lepiej niż przedtem. Dobra, kolejne będą jutro. Pa :)

Twój Przystojny Nauczuciel 💛ZAKOŃCZONE💛Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz